Bezdomniaczki Idzie Zima.Budki robótki :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 11, 2010 16:36 Re: Ja i moje koty....szykujemy się do zimy :):)

Musisz zapytać weta jakie najlepiej. Aniprazol jest dość uniwersalny tzn działa chyba na wszystko.
Choć moja Misia zafundowała sobie kiedyś wyjątkowe żyjątko i musieliśmy dawać jej zastrzyki - co tydzień trzy razy w sumie.
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Pon paź 11, 2010 19:04 Re: Ja i moje koty....szykujemy się do zimy :):)

Zapytaj weta, ale moje koty dostały leki w zastrzyku dwa razy. Jeden raz a potem za dwa tygodnie drugi raz. I jeden kotek też się strasznie męczył, aż dostał te zastrzyki i mu przeszło
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Pon paź 11, 2010 19:20 Re: Ja i moje koty....szykujemy się do zimy :):)

Dorosły kot chyba właśnie dostał te same zastrzyki co wasze, bo dzisiaj też jest spokój.Mały ma biegunkę wymioty ustąpiły.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon paź 11, 2010 19:29 Re: Ja i moje koty....szykujemy się do zimy :):)

No to daj teraz temu małemu, tylko pewnie w mniejszej dawce.
Mój kotek nigdy nie wychodzi i nie wiem, skąd u niego były tasiemce - ale gdy zwymiotował nimi w pewnym momencie, to ilość była straszna. A ponieważ w kale są jaja tasiemca i korzystały z kuwety inne koty, więc przez kuwetę mogły się inne zarazić.

Dziś już mam spokój - ale wtedy sama wzięłam tabletki na odrobaczenie
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Pon paź 11, 2010 19:36 Re: Ja i moje koty....szykujemy się do zimy :):)

olafen pisze:No to daj teraz temu małemu, tylko pewnie w mniejszej dawce.
Mój kotek nigdy nie wychodzi i nie wiem, skąd u niego były tasiemce - ale gdy zwymiotował nimi w pewnym momencie, to ilość była straszna. A ponieważ w kale są jaja tasiemca i korzystały z kuwety inne koty, więc przez kuwetę mogły się inne zarazić.

Dziś już mam spokój - ale wtedy sama wzięłam tabletki na odrobaczenie



Ja pamiętam jak mój kot puścił niewyobrażalną serię robaków w szoku byłam, że to może być w ciele kota 8O
Z małym jade jutro rano na wizyte no i niech te zastrzyki przepisze. Reszta kotów zdrowa :)

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon paź 11, 2010 19:42 Re: Ja i moje koty....szykujemy się do zimy :):)

Ale i tak musisz pogadać z weterynarzem, bo przez kuwetę będą się zarażać. I jeśli nawet dziś nie mają jeszcze objawów to za chwilę będą miały i zaraz potem zrób wymianę żwirku w kuwecie, ale je też trzeba porządnie wymyć, aby się jakieś jajo nie przyczepiło. Ja też ze wszystkimi kotami mojej mamy musiałam to przerobić :(
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Pon paź 11, 2010 19:44 Re: Ja i moje koty....szykujemy się do zimy :):)

I gdzieś czytałam tu na forum, że nie odrobaczonemu kotkowi robale przeżarły jelita i ten zszedł w mękach a nikt nie wiedział wówczas dlaczego. Dlatego lepiej zrobić porządek od razu ze wszystkimi kotkami
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Pon paź 11, 2010 21:16 Re: Ja i moje koty....szykujemy się do zimy :):)

Nawet niewychodzące koty narażone są na robaki - nieświadomie przynosimy je na butach chodząc po miejscach gdzie kocich czy psich kup już nie widać bo spłukał je deszcz, ale jaja pozostały.
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Wto paź 12, 2010 20:55 Re: Ja i moje koty....szykujemy się do zimy :):)

Co z Twoimi kotkami ?
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Wto paź 12, 2010 21:09 Re: Ja i moje koty....szykujemy się do zimy :):)

Wszystko ok :1luvu: :1luvu: jak narazie, dostały pół godź temu tabletki na odrobaczenie cała 5tka :ok:
Z dużym i małym kotem wszystko na szczęście ok brak wymiotów i biegunki.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro paź 13, 2010 17:51 Re: Ja i moje koty....szykujemy się do zimy :):)

No to się cieszę :)
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Czw paź 14, 2010 16:21 Re: Ja i moje koty....szykujemy się do zimy :):)

a co z kotami na dworze?
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Czw paź 14, 2010 17:53 Re: Ja i moje koty....szykujemy się do zimy :):)

A do :ok: dobrze :) mają gdzie spać...jedzonko jest...
Jak ogarnę z ogłoszeniami to porobię zdjęcia...
Dzisiaj jak wracałam z Lidla widziałam małego kotka (ze 4-5mies) leżał taki bida [*] biało-czarny nie znam go.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw paź 14, 2010 18:02 Re: Ja i moje koty....szykujemy się do zimy :):)

ja dzis z ulicy sciagnelam dwie takie bidy [*][*]..
mam w bagazniku saperke to je pochowalam..
moja Agatka odkad wyadoptowalam Oziiego przestala wymiotowac..
narazie czynnikiem stresogennym u kotki jest weterynarz..
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw paź 14, 2010 23:03 Re: Ja i moje koty....szykujemy się do zimy :):)

Sumienie mi nie dawało spokoju :( zabrałam TŻ-ta, rękawiczki, worek i łopate(małą) i poszłam pochować maluszka :cry:
nie chciałam żeby ktos go na ulice dał :(

Bidulka mała...[*]


U nas spokój cała trójka ma się dobrze co zresztą widać :mrgreen:
Obrazek

Koty pod blokiem nakarmione i pewnie śpią pochowane w swoich pierwszych nowych ciepłych domkach :)

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości