Tyci Rumcajsik na DS u BZW.......

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 22, 2010 15:44 Re: Tyci Rumcajsik-BIAŁACZKA-ciepłe myśli i kciuki potrzebne

Kiedy ja nie mogę czytac jej postów... :wink:
Przepraszam, faktycznie sobie poleciałam :oops:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt paź 22, 2010 16:41 Re: Tyci Rumcajsik-BIAŁACZKA-ciepłe myśli i kciuki potrzebne

piccolo pisze:Irytują mnie takie posty jak Twój.
Wydaje mi sie ze nie znasz sprawy ale juz zaczynasz bronić Bożeny.

Ale tu to dałaś czadu równo.
Ja jestem na BZW cięta; teraz sobie przysięgłam, ze jak mi znowu ktoś będzie zamykał usta kiedy będę sobie "gawędziła" z BZW to ugryzę i koniec.
Nie bonię BZW i wiem doskonale, ze jest zbieraczką. Do tego histeryzuje i nie umie pisać.
Sprawę Rumcajsika znam, i mimo, ze kotkowo lubię, to wkurzyłam się na dziewczyny, ze dały kota właśnie Bożenie.

Niemniej niedawno odeszła moja Sroczka, było podejrzenie pp.
Kiedy z podobnymi objawami latałam do weta z drugim kotem - przysięgłam sobie, ze nie dopuszczę aby tak cierpiał przed śmiercią...
I stąd pomyślało mi się, ze może ona tez

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt paź 22, 2010 17:35 Re: Tyci Rumcajsik-BIAŁACZKA-ciepłe myśli i kciuki potrzebne

przekejam z wątku Rumcajsa na Dogomanii.
Autorka postu : Pipi.
Podkreślenia moje.

Bożena rozmawiała ze mną na temat Rumcajsa i pytała mnie czy ja się zgadzam na jego uśpienie. Odpowiedziałam, że jeżeli wet nie daje dla niego szans, a on się męczy to ostatnia decyzję musi sama podjąć, a ja nie będę miała o to pretensji. Może to mnie miała na mysli. Ja osobiście za bardzo nie wiem co mu jest oprócz tego, co powiedziała mi Bożena. A wiem tyle co wszyscy, że ma chore nerki i bardzo się męczy. Bożenko jeśli miałaś na mysli mnie, to znaczy, że ja kazałam go uśpić, to chyba się nie zrozumiałyśmy. Bardzo Ci współczuję, a jeszcze bardziej Rumcajsikowi, ale nie pisz, że kazałam, bo tak nie było. Kot jest Twój i to Ty podejmujesz decyzję.Chyba, że nie o mnie pisałaś. Ja kotka przekazałam dla Kotkowa i nie mam chyba tu nic do gadania. W ogóle nie bardzo rozumiem o co tu chodzi. Przykra sprawa.

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5769
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 22, 2010 17:38 Re: Tyci Rumcajsik-BIAŁACZKA-ciepłe myśli i kciuki potrzebne

Ech się porobiło.
Kiedy Rumcajsik jechał do Bożeny nie mieliśmy pojęcia o sytuacji. Tj my byliśmy tylko przechowalnią na 1 dzień.
Kiedy Bożena jechała po Rumcajsika miałyśmy z Piccolo prawdziwą "gorącą linię" co robić.
Ale i tak wydawało się takie pozytywne że po chorego kota przyjechała sama taki kawał drogi. I musze przyznać- nigdy potem nie "wyciągała ręki" po coś do nas konkretnie.
Tj wysłałam jej karmę za pieniązki przelane wtedy na Rumcajsika. I tyle.
A rozwój sytuacji obecnie jest co najmniej zatrważający.
I tak jak napisała dorota - nikt się z nami nie kontaktował ostatnio w tej sprawie. A nawet jeśli - nikt z nas nie podjąłby decyzji o uśpieniu kota bez znajomości faktów - tj badań, opinii dobrego weta (dobrych wetów) Wiem, że zdarzają się sytuacje beznadziejne ale najpierw trzeba mieć pewność. no i w sumie jakie my mamy do tego prawo??
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt paź 22, 2010 17:40 Re: Tyci Rumcajsik-BIAŁACZKA-ciepłe myśli i kciuki potrzebne

aga&2 pisze:Ech się porobiło.
Kiedy Rumcajsik jechał do Bożeny nie mieliśmy pojęcia o sytuacji. Tj my byliśmy tylko przechowalnią na 1 dzień.
Kiedy Bożena jechała po Rumcajsika miałyśmy z Piccolo prawdziwą "gorącą linię" co robić.
Ale i tak wydawało się takie pozytywne że po chorego kota przyjechała sama taki kawał drogi. I musze przyznać- nigdy potem nie "wyciągała ręki" po coś do nas konkretnie.
Tj wysłałam jej karmę za pieniązki przelane wtedy na Rumcajsika. I tyle.
A rozwój sytuacji obecnie jest co najmniej zatrważający.
I tak jak napisała dorota - nikt się z nami nie kontaktował ostatnio w tej sprawie. A nawet jeśli - nikt z nas nie podjąłby decyzji o uśpieniu kota bez znajomości faktów - tj badań, opinii dobrego weta (dobrych wetów) Wiem, że zdarzają się sytuacje beznadziejne ale najpierw trzeba mieć pewność. no i w sumie jakie my mamy do tego prawo??


aga&a - nigdy z Tobą nie rozmawiałam! Ani w sprawie Bożeny ani w żadnej innej.
Chyba mój nick Ci się pomylił z kim innym.
Proszę o sprostowanie.
Dzięki

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5769
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 22, 2010 18:11 Re: Tyci Rumcajsik-BIAŁACZKA-ciepłe myśli i kciuki potrzebne

piccolo pisze:
aga&a - nigdy z Tobą nie rozmawiałam! Ani w sprawie Bożeny ani w żadnej innej.
Chyba mój nick Ci się pomylił z kim innym.
Proszę o sprostowanie.
Dzięki


Fakt, przepraszam. Tfu tfu.
Miałam na myśli Pinokio_ czyli Pipi z Dogo od której Rumcajsik przyjechał.
Przepraszam, to przez te emocje :(
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob paź 23, 2010 9:07 Re: Tyci Rumcajsik-BIAŁACZKA-ciepłe myśli i kciuki potrzebne

Bożena proszę...

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Nie paź 24, 2010 20:36 Re: Tyci Rumcajsik chory? czy jeszcze żyje? na DS u BZW.......

Zadałam sobie trochę trudu i przeczytałam wątki z udziałem BZW,
teraz wiem, że zbiera koty przy których coś się dzieje.......
potrzebuje rozgłosu? kasy?
wiem jedno:
nigdy kota bym teraz jej nie powierzyła,
zwłaszcza teraz gdzie sobie igra z nami i igra życiem zwierzęcia..... :(
Obrazek Obrazek

ina11

 
Posty: 858
Od: Pon sty 29, 2007 2:29
Lokalizacja: ok.Warszawy

Post » Pon paź 25, 2010 9:29 Re: Tyci Rumcajsik chory? czy jeszcze żyje? na DS u BZW.......

Bożeno, czekamy na wyjaśnienia :?:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 25, 2010 9:36 Re: Tyci Rumcajsik chory? czy jeszcze żyje? na DS u BZW.......

viewtopic.php?f=13&t=117715&start=60
Wątek Temidka zamknięty... Obawiam się, że nic się już o kociach nie dowiemy. :(
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 25, 2010 9:47 Re: Tyci Rumcajsik chory? czy jeszcze żyje? na DS u BZW.......

ina11 pisze:Zadałam sobie trochę trudu i przeczytałam wątki z udziałem BZW,
teraz wiem, że zbiera koty przy których coś się dzieje.......
potrzebuje rozgłosu? kasy?
wiem jedno:
nigdy kota bym teraz jej nie powierzyła,
zwłaszcza teraz gdzie sobie igra z nami i igra życiem zwierzęcia..... :(


szkoda że nie zrobiłaś tego wcześniej.
Ostrzeżenia przed Bożena były.
Zlekceważone.

Co osoby które przekazały kotka Bożenie mają zamiar teraz zrobić?

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5769
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 25, 2010 9:58 Re: Tyci Rumcajsik chory? czy jeszcze żyje? na DS u BZW.......

piccolo pisze:
ina11 pisze:Zadałam sobie trochę trudu i przeczytałam wątki z udziałem BZW,
teraz wiem, że zbiera koty przy których coś się dzieje.......
potrzebuje rozgłosu? kasy?
wiem jedno:
nigdy kota bym teraz jej nie powierzyła,
zwłaszcza teraz gdzie sobie igra z nami i igra życiem zwierzęcia..... :(


szkoda że nie zrobiłaś tego wcześniej.
Ostrzeżenia przed Bożena były.
Zlekceważone.

Co osoby które przekazały kotka Bożenie mają zamiar teraz zrobić?

Może jednak pojawią się jakieś wyjaśnienia? Z tego co (z trudem) zrozumiałam, BOZENAZWISNIEWA ma jakieś poważne kłopoty zdrowotne...
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 25, 2010 12:21 Re: Tyci Rumcajsik chory? czy jeszcze żyje? na DS u BZW.......

piccolo pisze:Co osoby które przekazały kotka Bożenie mają zamiar teraz zrobić?

A co Ty zrobiłabyś?
BAMBI I TROLKA
Obrazek
"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma,
nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym
dzieli się z innymi."

dorotak97

 
Posty: 3297
Od: Wto gru 23, 2008 11:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon paź 25, 2010 12:24 Re: Tyci Rumcajsik chory? czy jeszcze żyje? na DS u BZW.......

dorotak97 pisze:
piccolo pisze:Co osoby które przekazały kotka Bożenie mają zamiar teraz zrobić?

A co Ty zrobiłabyś?

No ja na przykład bym się skontaktowała. Bo nawet jeśli nie ma powodu do niepokoju, to na pewno BOZENAZWISNIEWA i koty u niej w domu potrzebują pomocy...
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 25, 2010 12:45 Re: Tyci Rumcajsik chory? czy jeszcze żyje? na DS u BZW.......

Jeśli takowy kontakt mamy,to ktoś na pewno skontaktuje się.Tylko co tak naprawdę to da?Nie sądzę aby BZW udzieliła nam rzetelnych informacji :roll:
BAMBI I TROLKA
Obrazek
"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma,
nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym
dzieli się z innymi."

dorotak97

 
Posty: 3297
Od: Wto gru 23, 2008 11:52
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Meteorolog1, Zeeni i 49 gości