Witajcie

Ale dziś miałam pobudki rano (a raczej w środku nocy). Bobik nam się poprzestawiał bo mój padre rano wstaje do pracy o 4;30 więc on też jest już na nogach i chce się bawić. o 4;30!!
No a że dziś sobota, dzień wolny od pracy to on jeszcze tego nie załapał no i porwał myszkę (jego ulubiona zabawka) i on wielki pan łoża będzie się w nim bawić. Dodajmy, że teoretycznie to łóżko jest moje

Myślałam, że się wścieknę, co wzięłam i rzuciłam tą zabawką w na drugi koniec pokoju to on brał ją w pysk i dawaj hops na łóżko. Za którymś razem wzięłam ją schowałam pod poduszką

No i był spokój ... tja .. aż do 6;30

prawda że cudny misiak i pozwolił mi dziś dłużej spać?

Tym razem wymyślił sobie, że moje dziurki od nosa to nowy niezbadany teren i trzeba koniecznie go sprawdzić. Co się nakichałam to moje

No ale znów padłam, nawet nie pamiętam kiedy i jak, gdzie o 10 zbudziła mnie matka i mówi, że kot strasznie na nią krzyczy i żebym dała mu jeść (jakby sama nie mogła mu podać

).
Bosh co za przeboje z nim

A później padre zabrał go na balkon i siedzieli razem władcy 4 piętra

edit. literówki
