Wzrost kosztów utrzymania dwóch kotów w porównaniu z jednym jest naprawdę pomijalny. Oczywiście oprócz weta bo tu płaci sie od sztuki. Jesli nie chorują (odpukać), to nawet koszty weta są do zniesienia, bo ceny wizyt i tak są dwa razy mniejsze od "ludzkiego" prywatnego lekarza.
Pojedyncza kota psociła z nudów jak szalona, kiedy biedactwo siedziało w domu samo 8 godzin. Nawet nie było do kogo mordki otworzyć

Kilka kotów w domu (conajmniej dwa
