Agneska pisze:Śliczne, zdrowe i miłe kocięta zatkały lecznicę. Zajęły klatki przeznaczone dla kotów do sterylizacji.
Tu, skąd zostały zabrane, groziła im śmierć z głodu, walka ze szczurami, rozjechanie przez samochody. Trzeba było je zabrać, a w Otwocku możliwości nielicznych forumowiczów zostały już wyczerpane.Brak pomieszczenia, gdzie kociaki mogłyby czekać na dom.
Więc są w lecznicy, generują koszty, blokują klatki. Wszystko na konto Jopop, która - jak zawsze - ratuje wszystkie koty, które potrzebują pomocy. Daje zgodę na łapanie i przywożenie, a potem bierze na siebie cudze problemy. Dzisiaj to mnie się udało nazwozić do lecznicy tyle kotów, że zajęły wszystkie miejsca.
BŁAGAM O POMOC.
O DT, które mogą wziąć na tymczas maluszki - do wyboru, do koloru.
O pomoc finansową dla kociaków w lecznicy.
O ogłoszenia, żeby im znaleźć domy.
O zrobienie lepszych zdjęć niż to, co był w stanie zrobić mój aparat telefoniczny.
Proszę.
Agneska,
Jaki jest ich stan zdrowia?
No i czy już do adopcji czy do oswojenia?
,to powinien zostać dymny,burasek i jeden whiskas ,oraz dorosła kotka.
)ze znajomymi kociastymi w celu dokocenia. (niestety uzależniają też adopcję od wyników fiv i felv ze względu na rezydentów) Co do rudego z DT Danki05,to Danka05 już chyba coś ma na oku na DS 
,jednak jest tak biedak wystraszony,ze nie można podejść,a do tego jeszcze właścicielka mimo próśb dokarmia koty,przez co nie chcą podchodzić do jedzenia na odłów.Tym gorzej,że TŻ nie ma klatki łapki,wiec łapanka jest bardzo utrudniona 
A nóż widelec ktoś się skusi na malucha