Jakie zabawki od Kasi D? ;))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 11, 2003 20:49

a ja nabyłam dziś u Kasi tęczowa myszkę i Świrusowi, mimo że ostatnio udaje wielce poważnego pana kota bardzo się spodobała. Poszalał z nią trochę, ale później Małgosia przywiozła fajniejszą zabawkę czyli małą Hienkę i myszka poszła w kąt. Leży sobie teraz biedaczka smętnie na podłodze, ale jestem pewna, że wkrótce wróci do łask
sqter & świrek & hienka & ufik

ObrazekObrazek

sqter

 
Posty: 478
Od: Sob sie 09, 2003 23:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 11, 2003 20:54

Tęczowa myszka bardzo się sprawdza :lol: Prawie tak dobrze, jak chusteczka higieniczna, a jest bez wątpienia bardzi :lol: ej dostępna
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Nie paź 12, 2003 11:43

Nie wiem czy Kasia to ma - kawalek futerka przyczepiony do patyczka.
Moja zaloga oszalala na punkcie tej zabawki. Chlopcy sie o nia zabijaja a i TZ ma wielka radoche gdy bawi sie z futrzakami.
Przedwczoraj wieczorem tz tak mi wymeczyl Lejusa, ze biedak lezal na podlodze plaski jak nalesnik i z jezykiem jak krawat. Dyszal tak strasznie, ze siedzialam przy nim ze 30min bo sie balam ze koto mi umrze :roll: :?

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Nie paź 12, 2003 11:47

moni_citroni pisze:Nie wiem czy Kasia to ma - kawalek futerka przyczepiony do patyczka.


Tylko kwestia patyczka...
Bo kiedys kupiłam w ciuchlandzie dwa lisie ( mam nadzieję :? )ogony, więc futerka jest duzy zapas...

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Nie paź 12, 2003 13:42

Deli pisze:Ja wprawdzie nie brałam od Kasi, ale też potwierdzam - małe, szare, grzechoczące myszki są najukociańszą zabawką Szarci (ostatnio, dzięki porządkom mamy zapas - spod lodówki wyjęliśmy cztery sztuki).


Dokladnie tak jak u mnie (szare i biale).... i niestety nagminnie "wyparowuja" i chocby przeczesac cale mieszkanie nie ma... co sie z nimi dzieje.. ktoz to wie .... Ale chyba teraz zaczene u Kasi zamawiac, bo u mnie taka jedna w sklepie jest za 3 zl 8O , wiec idzie zbankrutowac.
A co do teczowej myszki (taka z piorkiem zamiast ogolnka), niestety nie wzbudza zadnego zainteresowania :?

ktosia

 
Posty: 2058
Od: Pon gru 02, 2002 18:29
Lokalizacja: Koleczkowo

Post » Nie paź 12, 2003 16:13

AnnaP.P. pisze:
Deli pisze:(ostatnio, dzięki porządkom mamy zapas - spod lodówki wyjęliśmy cztery sztuki).

Spory? To jest spory? U mnie spod lodówki wyjechało 9..... I 14 kuleczek z folii aluminiowej...


To tylko myszy, oprócz tego były inne puchate zabawki, wielkanocny kurczaczek, gumowa kulka, kulki z folii i sreberka oraz długopis.
Deli

Deli

 
Posty: 14571
Od: Nie cze 29, 2003 11:14

Post » Nie paź 12, 2003 19:25 Re: Jakie zabawki od Kasi D? ;))

alahari pisze:Kupilam dzis od Kasi taka kolorowa jaskrawą grzechoczaca myszkę, z futerkowym ogonkiem. Oraz grzechoczącą szarą futerkowa kuleczke.


Grzechoczace? Jestes pewna ze chcesz sie wysypiac po nocach? Cos marudzila ostatnio ze ci spac nie daja a takimi zabawkami to sie tylko dobijesz ;) .
Ja jak kupuje to albo pileczki albo male futrzaste, nic grzechoczacego/dzwoniacego - to zabawki dla masochistow.
Zdjęcia kotów, z wystaw kotów i nie tylko... :arrow: http://vitez.pl

vitez

 
Posty: 2914
Od: Wto mar 04, 2003 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 12, 2003 19:29

Wiesz vitez, to grzechotanie jest na tyle ciche, ze da się wytrzymac. Na noc mozna zbunkrowac (chyba że koty zrobią to wcześniej).
No, ale co ja się wymądrzam? Ja mam dziwne koty, w nocy śpią. Dzisiaj rano mimo że były wściekle głodne, cichutko doczekały ósmej. Mimo że widziały, że sie przecknęlam ok. szóstej....
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Nie paź 12, 2003 19:32

Ja na wszelki wypadek chowam na noc, ale czasami zdarzy mi się zapomnieć i zwykle nic się nie dzieje. Dzisiaj nad ranem Szarka znalazła myszę, trochę się nią pobawiła, a potem wrzuciła po regał i znów był spokój. Te myszy nie są takie głośne. Gorsza jest piłeczka z dzwoneczkiem (raz zapomnieliśmy schować i trzeba było się zrywać w środku nocy, żeby sąsiedzi nas nie wyklęli), ale ona z kolei jest tak duża, że można ją wieczorem bez problemu znaleźć i schować.
A Szarka też, odpukać, kiedy podrosła, w nocy zachowuje się cicho i spokojnie.
Deli

Deli

 
Posty: 14571
Od: Nie cze 29, 2003 11:14

Post » Nie paź 12, 2003 19:41

Ja dostałam od Maryli whiskasową kulę-smakulę. Duże to, ciężkie i bardzo głosno jargoczące.
No i mam co noc ćwiczenia eskadry messerschmitów w moim własnym pokoju :evil: :evil: :evil:
Na szczescie zaczyna im (=kotom) się to nudzic...

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Kasiasemba i 53 gości