Niezwykłe Zosia i Klara:) - specj. od chorób ukł.pokarmowego

Potrzeba 340zł (jedna sterylka ok. 170zł). Ze swojej strony daję 100zł (w tym 50zł które uzbierałam gdy organizowałam niedoszły transport do Krosna). Więc jeszcze 270zł trzeba.....

viewtopic.php?f=20&t=120721

Przypominam o bazarku, może jednk ktoś się skusi na coś.....

ja mogę dorzucić 30zł.

No to mamy już 130zł :1luvu:

Przed chwilą rozmawiałam z Kinya. Normalnie Anioł nie człowiek :1luvu:

Potwierdziłyśmy plany co do zabiegu usunięcia guzka, więc pozostaje tylko uzbieranie kaski na sterylki. Jutro zadzwonię do lecznicy, ustalę konkretnie co, gdzie, kiedy, jak i za ile i zdam relację.
Strasznie się cieszę, że wreszcie coś się ruszyło, a jednocześnie potwornie się boję bo to jednak dość obszerny zabieg będzie

Przypominam o bazarku. Zbieramy pieniądze na sterylki

A one rujkowały (jedna chociaż) odkąd u Ciebie są? Bo to już dość długo, to chociaż jedna rujka być powinna...

Nie wiem czy to dokładnie rujki były, ale śpiewały ostro. Są w pralni na parterze, a ja dwa piętra wyżej i wszystko dokładnie słyszałam..... Na razie ucichło....

Zaraz potem zaczęły znaczyć teren, no i ten guzek. Podejrzeń sporo, że nie były sterylizowane, a faktów brak bo Safi w dalszym ciągu się nie odzywa, a ona jedyna mogła mieć takie informacje.

hop kitki, nie spadamy, zbieramy pieniązki na sterylkę!

Tak strasznie brak mi czasu, zaglądam, ale nad pisaniem nawet nie umiem sie skupić.
Normalne , ludzkie sprawy mnie przytłaczają, ale i te w końcu (ludzkie) nie załatwione upominaja sie o siebie i nie ma wyjścia.
Trzymam za dziewczyny mocno, żeby zabiegi sie udały, no i żeby ten domek wreszcie ... dlaczego one musza czekać tak długo? Czym sobie na to zasłużyły? U Madzi jest im z pewności, jak w niebie, ale one pewnie pragną jakiegoś ludzia tylko dla siebie mieć. :ok:

A koteczkom chyba rujka powróciła..... wyją ile sił w płucach, nie wiem czy uda mi się dzisiaj zasnąć.

I proszę o kolejne kciuki bo k.....wa padło nam auto, w poniedziałek TŻ ma iść rano do mechanika i się dowie czy tylko olej trzeba było wymienić czy trzeba robić kapitalny remont silnika. Jeśli to drugie to nie wiem skąd wezmę 3500zł

Ostatnio na własne życzenie straciłam akumulator :evil:

(zostawiłam na noc zapaloną górną lampkę) potem okazało się, że nie ma kropli płynu w chłodnicy, a oleju to tak żeby kromkę posmarować :evil:

Złośliwość rzeczy martwych nie zna granic. Mój silnik już sie dawno skończył, ja sama nie wiem dlaczego moje auto jeszcze jedzie :mrgreen:

No nasze dzisiaj rano właśnie miało jechac tylko na wymianę oleju i już nie ruszyło samo. Trzeba było holować. I teraz weekend niepewności przede mną.

magdajedral pisze:No nasze dzisiaj rano właśnie miało jechac tylko na wymianę oleju i już nie ruszyło samo. Trzeba było holować. I teraz weekend niepewności przede mną.

No to witam w gronie właścicieli sypiących się aut :roll:

, mi się podobno jakiś pasek pali......śmierdzi spaloną gumą jak ruszam.

PS. Madziu poniedziałek raczej wypali :wink:

Niezwykłe Zosia i Klara:) - specj. od chorób ukł.pokarmowego

Kto przegląda forum