Wrocław, DWA BEZDOMNE OSIEROCONE KOCURKI!!!

Może z mężami na polowanie poszły? Jedne to przecież myśliwy! Spróbuję po 18 jeszcze raz

Pani oczywiście nie było, szanowny małżonek ma przekazać moją prośbę o kontakt

Ręce opadają :evil:

słuchajcie, a może same tam podjedziemy i z tą kłódką załatwimy?
albo pooglądamy ten zakład w którym koty siedzą... no bo ja już nie wiem, te budy bez sensu stoją w garażu a małe mogłyby już przecież w nich spać :roll:

Może, ale ja niestety, w najbliższych dniach nie mogę. Siedzę na dupie, bo mam duże zlecenie od nowego klienta. Nie bylo latwo je zdobyć, więc teraz muszę się wykazać. Może Ania? Od niej chociaż bliżej.

ciekawa.swiata pisze:słuchajcie, a może same tam podjedziemy i z tą kłódką załatwimy?
albo pooglądamy ten zakład w którym koty siedzą... no bo ja już nie wiem, te budy bez sensu stoją w garażu a małe mogłyby już przecież w nich spać

To jest b dobry pomysł. Umiesz liczyć, licz na siebie.
Niestety nie jestem z Wrocławia

Catnaperka pisze: Umiesz liczyć, licz na siebie.

Trochę to nie fair. Robię co mogę - na czyjąś prośbę. Cudów, póki co, robić nie potrafię.

felin pisze:
Catnaperka pisze: Umiesz liczyć, licz na siebie.

Trochę to nie fair. Robię co mogę - na czyjąś prośbę. Cudów, póki co, robić nie potrafię.

Ojej Felin przepraszam, że to tak odebrałaś! Ja absolutnie nie miałam na myśli Ciebie! No co Ty! Ja to tak ogólnie powiedziałam ale absolutnie nie o Tobie! Nie pomyślałam, że to tak odbierzesz

Jeszcze raz przepraszam, że tak zabrzmiało :1luvu:

edit: jeżeli juz kogokolwiek miałabym mieć na mysli to te babki, które teraz się nie odzywają

felin pisze:Może, ale ja niestety, w najbliższych dniach nie mogę. Siedzę na dupie, bo mam duże zlecenie od nowego klienta. Nie bylo latwo je zdobyć, więc teraz muszę się wykazać. Może Ania? Od niej chociaż bliżej.

Ania ew. tak, tylko że Ania nie wie, gdzie dokładnie jest ten zakład i w tym cały problem!

Wiem, kurna, ale dokladnej lokalizacji to ja też nie znam. Kobitki chyba same nie byly do końca pewne.

Felin! Nie chcę się wymądrzać, ale to Twój wątek i jak chcesz mojej pomocy, to najpierw powiedz, gdzie mam iść

o, rany!

Jeśli dobrze słuchałam prognozy pogody, to u Was więcej śniegu niż u nas, więc ślady łapek pewnie też lepiej widoczne,
chyba że koty zapadły się pod śniegiem

Na razie śniegu u nas mniej niż u Was, ale to, co jest, wystarczy! A ma jeszcze padać. Pracujemy nad kobietami, ale czy to coś da, nie wiem,,, Napiszemy w każdym razie

jak to mniej?

Chcesz powiedzieć, że te napęczniałe puchate chmury nad Wami przeleciały z wizgiem, aby się na nas rozładować?
Ja wczoraj o 22 wsiadłam do samochodu, aby złapać zamarzającą gdzieś pod ławką kotkę. Do przejechania miałam 8 km. Na miejsce przyjechałam o 23.15. Gdyby moimi emocjami ogrzać miasto, to śniegu by zabrakło :evil:

I właśnie o to mi chodzi, jakimi prawem Natura znęca się nad jednymi miejscami, a oszczędza inne?
Przecież musi być jakaś sprawiedliwość, jak wszyscy to wszyscy, babcia też.

Wrocław, DWA BEZDOMNE OSIEROCONE KOCURKI!!!

Kto przegląda forum