
Ogolnie, jest chyba ok - nie boja sie ludzi, w czasie zabawy swobodnie po mnie laza, kryja sie, bawia na moich kolanach. Nie odsuwaja sie juz prawie od reki, nie sa agresywne (procz warczenia przy jedzeniu).
Sa bardzo fajne, radosne i ciekawskie, z klatki miaucza do mnie.
Ich jedyna "wada" jest to, ze w ogole nie reaguja na pieszczoty - z rak sie wyrywaja, daja sie glaskac, drapac po glowkach i brodkach, ale nie sprawia im to chyba przyjemnosci, nie nadstawiaja sie, nie prosza o glaski, pieszczoty przyjmuja obojetnie. Nawet gdy zaczelam glaskac brzuszki, jak spaly nie wywolalo to specjalnych emocji.