Jak uratować 3 małe fafluny?-Piotruś odszedł :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 11, 2009 16:14 Re: Jak uratować 3 małe fafluny?

Na odparzoną pupę dobra jest też zwykła mąka ziemniaczana. Tania, dostępna, skuteczna. Bardzo ładnie łagodzi podrażnienia.
gaga&gagatki czyliObrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

GRazyna

 
Posty: 4532
Od: Śro lut 06, 2002 14:54
Lokalizacja: Wawa suburbia

Post » Pt wrz 11, 2009 16:43 Re: Jak uratować 3 małe fafluny?

panna_martyna pisze:Dajemy zwykłe mleko dla niemowląt,jak narazie wypił około 50 ml,nie bardzo chce ze strzykawki,ale buteleczką to dużo mozolniej idzie. Czy ten convalescence instant jest drogi? Można go dostać w zwykłych sklepach zoologicznych?


No niestety, conv tani nie jest (ok. 7,00 zł. saszetka), ale bardzo dobry. Do dostania u weta albo w sklepach zoo przez internet.

Jak wet ocenił wiek malucha? Może już jest za duży na mleko? Może warto go karmić już czymś pożywniejszym, np. gotowanym kurczakiem?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt wrz 11, 2009 22:13 Re: Jak uratować 3 małe fafluny?

Convalescent dostaniesz u weterynarza. Tanie to nie jest, ale bardzo pożywne i wzmacniające.
Trzymamy kciuki za maluszka i jego rodzeństwo :(
:ok:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 12, 2009 9:24 Re: Jak uratować 3 małe fafluny?

Maluch ma max 7 tyg.
Dostał już wczoraj mięcha,oj,co to była za radość. Wet nam kazał poić tym mlekiem bo maluch nie chce za żadne skarby pić a jest odwodniony,więc mleczko bo i nawodni i odżywi.
Wczoraj wieczorem zaczął mruczeć jak mu TŻ brzuszek masował :D siedzieliśmy jak dwa kołki wsłuchując się w kota i szczerząc ze szczęścia niemiłosiernie. Bo to dobry znak,prawda?
Odkąd ma już na tyle sił,żeby pokazywać swoje potrzeby nie pozwala się od siebie oddalić,muszę spać z ręką w transporterze bo jak ręka znika to zaczyna się płacz :roll:
Pupa jakby lepiej,może dlatego,że usuneliśmy już wszystkie larwy.
Zaraz idziemy do weta na kolejne zastrzyki. To są ostatnie na które mam kasę,a potem...nie wiem. Będę kombinować...

panna_martyna

 
Posty: 85
Od: Czw sie 27, 2009 15:00
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob wrz 12, 2009 18:16 Re: Jak uratować 3 małe fafluny?

Piotruś dzisiaj usłyszał ''no,będziesz żyć maluchu''. Słowa weta nie zrobiły na nim wrażenia,zupełnie jakby od początku wiedział :)
Jak tylko jeszcze trochę dojdzie do formy ma być operacja oczka, kumpel weta, chirurg-okulista powiedział,że oczko tam jest tylko owrzodzone i,że spróbuje je uratować. Maluch wcina,mruczy i wywija brzuszkiem do miziania. Jest przeuroczy :1luvu: i bardzo dzielny. Potrzebuje mnóstwo uwagi,na szczęście mamy dla niego czas,odkładany do transporterka bardzo smutnieje,jest szczęśliwy tylko leżąc przy nas i płacze żeby go głaskać jak akurat robimy coś innego. Przed nami długie,kosztowne leczenie,ale mamy nadzieje,że najgorsze już za nami (bezdechy,reanimacje itd).
Zostaje kwestia finansowa,która martwi nas,kociak ma na szczęście to głęboko w zafaflunionym nosku ;)

panna_martyna

 
Posty: 85
Od: Czw sie 27, 2009 15:00
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob wrz 12, 2009 18:36 Re: Jak uratować 3 małe fafluny?

Bardzo się cieszę!

A jeśli chodzi o finanse, to może masz coś do zaoferowania na Kocim Bazarku? W ten sposób można zdobyć trochę funduszy na leczenie.

Koniecznie wstaw zdjęcia malucha!

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie wrz 13, 2009 14:03 Re: Jak uratować 3 małe fafluny?

Co do bazarku to ja się dopiero przeprowadzilam i nie mam tu nic,na poneidziałkowe zastrzyki uzbierałam wśród znajomych. Postaram się dzisiaj wstawić zdjęcia,chociaż jest tak czarny,że widać na nich tylko czarna kulę :D Piotruś dzisiaj dokazuje,gania po domu,wskakuje juz powoli na niższe meble i mruczy z zachwytu,że tak mu dobrze,ze już nie boli i nie jest zimno i strasznie.
Jest kochany,ale mimo wszystko będziemy szukać dla niego domku.

panna_martyna

 
Posty: 85
Od: Czw sie 27, 2009 15:00
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie wrz 13, 2009 14:33 Re: Jak uratować 3 małe fafluny?

Nie spiesz sie z operacja. Bardzo często sa niepotrzebne jak sie porzadnie leczy. Niektórzy zobaczyli oczy dopiero po 2 tygodniach ale jednak oczy zostały. Lepiej porządnie leczyc te wirusy.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie wrz 13, 2009 20:37 Re: Jak uratować 3 małe fafluny?

Martyna:) trzymam kciuki!
My teraz mamy pod opieką 3 małe ślepaczki :) zupełnie dzikie. Boimy się, że trzeba będzie pousuwać oczy, ale walczymy ;)
Kłóciliśmy się z TŻtem tak, że prawie rozwód :) o pomaganie, mimo, że zawala się wszystko inne. O pieniądze, których ciągle brakuje. Ale damy radę. Twój wątek nas straszliwie podbudował. Uświadomił po raz kolejny, że warto.
Trzymam kciuki - tylko tyle mogę pomóc, bo na koncie mam 48pln :) ale może forum pomoże, chociażby wsparciem duchowym.
Dzięki ;) że jesteście. I pogłaskajcie Piotrusia od nas.
Obrazek

cariewna

 
Posty: 468
Od: Czw cze 14, 2007 20:48
Lokalizacja: Osiedle Kosmodrom//Byd-Fordon

Post » Pon wrz 14, 2009 1:01 Re: Jak uratować 3 małe fafluny?

Wsparciem duchowym forum jest,wielkim. Przestaje się człowiek zastanawiać czy warto,bo to wszystko staje się oczywiste :)
Cariewna: Piotruś od Was wygłaskany,cały szczęśliwy ;)

panna_martyna

 
Posty: 85
Od: Czw sie 27, 2009 15:00
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon wrz 14, 2009 17:12 Re: Jak uratować 3 małe fafluny?

Byliśmy u weta,dostaliśmy antybiotyk,jesteśmy odpchleni,odrobaczeni,mamy nowe kropelki. Stojąc w kolejce-gigancie w aptece po kropelki Piotruś walnął w transporterku takiego aromatycznego koopala,że kolejka w kilka sekund skróciła się o połowę. Nawet pani aptekarka po drugiej stronie szyby się skrzywiła :oops:
Oczywiście maluch był bardzo ucieszony moim poczuciem obciachu.
Oto i Piotruś,gdy został przyniesiony do domu:

Obrazek Obrazek

i teraz:

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

panna_martyna

 
Posty: 85
Od: Czw sie 27, 2009 15:00
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon wrz 14, 2009 17:41 Re: Jak uratować 3 małe fafluny?

Wspomogę leczenie małego Piotrusia, proszę o nr konta do przelewu
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów \"ty\" choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

brombula

 
Posty: 198
Od: Nie wrz 21, 2008 14:01
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon wrz 14, 2009 20:36 Re: Jak uratować 3 małe fafluny?

PW wysłana. Bardzo mocno dziękujemy. Zawsze możesz na nas liczyć (widzę,że to samo miasto). Każdy grosz teraz się liczy dla Piotrusia :)
Cieszę się,że znajdują się ludzie (tu jest ich mnóstwo!) o wielkim sercu.

Myśleliśmy o zrobieniu jakiejś zbiórki (zrobilibyśmy mu stronke albo bloga),ale nie wiem czy możemy jako osoby prywatne a nie fundacja, nie chcę być źle zrozumiania a wiadomo jacy bywaja ludzie.

DZIĘKUJĘ za wszystko :ok:

panna_martyna

 
Posty: 85
Od: Czw sie 27, 2009 15:00
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto wrz 15, 2009 14:57 Re: Jak uratować 3 małe fafluny?

Mały dzisiaj jak dotąd przespał cały dzień. I to nie sam,a leżąc na drugim śpiochu,na Diego :D
Tak słodko wyglądają,że odpuściłam sobie ścielenie łóżka. Wieczorem wrzucę zdjęcia z tej kociej drzemki,bardzo się cieszę,że tak się zaprzyjaźnili.
No i muszę tu publicznie Piotrusia pochwalić za piękne załatwianie się w nocy w kuwecie.
Wstałam rano a tu wszystkie kąty czyste a koopal w kuwecie o_O
Wcześniej musieliśmy czatować aż będzie szedł do kąta i zanosić go do kuwety,ale widzę,że kocia edukacja postępuje. :)

Oczko mu się tylko bardzo sączy i nie za bardzo wiem co z tym fantem. Niby widać bardziej juz,że to oko (wcześniej widać było taki wrzód i za nim pusty oczodół) ale ta wydzielina mnie martwi bo jest jej coraz więcej. Bardzo bym chciała to oczko uratować.

Narazie zbieramy kaskę pośród bliskich i znajomych głównie bo nie wiem czy to tak można ogłaszać na większą skalę. Tzn ten blog...wiecie...wysyłalibyśmy linki głównie do znajomych,ale trochę się obawiam,że ktoś by mógł na niego trafić i mieć pretensje. Wolę być ostrożna choć oczywiście w razie potrzeby można udostępnić całą dokumentacje od weta i numer do niego. Po prostu poczytałam o tej 17-letniej dziewczynie z dogomanii,która tak bardzo oszukała i wolę się nie narażać na oskarżenia (stąd ta myśl o dokumentach itd)

Ps.przepraszam jeśli jestem dzisiaj trochę chaotyczna,dziwaczny dzień :roll:

panna_martyna

 
Posty: 85
Od: Czw sie 27, 2009 15:00
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto wrz 15, 2009 17:33 Re: Jak uratować 3 małe fafluny?

Przy przelewie mam wymagalne pole "nazwa odbiorcy". Musisz się trochę odtajnić, oczywiście
na PW :wink:
Też bardzo chciałabym, żeby ocalało jego oczko.
Trzymam mocne kciuki :ok: :ok: :ok:
Świetnie, że trafił na troskliwą, pełną empatii Dużą i Dużego. Aż strach pomyśleć co by go czekało gdyby nie Wy !
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów \"ty\" choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

brombula

 
Posty: 198
Od: Nie wrz 21, 2008 14:01
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 121 gości