na budkę czekamy, mam nadzieję że stanie
nie przypuszczałam, że karma będzie schodziła w tak zastraszających ilościach - koty jedzą i jedzą, zima muszą mieć zapas energii, tylko że u pingwina ta energia jakby w masę idzie

był postawny teraz jest jakby gruby, reszta bez zmian, koty Pani Martyny na dobre się wprowadziły do stołówki wpadają wieczorem w porze karmienia, rano się nie pojawiają widać Pani Martyna karmi wcześniej niż Pan Stanisław
