nie są jeszcze normalne ale mała nie płacze już przy kuwetkowaniu, tak jak to było wcześniej

biedaczka jak szła do kuwety, to był to cały rytuał - kręciła, się gadała, a na koniec popłakiwała, chyba ja bolało, szczypało
rano i wieczorem smaruje jej jeszcze kuperek sudokremem, żeby załagodzić
Afatima dziękuje
