inatheblue pisze:Dobrze, że była!

Mam nadzieję, że

jeszcze tam są... Do 8 tygodni raczej łażą za matką...
Jak pisała Aga- widziałam jednego, dorosłego burasa w super stanie. Kartkę wsunęłam pod miskę (nie chciałam nikomu w knajpce narobić kłopotu w pracy), niestety do teraz nikt się nie odezwał.
Zdziwiła mnie jedna rzecz- studiuję na Browarnej, na V roku, nigdy tam (Oboźna) kotów nie widziałam, pytałam przyjaciółkę która się teraz broni i bywa na UW prawie codziennie i potwierdziła moje spostrzeżenia... dlatrgo tym bardziej chciałabym, aby sprawa się pozytywnie wyjaśniła.
ja bym się na razie wstrzymała z szukaniem DT- nie wiadomo, czy jest dla kogo- prosiłabym więc o zmianę tematu, zastanawiam się też, co zrobić jak nadal nikt się nie odezwie...
doroślaka trzeba wykastrować, jeśli nie jest, i może sobie tam spokojnie żyć.