MiauKot(66+2):Center, Miaukotek i Kacper w domach! :D-98.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 18, 2010 0:17 Re: MiauKot-(45)-Inga, Woland i Pini na warsztacie...

Adria pisze:Tak nieśmiało napiszę, że kończy się nam karma i żwirki :oops: Niestety procedury w sądach trwają :( Z Basia jesteśmy już gołe i wesołe. Zapłaciłyśmy faktury z eskulapa, częściowo rozliczyłyśmy się z lecznicami i niestety nasze fundusze są na wyczerpaniu :oops: :cry:

To ja do tego dołożę, że dostałam wór żwiru od dobrej duszy - dziękuję :1luvu:
Z gorszych wieści to dalej musimy diagnozować Piniego. Placki wylizane są coraz większe :( Możliwe, że trzeba będzie zakupić karmę antyalergiczną.

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8291
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw mar 18, 2010 1:24 Re: MiauKot-(45)-Inga, Woland i Pini na warsztacie...

Przedstawiam Wam MiauKotka
ObrazekObrazekObrazek
Azara ostała się bez dzieci i też by chciała do swojego domku Obrazek
Dostojny Gucci Obrazek
Przepiękna Donia ObrazekObrazekObrazekObrazek
A tą koteckę poznajecie ? Na pewno nie :twisted: Nadieżda we własnej osobie :mrgreen: ObrazekObrazekObrazek

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw mar 18, 2010 9:03 Re: MiauKot-(45)-Inga, Woland i Pini na warsztacie...

Jejejejejej jej!
:1luvu:

Podmieniłam fotę Nadieżdy na pierwszej stronie. Skoro już wyszła z kartonu, niech eksponuje te swoje śliczne oczęta :lol: Przy okazji zauważyłam nieco mniej czerwieni, co oznacza, ze przybyło kilku wirtualnych opiekunów :dance: :dance2:

Miaukotek... no rzeczywiście. Czorny jako ta smoła :mrgreen: Na trzeciej fotce wygląda, jakby "cmoka" robił :lol:
Pomalutku staję się fetyszystką czarnych kocich nosów :oops:
Donia wydaje się zadowolona :mrgreen:
Gucci zaś... Pan Gucci chciałam powiedzieć... Gucci Corleone normalnie 8O Zachowuje się tak statecznie, jak wygląda?

Tę dobrą żwirkową duszę można jakoś nazwać, coby ją w gronie darczyńców umieścić? 8)
On szarpie, ja szarpie..i jeszcze łeb wklada w moj kubek :twisted:
- dałabyś kotu spokojnie zjeść. Naprawdę. A picie też ważne przecie :roll:

Aspazja już ochłonęła? Biedna Inga...

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Czw mar 18, 2010 9:21 Re: MiauKot-(45)-Inga, Woland i Pini na warsztacie...

EwKo pisze:Tę dobrą żwirkową duszę można jakoś nazwać, coby ją w gronie darczyńców umieścić? 8)

Oczywiście, że można nazwać: Dobra dusza od żwirku :mrgreen:

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8291
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw mar 18, 2010 9:36 Re: MiauKot-(45)-Inga, Woland i Pini na warsztacie...

aassiiaa pisze:
EwKo pisze:Tę dobrą żwirkową duszę można jakoś nazwać, coby ją w gronie darczyńców umieścić? 8)

Oczywiście, że można nazwać: Dobra dusza od żwirku :mrgreen:

Mówisz, masz! :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

MiauKot

Avatar użytkownika
 
Posty: 163
Od: Nie lut 14, 2010 15:31
Lokalizacja: Górny Śląsk-Kraków

Post » Czw mar 18, 2010 9:53 Re: MiauKot-(45)- od s.10.:eksplozja newsów

Dziękuję :)
Basi ostatnie zdjęcia są już na Picasa czyli tutaj

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8291
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw mar 18, 2010 19:45 Re: MiauKot-(45)-Inga, Woland i Pini na warsztacie...

aassiiaa pisze:
EwKo pisze:Tę dobrą żwirkową duszę można jakoś nazwać, coby ją w gronie darczyńców umieścić? 8)

Oczywiście, że można nazwać: Dobra dusza od żwirku :mrgreen:

:lol:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Czw mar 18, 2010 19:53 Re: MiauKot-(45)- od s.10.:eksplozja newsów

Jesteśmy z Ingą po konsultacji. Niestety potwierdziło się to co pisałam wcześniej dwie listwy do wycięcia :( Guzków jest dużo rozsianych na calym brzuszku. Sa malutkie, ale mała to pociecha. Dzisiaj zaczely się przygotowania do operacji. Dostała pierwszą z trzech dawek theranecronu, kolejne w sobote i poniedziałek a na czwartek umówiona jest już pierwsza operacja. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, rana bedzie sie dobrze goić a Inga będzie w dobrej formie, to po miesiącu będzie trzeba przeprowadzić kolejną operację wycięcia drugiej listwy mlecznej:( Jest to bardzo poważna operacja szczególnie, że Ingusia ma już swoje lata. Strasznie się o nią boję :cry: Jest przecudną koteczką, która na stare lata zamiast spędzać czas na kolanach swojego człowieka doświadcza samych smutków i bólu :cry: Najpierw śmierć swojej pani, potem pozbawienie jej dachu nad głowa i ogromny stres związanym z tymi zmianami. Teraz kiedy wreszczcie odzyskała spokój czeka ją seria operacji, bólu i tak naprawde niepewności jak to się skończy :cry:

Koszt wycięcia jednej listwy to około 150 zl, łącznie jeśli wszystko pójdzie dobrze i obędzie się bez powikłan 300zl.
Do tego dojdzie odpowiednia dieta. Musi nabrać sił po pierwszej operacji, żeby można było przeprowadzić kolejną i żeby wreszcie wyszła na prostą. Dla Ingi bardzo będą potrzebne saszetki RC convalescens (mięsne, instant), RC recovery. Taka dieta nawet dla jednego kota będzie sporo kosztować a nasza sytuacja w chwili obecnej jest kiepska :(

Trzymajcie proszę kciuki za naszą staruszkę :oops:
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Czw mar 18, 2010 21:01 Re: MiauKot-(45)- operacja Ingi :(- w kasie pustki... s.11.

Czyli czas najwyższy, by robić zapasy...

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Czw mar 18, 2010 21:25 Re: MiauKot-(45)- operacja Ingi :(- w kasie pustki... s.11.

A wiadomo, kiedy będzie wpis do KRS? :(
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw mar 18, 2010 21:35 Re: MiauKot-(45)- operacja Ingi :(- w kasie pustki... s.11.

Mam nadzieję, że już niedługo. Sąd sobie przypomniał jeszcze o dokumentach, które chciałby koniecznie mieć :roll: Dokumenty już poszły, więc mam nadzieję, że na dniach uda się dostać KRS.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pt mar 19, 2010 10:57 Re: MiauKot-(45)- operacja Ingi :(- w kasie pustki... s.11.

Myszka.xww pisze:Mam nadzieję, że już niedługo. Sąd sobie przypomniał jeszcze o dokumentach, które chciałby koniecznie mieć :roll: Dokumenty już poszły, więc mam nadzieję, że na dniach uda się dostać KRS.


Miało być 14 dni od zlożenia wniosku. Niestety mam wrażenie, że od tego w czyje ręce trafi wniosek od tego zależy jakie dokumenty są potrzebne :roll: Sąd zarządał od fundatorów oświadczeń majątkowych. Nigdzie nie było informacji o tym, że coś takiego jest potrzebne 8O Oczywiście dostarczyłyśmy to błyskawicznie, ale znowu mamy czas w plecy :( Do tego wszystkiego dowiedziałyśmy się, że ponoć katowicki sąd jest zawalony papierami i strasznie długo tam wszystko trwa :evil:

Dzisiaj chyba wstałam lewą noga, wszystko widze w czarnych kolorach :?
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Pt mar 19, 2010 11:32 Re: MiauKot-(45)- operacja Ingi :(- w kasie pustki... s.11.

edid

dowód na to, że dopiero uczę się nowego kompa :oops:
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Pt mar 19, 2010 15:19 Re: MiauKot-(45)- operacja Ingi :(- w kasie pustki... s.11.

Pini był dzisiaj na kontroli. Dostał kolejny steryd, tym razem w kierunku alergii. Musimy poczekać z jakieś 10 dni na jego efekty. Wet troszkę się zdziwił, że wcześniejszy w ogóle nie pomógł :( Nieśmiało obstawia, że przyczyną wylizywania się jest stres. Pini całą drogę przesiedział pod kocykiem trzęsąc się jak galareta, latały mu nawet gałki oczne :evil: Tak czy siak Pini musi się wyluzować czyli trzeba mu zapodać feliway i krople Bacha.
Tutaj jawi się mały problem - finansowy :oops: Wtyczkę mam, wkładu nie.

Czy jakaś DOBRA DUSZA mogłaby Piniemu fundnąć wkłady do feliway i krople Bacha?

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8291
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt mar 19, 2010 17:07 Re: MiauKot-(45)- operacja Ingi :(- w kasie pustki... s.11.

Aaassiiuu w jego przypadku powód stresowy jest bardzo możliwy. To wyjątkowy strachulec. Podawanie mu kropli Bacha też będzie dla niego stresujące. Może lepiej spróbować karmy http://www.kuchniapupila.pl/diety_water ... ESSID=prod
Ja mam w domu strachulca Zuzię i nic jej nie pomaga, ale ona chce być jedynakiem, a u mnie to niemożliwe. Wyadoptować kota, który u mnie jest od 6 lat - nie potrafię :( Tej karmy jeszcze nie próbowałam, ale też u mnie podawać osobno jednemu koty inną karmę to duży problem.

Poznajecie przystojniaka :wink: Obrazek
I jeszcze jeden Obrazek

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 62 gości