Catnaperka pisze:CoolCaty pisze:Carnaperko - miałaś dziś być po kotkę z kociętami. Pisałaś o tym na prywatny tel lekarza ze schroniska. Dlaczego nie przyjechałaś wiedząc, że jeśli kocięta nie zostaną dziś zabrane, to będa uśpione?
Czy biały pers ma dom u Twoich teściów czy nie? Jeśli tak, to proszę, żeby przy adopcji podane były dokładne dane osoby, u której kot będzie przebywał i która za kota będzie odpowiadać i realizować założenia umowy adopyjnej podpisywanej w schronisku.
Konsultacja co do Belfasta ze mną polegała na tym, że zapytałaś czy on może być przetransportowany. Odpowiedziałam, że tak. Tyle konsultacji.
Prosze Cię też o informację, czy podpisałas umowę o wolontariat w schronisku.
1. Dzwoniłam dziś 4 razy do lekarki, pisałam smsy, dzwoniłam do schroniska. Nie uzyskałam żadnej informacji zwrotnej. Zero odpowiedzi. Jeżeli przejął Cie los tych kociąt to mogłaś zadzwonić do mnie dzisiaj z pytaniem dlaczego nie mogę przyjechać tak jak wczoraj potrafiłaś zadzwonić z napastliwym telefonem i ze zdaniem, że "te kocięta i tak zostaną uśpione".
2. Mam nadzieję, że pers znajdzie szybko świetny, doskonale sprawdzony dom.
3. Jesteś weterynarzem więc konsultowałam się z Tobą w sprawie zdrowotnej.
4. Masz na pewno wgląd w umowy więc możesz sprawdzić.
Dalej burzymy na forum? Bo z mojej strony temat jest zakończony.
Ad1) To Ty założyłaś, jak pisałaś, w wielkich emocjach wątek i jak zauważyłaś po wpisach dziewczyn, to Ty chciałaś je ratować. Wybacz, że lekarz ze schroniska do Ciebie nie oddzwonił, nie prosił i nie czekał na Ciebie. Na pewno nie miał nic do robienia, więc mógł dzwonić i prosić Cię o zabranie kociąt, które sama chciałaś ratować. Świetnie, ze wspomniałaś o moim napastliwym telefonie do Ciebie, szkoda, że nie wspomniałaś o jego sednie - czyli pytaniu dlaczego napisałaś na forum nieprawdziwą informację, że ma być uśpiona matka kociąt.
2) Też mam taką nadzieję, choć żałuję, że własna duma jest dla Ciebie ważniejsza niż jego dobro.
3) No jeśli tak dla Ciebie wygląda konsultacja zdrowotna, to nie wiem.
4) Nie, nie mam wglądu - od tego jest prawcownik administracyjny. Pytałam poprostu Ciebie, żeby wiedzieć, bo jest to ważne, żeby uzgodnić dalszą współpracę.
Tak czy inaczej dziękuję za Twoje odpowiedzi. Mam już jasność co do Twojej postawy.