Boo.. krwawień ostatnio nie ma.. tzn od miesiąca ja nic nie widziałam.. krwotok ponoć był tylko raz...Piorunka oddycha sama.. charcze i chrapie..
ale dzięki bogu się nie dusi.
Od strony schronu wygląda to tak, że mamy pozwolenie i wręcz nakaz
, żeby robić wszystko co w naszej mocy w kwestii pomocy
dla Piorunki i Misia..
Zrobimy w tym tygodniu Piorunce na pewno rtg i morfologię..
Jak już będziemy mieli wyniki to będziemy się dalej konsultować.
Dziękuję za wszelkie sugestie i rady !!!