PELAGIA NADAL SZUKA DOMU. Facio z warszawy więcej nie zadzwonił. Mam do niego nr telefonu, ale nie widzę sensu pchać kota tak daleko do tak niepoważnego człowieka. Prosiłam, żeby bez względu na wzgląd do mnie zadzwonił i poinformował o swojej decyzji, bo jak kotki nie weźmie to musze pilnie dalej domu jej szukać. Nie zadzwonił

Pelcia jest u mnie na strychu. Jednak to prawie tak jak by była w azylu. Noc przespała w klatce, ale żal mi ją było w niej trzymać i ją wypuściłam. Mimo iż miała do jedzenia paszteciki z royalka ze względu na pyszczek, Pelcia zaraz poszła do suchego i zaczęła chrupać

Ma nieziemski apetyt. Zastrzyki znosi dzielnie, nikt jej nie musi trzymać, samemu bez problemu można jej podać, chociaż antybiotyk jest bolesny. Chodzi, tuli się i mruczy. To stara kotka, bardzo potrzebuje człowieka na własność. Mam nadzieję, że zdąży ją jeszcze ktoś pokochać
