miszelina pisze:Tweety pisze:wislackikot z grypą żołądkową próbuje uruchomić kotowóz, który padł, mając w aucie Filemona, z którym próbuje dojechać do weta, a który to Filemon próbuje zejść
fajny dzień ...
Dzwoniłam, powiedział, że da sobie radę. Wcześniej też proponowałam, że odpracuję dzisiaj za niego weta....
on jest skorpion, uparte cholerstwo ...
Wiem, że miał porzucić kotowóz z Filemonem (co by nie zmarzł) i lecieć wraz z Moniką po nasze auto. Mam nadzieję, że Monia będzie wyciągać krótkie nóżki w dobrym tempie. A przecież ma jechać do Dudy raz jeszcze wieczorem z kociakiem od Jafusi i z Kirke. Oby to się wszystko dobrze skończyło ....
A, Kirke dzisiaj wraca, państwo przebierają nogami aby już ją wziąć. Ciekawe czy ich nie zagada na śmierć?
Sol i Miuti, która której zabrała odśmierdzacz? Nie brała któraś na pikniku?