Duży problem z małym kotem (grzybica?)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 25, 2009 19:59

Pewnie to wyjaśni ten wymaz z poniedziałku (choć wyniki mogą być później, bo to do innego laboratorium będzie szło).
Odrobaczana jeszcze nie była.

PS
Ironia losu polega na tym, że nadałem jej imię Sechmet (reszta rodziny nazywa ją Pusią), co znaczy potężna, i była to egipska bogini wojny ale i chorób...

Marcin79

 
Posty: 15
Od: Czw cze 25, 2009 16:42

Post » Czw cze 25, 2009 20:04

Marcin79 pisze:
Umyłem ją teraz mydłem szarym, była walka, część kłaczków wychodzi sama :(


Wg mojej wiedzy (ale nie jestem wet.) mycie szarym mydłem wiecej zaszkodzi niż pomoże, na grzybicę najwyzej Nizoralem sie myje, a szare mydło to jednak detergent który "psuje" naturalną lipidową barierę skóry, która stanowi obronę przed między innymi grzybicą.

Z naturalnych środków to nie zaszkodzi dać kici do jedzenia np. oleju z wiesiołka lub tranu lub oliwy z oliwek to dobrze wpływa na kondycję skóry czyli wspomaga walke z grzybicą.

Podobno grzybica nie lubi środowiska kwaśnego stąd sok z cytryny czy ocet mają działanie antygrzybicze.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw cze 25, 2009 20:04

Muszą być pobrane zeskrobiny, inaczej niczego nie będziemy pewni.
To jest maleńki kociak, poczekaj ze wszystkim na wynik bo naprawdę można krzywdę zrobić. I nie zastanawiaj się i idź do profesjonalnego weta nie takiego, który leczy za darmo bo paradoksalnie wyjdzie Cię to drożej.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Czw cze 25, 2009 20:06

mpacz78 pisze:
Marcin79 pisze:
Umyłem ją teraz mydłem szarym, była walka, część kłaczków wychodzi sama :(


Wg mojej wiedzy (ale nie jestem wet.) mycie szarym mydłem wiecej zaszkodzi niż pomoże, na grzybicę najwyzej Nizoralem sie myje, a szare mydło to jednak detergent który "psuje" naturalną lipidową barierę skóry, która stanowi obronę przed między innymi grzybicą.

Z naturalnych środków to nie zaszkodzi dać kici do jedzenia np. oleju z wiesiołka lub tranu lub oliwy z oliwek to dobrze wpływa na kondycję skóry czyli wspomaga walke z grzybicą.

Podobno grzybica nie lubi środowiska kwaśnego stąd sok z cytryny czy ocet mają działanie antygrzybicze.


OK, z mydłem koniec, ale oleju to jej nie podam, ona jest za mała na to jeszcze. Nie ma jeszcze pełnego miesiąca.

Marcin79

 
Posty: 15
Od: Czw cze 25, 2009 16:42

Post » Czw cze 25, 2009 20:13

Z tym olejem z wiesiołka to miałam na myśli ze dwie kropelki do jedzenia ale może fakt nie wiem czy tak małemu kociakowi można dawać, ale to i tak nie wyleczy grzybicy (o ile to jest grzybica) to najwyżej takie wspomaganie, ale najważniejsze zebyś ją dobrze i wartościowo karmił, może też wet by coś na poprawe odporności zalecił, organizm musi być w dobrej kondycji aby zwalczył grzybicę.

Najważniejsze to dobry wet.
Zapytaj o Imawerol, to taki płyn do smarowania wet z wodą rozrabia to dosć tanie jest, ja raz miałam dla małych kociaków, i poskutkowało.
Bo chyba doustne środki czy szczepionka są zbyt szkodliwe dla tak małej kici, ale nie wiem zapytaj weta.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw cze 25, 2009 21:10

Marcin79 pisze:
teesa pisze:Wet - pewnie, byle dobry. Ale poza tym to ja na wszelkie skórne przypadłości - osobiste/moich dzieci/psów/kotów własnych i karmionych w pobliżu miejsca pracy - stosuję sok z cytryny. Może mi nikt nie uwierzy, ale rezultaty są lepsze, niż po maściach. No i nie ma skutków ubocznych...


hmm, a jak dokładnie to używasz, skrapiasz, czy wcierasz? Sok z cytryny na pewno nie zaszkodzi ;)


Wyciskam sok z cytryny, dodaję trochę wody przegotowanej, żeby nie był zbyt gęsty (nierozcieńczony po wyschnięciu tworzy skorupkę - to jest dobre, ale na już podgojone zmiany) i smaruję zmienione chorobowo miejsca. Przy alergiach to też działa (mój 13 -letni pies ma alergie, więc wypróbowałam ;) ). Początkowo trochę to może szczypać - więc dodatkowo jest to argument za rozcieńczaniem. Szczypanie szybko mija i przy kolejnym smarowaniu nie występuje. Kciuki za kicię i - powodzenia w walce! :)

teesa

Avatar użytkownika
 
Posty: 542
Od: Wto cze 23, 2009 22:32

Post » Czw cze 25, 2009 21:32

A ja się jeszcze raz powtórzę, nie róbcie na razie nic na własna rękę to jest naprawdę maleńki kociak, nie wiem jak roztwór z cytryny ale sama cytryna jest toksyczna nawet dla dorosłych kotów, poczekajcie co powie specjalista.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Czw cze 25, 2009 22:15

zunia pisze:A ja się jeszcze raz powtórzę, nie róbcie na razie nic na własna rękę to jest naprawdę maleńki kociak, nie wiem jak roztwór z cytryny ale sama cytryna jest toksyczna nawet dla dorosłych kotów, poczekajcie co powie specjalista.


Możliwe, że jest toksyczna w razie spożycia (chociaż nie słyszałam nic na ten temat). Jako "smarowidło" zdecydowanie toksyczna nie jest, co stwierdziłam empirycznie i wielokrotnie. ;)

teesa

Avatar użytkownika
 
Posty: 542
Od: Wto cze 23, 2009 22:32

Post » Czw cze 25, 2009 22:21

Nie będe się sprzeczać :wink: to jest maleństwo musi się specjalista wypowiedzieć :? tylko tak można temu kociakowi pomóc.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Czw cze 25, 2009 22:30

zunia pisze:Nie będe się sprzeczać :wink: to jest maleństwo musi się specjalista wypowiedzieć :? tylko tak można temu kociakowi pomóc.


Masz rację, zaczekam na opinie weterynarzy.

Marcin79

 
Posty: 15
Od: Czw cze 25, 2009 16:42

Post » Pt cze 26, 2009 9:01

Kotek trzepie też często główką. Moja koleżanka mówi, że to jest od świerzbowca w uszach. Tylko, że badanie na świerzbowca było negatywne, prawda jest jednak taka, że wymaz nie był brany z uszu.

Marcin79

 
Posty: 15
Od: Czw cze 25, 2009 16:42

Post » Pt cze 26, 2009 9:12

Na Twoim miejscu zabrałabym maliznę do innego weta jeszcze dzisiaj - niech ją obejrzy, w niczym to nie przeszkadza wymazom poniedziałkowym, a może nowy wet coś jeszcze doradzi/zauważy.

Usagi_pl

 
Posty: 1469
Od: Śro wrz 05, 2007 9:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt cze 26, 2009 16:02

No właśnie wróciłem od weta, od doktor Kazimierczak. Kota trzeba ogolić, od razu nie całego, ale systematycznie te zaatakowane miejsca.
Dostała zastrzyk ze szczepionką przeciwgrzybiczną. Dostałem (za darmo) maść fungidermin, i tym ma być smarowana w zmienioną skórę.
I jakąś pastę do jedzenia wzmacniającą. za 2 tygodnie mam przyjść na kolejne szczepienie.

Marcin79

 
Posty: 15
Od: Czw cze 25, 2009 16:42

Post » Sob cze 27, 2009 13:24

Czy ktoś ma jakiś dobry sposób na ogolenie kota, bo ja już wysiadam. :evil:

Marcin79

 
Posty: 15
Od: Czw cze 25, 2009 16:42

Post » Pon cze 29, 2009 22:05

Niestety nie goliłam nigdy kota :?
Napisz czy pobrano zeskrobiny i czy masz 100% pewności, że to grzyb.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dran i 66 gości