Łódź 167+315+330 - bezsilność - koci szkielecik...

Ta czarna z bialym sliczna... oswojona troche? to moze poszukamy jej domku? moj garaz moze byc na poczatek...

Zaznaczam watek - oby sterylek było coraz więcej - a niechcianych kociąt coraz mniej! Howk!

Udało się uzgodnić tymczas dla czwórecki maluszków :!:

Dla jednego może dom stały :!:

Dziś mam zawieść, potem napiszę więcej. Na razie wielkie podziękowania dla WiadomoKogo :1luvu:

A wczoraj podjechałam do karmicieli, powiedziałam, że dziś zabiorę kociaczki pod warunkiem, że kotkę wysterylizują, bo przy kolejnym miocie przestaję dla nich istnieć :wink:

I przed wieczorem zadzwoniła zadyszana, zmaltretowana karmicielka z pytaniem, do której lecznicy kotkę zawieźć

. Piękna już po sterylce, dziś ją trzeba odebrać, bo w lecznicy obecnie nie ma miejsca - wystawówkę już paniom podrzuciłam.
A cieszę się jak głupia :piwa:

Tam zostały dwa podrostki z poprzedniego miotu kocicy - do wycięcia w najbliższymch miesiącach.

Jutro umówiona kolejna sterylka w Aleksandrowie - kotka ze slumsów, "własność" chorego człowieka, niby karmiona, ale rodzi ciągle, maluszki umierają same albo z "pomocą"...

Karmicielka zadzwoniła, że do umówionej kotki przyplądał się kocurek, nie mogła mu odmówić :wink:

D

I kolejna tragedia - pani 87, koty, kotki, kocięta, pani nie rozróżnia płci, wszystko głodne i chore...
Nie wiem, czy dam radę tam w weekend podjechać...

Bałuty czy gdzieś dalej...

Ja chyba wyjeżdzam dzisiaj ;(

montes pisze:Bałuty czy gdzieś dalej...
Ja chyba wyjeżdzam dzisiaj ;(

Aleksandrów - ale tam nie ma niic prokociego...

Miłego weekendu

, ja jutro wieczorem baluję służbowo, potem prywatnie, a potem odsypiam :wink:

Pumce dziś pobrano krew, jest markotna słabo je
ciocia annskr postanowiła kupić dzieciątku kilka rzeczy pysznych, a ona rzuciła się na zwykłą wędlinę :oops:

jadła aż furczało, nadal mało, ale już coś
Nike to szatan wcielony

daje czadu na maksa :twisted:

To dawaj dzieciątku wędlinkę, może śledzika :?:

Niech je cokolwiek, po okruszku, ale często - strasznie chude i slabe o maleństwo...

Trochę jestem niekumata po ostatniej nocy, w każym razie jeden piękny przypadkowy buras coś stracił
viewtopic.php?f=13&t=99482&start=225

To co jedziemy w weekend do tego Aleksandrowa? Bo jakby ktos planowal to moge sie przylaczyc

Sama nie pojade :oops:

swiezynka jestem w tym interesie i chyba zwyczajnie zalamalabym rece... poza tym "w kupie razniej"

W ten weekend nie... ledwo żyję po dwóch zarwanych nocach, dzisiejsza też będzie małoprzespana.
P.Barbara, karmicielka z Aleksandrowa dokładniej rozezna sytuację, "zaanonsuje" nas 0 inaczej mogą przegonić, ten pan bywa agresywny..

Jeśli się coś zmieni, będziem się zdzwaniać

aga-lodge pisze:Pumce dziś pobrano krew, jest markotna słabo je
ciocia annskr postanowiła kupić dzieciątku kilka rzeczy pysznych, a ona rzuciła się na zwykłą wędlinę
jadła aż furczało, nadal mało, ale już coś
Nike to szatan wcielony daje czadu na maksa

teraz mamy biegunkę na maksa
krwi za mało utoczyłyśmy i nie dało się zbadać
no jakaś masakra :crying:

Zostalam dzis oswiecona ze na biegunke pomaga balsam Szostakowskiego... myslicie ze to prawda? jesli tak, i ktos to jeszcze potwierdzi - to moglabys sprobowac... bo jedzonko pewnie nie uleglo zmianie ?

Miodalik pisze:Zostalam dzis oswiecona ze na biegunke pomaga balsam Szostakowskiego... myslicie ze to prawda? jesli tak, i ktos to jeszcze potwierdzi - to moglabys sprobowac... bo jedzonko pewnie nie uleglo zmianie ?

dieta zmieniona była zaraz
mimo tego, że Puma kocha wędliny ja tego nie pochwalam :twisted:

jest lepiej potrzebne kciuki
nie wiem czy to działanie leków czy organizm Pumy zaczął walczyć

Ja oczywiście kciuki trzymam

Łódź 167+315+330 - bezsilność - koci szkielecik...

Kto przegląda forum