EwKo pisze:A nuż ktoś zerknie? Może nawet ów ktoś niedawno coś remontował?

Koniecznie zerknijcie

Może macie coś o czym nawet nie wiecie a nam może się przydać

Barbara Horz pisze:Pozostaje sprawa kociaków, szczególnie, że muszkieterowie wylądowali u Ady i nawet jak byśmy chciały tymczasowo co by Ada nie musiała jeździć umieścić je w jej łazience to kicha

Sytuacja jest naprawdę podbramkowa

Nie poradzimy sobie z tym same

Wczoraj 7 (4+3) trafiły do mieszkanie mojego nieobecnego TŻ. Jest to dla mnie pewne ułatwienie, bo bliżej ale i tak zbyt czasochłonne i obciążające jezdzić min.dwa razy dziennie

Najpilniejsza jest sprawa 3 maluchów: O, Kurka, Wodna. One są malutkie powinny mieć kontakt z człowiekiem. Do tego paprają im się troche oczka i trzeba zakraplać jak najcześciej.
O - Orest, czarnuszek. Najodważniejszy i łobuzowaty

Buro-białe dziewczynki są nieśmiałe, ale chciałyby

Nie mam pomysłu na imiona jakieś bardziej wpadające w ucho, i ich i moje
Kurka - ku...ur...ka...
Wodna- wo...
Pozostała 4 jest na etapie wymiany zębów.
Yard jest przecudnym miziakiem. Mruczy na sam widok człowieka, ugniata łapkami i jest piękny.
Sharpie do tej pory największy łobuz i rozrabiaka. Przeprowadzką jednak zestresował się bardzo i nie wychodził spod fotela.
Dziewczynki Sarah i Chloe poprostu przecudne buraski. Po chwili nieśmiałości włączyły swoje traktorki i ocierały o mnie non stop.
Dla tych podrośniętych już kociaków też potrzebujemy domów - DT/DS.
Kociaki nie mogą wrócić już do Haliny

Stan zdrowia nie pozwala jej na opiekę nad takim stadem. Mamy oczywiście nadzieje, że po leczeniu w szpitalu i po rekonwalescencji wróci jak najszybciej do zdrowia
Kociaki jednak są tu i teraz. I one i my potrzebujemy pomocy
