Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
casica pisze:mirka_t pisze:Sama konfabulujesz. Nie masz takiego tymczasa. Nie wzięłaś takiego tymczasa, więc skąd wiesz, że byś sobie poradziła.
Masz zbyt wysokie mniemanie o sobie.
Na razie też nie masz zgody sąsiada na przyjęcie Miszy. Jeśli się zgodzi to pozostaje wysłać kogoś postronnego, aby sprawdził warunki jakie może kotu zapewnić.
Przestań się ośmieszać, przecież doskonale wiesz, że nie mam obecnie tymczasów.
Natomiast co Ty wiesz o tych, które miałam? Nic.
I nie dam się wciągnąć w żadne targi z Tobą. Robisz sobie jaja dokładnie tak jak poprzednio w korespondencji pw. A już na pewno nie pozwolę w Twoje gierki wciągać moich znajomych spoza miau. I nie będę się wygłupiać z wysyłaniem do znajomego postronnych osób. Wystarczy, że mnie można uznać za osobę składającą wizytę przedadopcyjną. Są osoby, które mnie o to prosiły i jakoś wierzyły w moją opinię. Jesli Ty nie wierzysz (a zakładam, że jedyną podstawą jest złośliwość), to masz problem. Tyle.
Teraz możesz zdecydować, albo albo.
mirka_t pisze:Casica robisz sobie jaja. Ciebie mam uznać za osobę polecającą bardzo dobry dt? Przecież według Ciebie dobrym domem dla Miszy miał być dom wychodzący. Mam wydać kota w ciemno nie znając warunków? Sama nie wydałabyś kota w ten sposób, więc nie wymagaj tego od innych.
Nie szukam ratunku dla Miszy. To Ty uważasz, że należy go leczyć w inny sposób niż ja to robię. Ty uważasz, że Misza jest do wyleczenia i Ty tak bardzo chcesz mu pomóc. Mam dość Twojego bełkotu do tego stopnia, że jestem skłonna zaryzykować. Być może ze szkodą dla kota.
Przestań produkować się wirtualne tylko zacznij działać realnie. Podaj namiary na sąsiada po uzyskaniu jego zgody a ja znajdę osobę, która go sprawdzi. Osobę, do której mogę mieć zufanie.
Zofia&Sasza pisze:Mirko_t, czy brałaś pod uwagę taką możliwość, żeby jednak odpuścić te gierki - bo to są przecież gierki - i wydać kota casicy? Najprostszy argument - nawet jeśli nie masz do niej zaufania, to przy takim szumie na forum o tego kota nie widzę możliwości, żeby Kasia coś tu ściemniła, nawet jakby zamierzała (w co nie wierzę).
Pomyśl przez moment o tym biednym, chorym kocie, a nie o własnych sympatiach, antypatiach i ambicjach...
mirka_t pisze:Zofia&Sasza no właśnie myślę o tym biednym kocie i podobnie jak vega013 uważam, że nie należy go przenosić.
Napisałam, że jestem skłonna zaryzykować i wydać go sąsiadowi casica, bo nie zapominaj o tym, że Misza nie ma trafić do niej. Nie mamy nawet pewności czy casica ma zamiar zajmować się Miszą. Tak, więc ryzykując jestem skłonna wydać kota, ale muszę mieć potwierdzenie, że sąsiad casica jest odpowiednim człowiekiem i poradzi sobie z opieką nad nim.
casica pisze:Ale mogę negocjować w kwestii bardzo dobrego DT/DS u mnie w Łodzi, gdzie będzie pod moją opieką i kontrolą. A jeśli się okaże kotem zdrowym (w sensie - nie będzie nosicielem wirusówek) trafi do mnie. I żadnych z Twojej strony krętactw czy warunków/wymysłów. Jesli się zgodzisz to go zabiorę.
casica pisze:...Jasne. Pytanie brzmi - jeśli zgodzi się sąsiad przyjąć do siebie Miszę, dasz mi go? Tak albo nie....
mirka_t pisze:casica pisze:...Jasne. Pytanie brzmi - jeśli zgodzi się sąsiad przyjąć do siebie Miszę, dasz mi go? Tak albo nie....
mirka_t pisze:I pamiętaj, że jeśli kot ode mnie z Twojej przyczyny źle trafi lub przestanę dostawać o nim informacje to skieruję sprawę do sądu. Dlatego umowę przygotuje prawnik.
Dostaję informacje żeby nie ufać Tobie, bo ten czy tamten nie powierzyłby Ci kota i mam świadomość, że żągluję losem kotów, które Tobie są obce i mało Ciebie obchodzą.
mirka_t pisze:casica pisze:...Jasne. Pytanie brzmi - jeśli zgodzi się sąsiad przyjąć do siebie Miszę, dasz mi go? Tak albo nie....
mirka_t pisze:Casica zdecyduj się, bardzo dobry dt, sąsiad czy mama.
casica pisze:...To w sumie nie powinno Cię obchodzić nawet, bo odpowiedzialność za Miszę biorę na siebie ja, nie Iksińscy.
kameo pisze:Ja bym wolała jednak sama decydowac o tym kto ma iśc do domu stalego na wizyte przedadopcyjną i nie widze w tym złośliwości. Nie wystarczyłoby mi zapewnienie, ze Ty sama siebie uwazasz za dobrą wizytatorkę.
I pisze o tym w kontekście przypieprzania sie o kazdy szczegół do mirki t a nie z powodu braku zaufania do Ciebie
mirka_t pisze:casica pisze:...To w sumie nie powinno Cię obchodzić nawet, bo odpowiedzialność za Miszę biorę na siebie ja, nie Iksińscy.
Dla mnie jesteś Iksińską.
Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot], puszatek i 117 gości