MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-Łodzian proszę o pomoc!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 07, 2010 15:46 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

Operacja miała miejsce 11 lutego (post KM-Lodz z 13.02.2010 sobota) w czwartek a dalsze leczenie było bezinwazyjne
tak stoi w wątku "kociarnianym".

kotydwa12

Avatar użytkownika
 
Posty: 989
Od: Wto lut 09, 2010 17:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 07, 2010 15:47 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

Abewuzet pisze:Byłyście zdziwione, że piszę o narkozie i o operacji, więc przytoczyłam wpis właśnie o operacji na zębach pod narkozą u Tiki podczas której zrezygnowano z operacji oczu decydując się na dalsze leczenie fermakologiczne. Więc operacja i narkoza była.


Byłaś? Widziałaś? Podawałaś osobiście pełną narkozę?

Były też wpisy, że Tika będzie oswajana w DT do skutku - no i co? No i jajco. Klawiatura przyjmie każdy wpis, tylko czasami niestety nie jest to prawda.
ObrazekObrazek
Obrazek

kasiakom

 
Posty: 5637
Od: Śro maja 03, 2006 20:55
Lokalizacja: Turek

Post » Pt maja 07, 2010 15:47 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

Abewuzet pisze:Byłyście zdziwione, że piszę o narkozie i o operacji, więc przytoczyłam wpis właśnie o operacji na zębach pod narkozą u Tiki podczas której zrezygnowano z operacji oczu decydując się na dalsze leczenie fermakologiczne. Więc operacja i narkoza była.
Tika miała operację w czwartek, na razie tylko usunięte zostały zęby, oczyszczone te co zostały i opatrzone dziąsła, które były w fatalnym stanie. Przy okazji wyczyszczono jej uszy, odrobaczono i obcięto pazury. dostaje antybiotyk w jedzeniu codziennie i po tygodniu na idzie kontrolę. Oczy nie zostały jeszcze ruszone, bo ona jest bezdotykowa, dopiero po narkozie można ją było dobrze obejrzeć i co do operacji na oczy, zobaczymy po wizycie za tydzień, czy jest jakaś poprawa po lekach, jakie dostaje.

Dzisss... kobito ale to jest zupełnie od czapy... :roll: Ja już narobiłam w zbroję bo sobie wyobraziłam jakąś niedawno przeprowadzoną operację - nie wiadomo z jakiej przyczyny, bo kotka przecież miał być zdrowa. NIE STRASZ LUDZI! 8O Ja zaraz zawału dostanę... :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 07, 2010 15:49 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

Ja nie pisałam, że miała operację oczu, ale że miała operację pod narkozą. Byłyście zdziwione, że piszę o narkozie i o operacji, więc przytoczyłam wpis właśnie o operacji na zębach pod narkozą u Tiki podczas której zrezygnowano z operacji oczu decydując się na dalsze leczenie farmakologiczne. Więc operacja i narkoza była.
Tika miała operację w czwartek, na razie tylko usunięte zostały zęby, oczyszczone te co zostały i opatrzone dziąsła, które były w fatalnym stanie. Przy okazji wyczyszczono jej uszy, odrobaczono i obcięto pazury. dostaje antybiotyk w jedzeniu codziennie i po tygodniu na idzie kontrolę. Oczy nie zostały jeszcze ruszone, bo ona jest bezdotykowa, dopiero po narkozie można ją było dobrze obejrzeć i co do operacji na oczy, zobaczymy po wizycie za tydzień, czy jest jakaś poprawa po lekach, jakie dostaje.
Jeszcze raz odsyłam do wątku TIKI (zaledwie 6 stron): http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=106807&hilit=Tika

Abewuzet

 
Posty: 16
Od: Śro mar 03, 2010 20:35

Post » Pt maja 07, 2010 15:50 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

Ja-Ba pisze:Wątek ten powstał jako kontynuacja wątku viewtopic.php?f=1&t=105924

Karolcia napisała w styczniu 2010

karolcia_92 pisze:Tika trafiła do schroniska 21.09.2002r. jako 3 miesięczna kotka. Ma około 7, 5 lat (ur. w czerwcu 2002r.)To bardzo płochliwa, trzymająca duży dystans do człowieka kotka. Nie daje się dotykać, brać na ręce, a gdy zbliża się do niej człowiek, zaczyna strasznie „prychać”, a po chwili ucieka w kąty, gdzie może się bezpiecznie schować. Akcptuje tylko inne koty, przed psami które mieszkają w tym samym pomieszczeniu ucieka, mimo, że nie robią jej krzywdy. Oczywiście jej dotychczasowe życie można zmienić na lepsze, ale pod warunkiem, że okaże jej się dużo miłości, ciepła i poświęcenia, a przede wszystkim da czas na oswojenie się. Z doświadczenia wiemy, że takim właśnie kotom, zaufanie do człowieka przychodzi z czasem, ale szybciej zaczyna przekonywać się do człowieka właśnie w nowym domu, gdy jest sam i wie, że ktoś poświęca mu uwagę i czas, wie, że jest w centrum zainteresowania. Ma stały problem z oczami, ponieważ nie da wykonywać przy sobie wykonać większości zabiegów, ciężko nam jest temu zapobiec.

Jest po zabiegu sterylizacyjnym.

l


Niedługo po tym wpisie pojawiła się dla Tiki ogromna szansa - szansa na wyleczenie, adaptację w warunkach domowych oraz na znalezienie swojego własnego domu.

Tika miała to wszystko otrzymać dzięki Łódzkiej Fundacji Kocia Mama do której trafiła.

Oto co obiecano Tice i nam

KM-Lodz pisze:Tika trafiła do schroniska w Koninie w 2002 roku jako 3 miesięczna kotka. Przesiedziała w nim 8 lat!!!
O dramatycznej sytuacji kotki powiadomiła nas wolontariuszka schroniska. Kotka od lat choruje na oczy. Ponieważ sytuacja finansowa schroniska jest bardzo ciężka i Tika nie miałaby tam szans na operację oczu, jaka jest pilnie potrzebna, postanowiłyśmy jej pomóc. Od kilku dni Tika przebywa w Fundacji Kociamama w Łodzi.


Brak stałego kontaktu z człowiekiem przyczynił się do tego, że kotka stała się w schronisku bardzo płochliwa i do człowieka podchodzi z dużym dystansem. Nie daje się dotykać, brać na ręce, a gdy zbliża się do niej człowiek, zaczyna strasznie „prychać” i po chwili ucieka w kąty, gdzie może się bezpiecznie schować. Akceptuje tylko inne koty, przed psami z którymi mieszkała w tym samym pomieszczeniu uciekała, mimo, że nie robiły jej krzywdy.

Oczywiście jej dotychczasowe życie można zmienić na lepsze, ale pod warunkiem, że okaże jej się dużo miłości, ciepła i poświęcenia, a przede wszystkim da czas na oswojenie się. Z doświadczenia wiemy, że takim właśnie kotom, zaufanie do człowieka przychodzi z czasem, ale szybciej zaczyna przekonywać się do człowieka właśnie w nowym domu, gdy jest sam i wie, że ktoś poświęca mu uwagę i czas, wie, że jest w centrum zainteresowania. Tika ma stały problem z oczami, ponieważ nie dała wykonywać przy sobie wykonać większości zabiegów.

Kotka jest wysterylizowana.

Dla nas priorytetem jest operacja oczu Tiki i jej socjalizacja w warunkach domowych.



Niestety w kwietniu dowiedzieliśmy się że Tika została wypuszczona na "wolność kontrolowaną" co w rzeczywistości oznacza że została "wyadoptowana" na podwórko. Tika przebywa w miejscu niebezpiecznym, w pobliżu bardzo ruchliwych ulic a za jedyne schronienie ma rozwalający się barak który nie chroni ani przed zimnem ani przed deszczem.

Od tamtego czasu trwa nasza walka o odzyskanie Tiki która ma zapewniony dom stały u Dulencji.
Kocia Mama jest jak do tej pory odporna na wszystkie nasze argumenty i prośby.

Przez trzy tygodnie trwały próby rozmów i działań zmierzających do polubownego odzyskania Tiki i Spacji.
Ponieważ zakończyły się niepowodzeniem, dokonałam takiego wpisu:

Wiadomość
Ja-Ba
Temat postu: Re: Tika zzeka już prawie 8 lat.. Pilnie potrzebuje DT/DS! Ratuj
PostWysłany: Wto Kwi 20, 2010 20:55
CIACH



Początek pierwszego postu z tego wątku.
ObrazekObrazek
Obrazek

kasiakom

 
Posty: 5637
Od: Śro maja 03, 2006 20:55
Lokalizacja: Turek

Post » Pt maja 07, 2010 15:56 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

Abewuzet odwołując się do wątku jak go nazwałam "kociarnanego" patrz na daty postów i kolejność wydarzeń przedstawioną w tamtej relacji.
Już nasze babki powiadały, że nic tak nie plami jak atrament.
Ostatnio edytowano Pt maja 07, 2010 16:02 przez kotydwa12, łącznie edytowano 3 razy

kotydwa12

Avatar użytkownika
 
Posty: 989
Od: Wto lut 09, 2010 17:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 07, 2010 15:58 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

W sumie to cieszę się że Abewuzet się wpisuje bo pięknie podbija nam wątek trzymając go skutecznie na pierwszej stronie :ok:
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Pt maja 07, 2010 16:03 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

O co wam chodzi? Przecież na str.9 tego wątku sama napisałam:
Abewuzet pisze:Ale biorąc pod uwagę rozwój wypadków bardziej skłaniałabym się do wersji 2, czyli kotka zaginęła i "Kocia Mama" nie jest w stanie jej odnaleźć. (Ewentualnie -przeniesiono kotkę, ale chyba jednak to poprzednie)

O co ta cała burza? Że w ogóle przypomniałam o operacji?
I to jest właśnie ta agresja, która zaślepia ludziom oczy, i której tak bardzo nie lubię. :arrow: Nie ważne są fakty, ważna jest sama nagonka.

Abewuzet

 
Posty: 16
Od: Śro mar 03, 2010 20:35

Post » Pt maja 07, 2010 16:06 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

Abewuzet pisze:Ja nie pisałam, że miała operację oczu, ale że miała operację pod narkozą. Byłyście zdziwione, że piszę o narkozie i o operacji, więc przytoczyłam wpis właśnie o operacji na zębach pod narkozą u Tiki podczas której zrezygnowano z operacji oczu decydując się na dalsze leczenie farmakologiczne. Więc operacja i narkoza była.
Tika miała operację w czwartek, na razie tylko usunięte zostały zęby, oczyszczone te co zostały i opatrzone dziąsła, które były w fatalnym stanie. Przy okazji wyczyszczono jej uszy, odrobaczono i obcięto pazury. dostaje antybiotyk w jedzeniu codziennie i po tygodniu na idzie kontrolę. Oczy nie zostały jeszcze ruszone, bo ona jest bezdotykowa, dopiero po narkozie można ją było dobrze obejrzeć i co do operacji na oczy, zobaczymy po wizycie za tydzień, czy jest jakaś poprawa po lekach, jakie dostaje.
Jeszcze raz odsyłam do wątku TIKI (zaledwie 6 stron): http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=106807&hilit=Tika


Chyba bardziej rozumiałam analityczny umysł Lesnej :roll:

Abewuzet... 27 kwietnia KM zrobiła Tice zdjęcie... Jakoś nie widzę tam od tego dnia wpisu o jakiejś narkozie...
Widzisz, my czytamy ze zrozumieniem :roll: Dlatego nie rozumiemy Twoejgo wpisu o nie wybudzeniu się z narkozy :roll:

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 07, 2010 16:09 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

Abewuzet pisze:O co wam chodzi? Przecież na str.9 tego wątku sama napisałam:
Abewuzet pisze:Ale biorąc pod uwagę rozwój wypadków bardziej skłaniałabym się do wersji 2, czyli kotka zaginęła i "Kocia Mama" nie jest w stanie jej odnaleźć. (Ewentualnie -przeniesiono kotkę, ale chyba jednak to poprzednie)

O co ta cała burza? Że w ogóle przypomniałam o operacji?
I to jest właśnie ta agresja, która zaślepia ludziom oczy, i której tak bardzo nie lubię. :arrow: Nie ważne są fakty, ważna jest sama nagonka.


A ja bym tak zupełnie nie lekceważyła i nie wyśmiewała postów Abewuzet.
Czy ktoś w ogóle widział Tikę po tym jak już trafiła do KM?
W wątku w końcu można napisać wszystko. Czy jest pewność, że kotka została wypuszczona w tamtym miejscu?

Dulencja, odkąd istnieje photoshop doprawdy nie ma specjalnych problemów z obróbką zdjęć, z zapisaniem dat, czy czymkolwiek podobnym.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 07, 2010 16:11 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

Abewuzet pisze:O co wam chodzi? Przecież na str.9 tego wątku sama napisałam:
Abewuzet pisze:Ale biorąc pod uwagę rozwój wypadków bardziej skłaniałabym się do wersji 2, czyli kotka zaginęła i "Kocia Mama" nie jest w stanie jej odnaleźć. (Ewentualnie -przeniesiono kotkę, ale chyba jednak to poprzednie)

O co ta cała burza? Że w ogóle przypomniałam o operacji?
I to jest właśnie ta agresja, która zaślepia ludziom oczy, i której tak bardzo nie lubię. :arrow: Nie ważne są fakty, ważna jest sama nagonka.


nie o to że przypomniałas o operacji ale o to że sugerujesz że Tika podczas niej umarła a my tak najeżdżamy na biedną KM że ta nie ma odwagi się do śmierci kotki przyznać. A wystarczy tylko porównać daty.
u KM umarły 3 nasze koty. Tylko o jednym dowiedzieliśmy się oficjalnie. Wpis ten nie oznacza że oskarżam KM o śmierć tamtych kotów, a jedynie przykry jest brak informacji.

W tamtym okresie nikt nie robił żadnej nagonki na KM
Ostatnio edytowano Pt maja 07, 2010 16:12 przez Ja-Ba, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Pt maja 07, 2010 16:11 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

P. Ania i koniński schron potwierdzili, że na zdjęciu jest Tika.

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 07, 2010 16:14 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

Sorry, miałam pozostać tylko podczytywaczem z dalekich stron (choć miałam pewien pomysł jak Was wesprzeć), ale nie wytrzymałam.

vega36 pisze:Mnie też to wygląda podejrzanie i zastanawiam się, co KM znowu kombinuje.

gosiaa pisze:Ciekawi mnie dlaczego KM zrezygnowała z uczestnictwa w wystawie?
Przecież zawsze stoi w pierwszym rzędzie, na wystawach, Dniu Kota itp. imprezach.
Czyżby miała coś do ukrycia? Czyżby obawiała się konfrontacji?


Co w tym podejrzanego, dziwnego czy ciekawego? Trzeba było więcej kłapać na forum o tym co, gdzie, kiedy i jak zmierzacie robić, informować o każdym swoim kroku. Wielka mi akcja :ryk: Ośmieszacie się i tyle. Klepać bez namysłu w klawiaturę i robić dziecinną nagonkę w necie każdy potrafi :roll:
KM nie musi nic kombinować, same jej sukcesywnie podpowiadacie co ma robić. I tutaj wychodzi kto jest bardziej przebiegły/inteligentny/bezkompromisowy. Ślepe jesteście czy co? Pytam retorycznie, bo nie chcę Waszego postępowania nazywać po imieniu, poobrażacie się oczywiście :roll: Spójrzcie: ponad 100 stron bicia piany. Zamiast pomagać – zaszkodziłyście Tice jak tylko mogłyście.

Zróbcie sobie koszulki, majtki, transparenty, napisy na samochodach, ulotki, breloczki załóżcie specjalną stronę internetową, przykujcie się do Ratusza (jest w Łodzi ratusz? :? ). Spox. Tylko najpierw znajdźcie i odzyskajcie kota, to będzie Was można traktować poważnie. Bo na razie żałość, żałość, żałość… Schodzicie powoli do poziomu nawiedzonych dziewczynek. I daję głowe, że nie tylko KM ma z Was niezły ubaw. Tryskanie jadem to teraz Wasz jedyny sposób na podtrzymywanie się w przekonaniu, że postępujecie słusznie. Tyle, że raz: staje się to coraz bardzie niesmaczne, dwa: osiągacie wręcz przeciwny efekt, trzy: sprawa stoi w miejscu (chyba, że są postępy, o których dziwnie milczycie).

I mam nieodparte wrażenie, że od jakiegoś czasu jest to wątek, na którym pewne osoby ewidentnie cierpiące na brak podziwu starają się dowartościować. Szkoda, że błyszczą kosztem biednego kota. Czym więc w tym momencie różnią się od atakowanej za to samo pani Izy M.? Dziwny relatywizm.

Gibutkowa pisze:Ja mam dziwne wrażenie, że - jak to już było tu sugerowane - ktoś ja stamtąd zabrał i przeniósł abyśmy nie mogli jej odzyskać.


Dlaczego dziwne? Zwłaszcza w świetle tego co napisane wyżej :roll: Same w jakimś sensie do tego doprowadziłyście, a teraz zdziwione?

Trochę obiektywizmu, mniej dzikich emocji i zobaczycie szkolne błędy jakie popełniłyście.

Żałuję, że tyle czasu zmarnowałam śledząc od paru ładnych dni i wielu stron ten wątek. Czuję, że sprawa niebawem się rozmyje, a waleczne liderki znajdą inny wątek, na którym zaczną dla sportu wymachiwać szabelką, kompletnie zapominając o burej Tice :(

Dulencjo, jesteś tutaj chyba jedyną Osobą, której życzę powodzenia. Szczerze. I mam nadzieję, że wstawisz kiedyś na forum zdjęcia Kici z robione w Twoim domu :ok:
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Pt maja 07, 2010 16:15 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

casica
to nic nowego, my się cały czas obawiamy że kotka została przeniesiona lub coś się jej stało. W końcu została wypuszczona w takim miejscu jakby ktoś liczył właśnie na to, że "problem" szybko rozwiąże się sam.

Wierzę że fotka z 27.04 jest prawdziwa tzn. jest na niej Tika, wygląda dobrze a przede wszystkim żyje. Tyle że minął ponad tydzień i przepadła gdzieś.
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Pt maja 07, 2010 16:15 Re: MIAŁA MIEĆ DOM-DOSTAŁA PODWÓRKO-KOCIA MAMO ODDAJ TIKĘ!!cz.II

Abewuzet pisze:O co wam chodzi? Przecież na str.9 tego wątku sama napisałam:
Abewuzet pisze:Ale biorąc pod uwagę rozwój wypadków bardziej skłaniałabym się do wersji 2, czyli kotka zaginęła i "Kocia Mama" nie jest w stanie jej odnaleźć. (Ewentualnie -przeniesiono kotkę, ale chyba jednak to poprzednie)

O co ta cała burza? Że w ogóle przypomniałam o operacji?
I to jest właśnie ta agresja, która zaślepia ludziom oczy, i której tak bardzo nie lubię. :arrow: Nie ważne są fakty, ważna jest sama nagonka.

Jaka agresja? Tak mnie wystraszyłaś że prawie w zbroję narobiłam. Pisz dokładnie, bo jak rzucisz "operacja" to się nie dziw, że ludzie panikują i nie wiedzą o co chodzi (szczególnie że usuwanie zęba to nie operacja)... :roll: I już mi ciśnienie skoczyło. Zaoszczędzę na kawie :roll:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 104 gości