Mały dzisiaj jak dotąd przespał cały dzień. I to nie sam,a leżąc na drugim śpiochu,na Diego

Tak słodko wyglądają,że odpuściłam sobie ścielenie łóżka. Wieczorem wrzucę zdjęcia z tej kociej drzemki,bardzo się cieszę,że tak się zaprzyjaźnili.
No i muszę tu publicznie Piotrusia pochwalić za piękne załatwianie się w nocy w kuwecie.
Wstałam rano a tu wszystkie kąty czyste a koopal w kuwecie o_O
Wcześniej musieliśmy czatować aż będzie szedł do kąta i zanosić go do kuwety,ale widzę,że kocia edukacja postępuje.

Oczko mu się tylko bardzo sączy i nie za bardzo wiem co z tym fantem. Niby widać bardziej juz,że to oko (wcześniej widać było taki wrzód i za nim pusty oczodół) ale ta wydzielina mnie martwi bo jest jej coraz więcej. Bardzo bym chciała to oczko uratować.
Narazie zbieramy kaskę pośród bliskich i znajomych głównie bo nie wiem czy to tak można ogłaszać na większą skalę. Tzn ten blog...wiecie...wysyłalibyśmy linki głównie do znajomych,ale trochę się obawiam,że ktoś by mógł na niego trafić i mieć pretensje. Wolę być ostrożna choć oczywiście w razie potrzeby można udostępnić całą dokumentacje od weta i numer do niego. Po prostu poczytałam o tej 17-letniej dziewczynie z dogomanii,która tak bardzo oszukała i wolę się nie narażać na oskarżenia (stąd ta myśl o dokumentach itd)
Ps.przepraszam jeśli jestem dzisiaj trochę chaotyczna,dziwaczny dzień
