Rude miało mieć dom. Znalezione w piwnicy.

o matuś... ale by było cudnie!!! :1luvu:

kciuki za akcję :ok:

Satoru-piszę PW

jak mowilam - dowioze z checia, ale jesli znajdzie sie ktos z samochodem, dam mu pierwszenstwo rzecz jasna - komfort kotki przede wszystkim. ja oferuje jedynie cieple kolana i glaszczace przez kratke raczki w srodkach komunikacji miejskiej:)

aaale fajowsko!:D:D:D
*przebieram nozkami*

ulinek0 pisze:Dobra nowina!moi rodzice zgodzili się wziąć kotkę na DT(może ds,jeśli dogada się z ich kotką).Pytają się o stan zdrowia koteczki( i czy nie zagrozi czymś Kapi, szczepionej rok temu).i jeszcze rodzice by potrzebowali by kotkę ktoś do nich dowiozł(służew).

ulinek, jutro zadzwonię do Pani Doc i zapytam o zdrowie koteczki. Ona była bardzo chora przed sterylizacją. Zabieg mógł spowodować obniżenie odporności i nawrót choroby. Niestety kastrować trzeba ją było czym prędzej, bo ciąża była wysoka

Jeśli kotka rodziców była sczepiona rok temu, to ok, pod warunkiem, że wcześniej była regularnie szczepiona. Dorosłe koty szczepi się co dwa-trzy lata.

ogromniaste!

Z Allegro nikt się nie odezwał.

MASA KCIUKOW, MASA!

A czy kotka może być już zabrana? Będę dziś wieczorem w okolicach Koterii, potem wracam do siebie na Mokotów, mogłabym ją przewieźć

To zalezy od jej stanu zdrowia czyli od opinii Weta.w sensie logistycznym moi rodzice mogą ją przyjąć juz dziś(choć akurat dziś przed 19 to raczej w domu będzie moja siostra,już od 2 tygodni pełnoletnia:) ,ale jest wtajemniczona we wszystko )

dzwonilam do pani dr, mowi ze kicia juz nie ma objawow katarowych, nie kaszle, nie kicha, juz nie dostaje zastrzykow. Mowi ze mozna juz kicie zabrac, ale jeszcze nie szczepic, odczekac troche az organizm dojdzie do siebie, no i tradycyjnie, liczyc sie ze spadkiem odpornosci przy nowej florze bakteryjnej.