» Pt maja 08, 2009 22:01
Rozmawiałam z Państwem.
Kicia jest w działkowej altanie, bardzo cieszy się na ich widok, głośno mruczy i mizia się. Odrobina opieki - jedzenie, steryd, umycie wystarczyły, by kot lepiej się poczuł i radośniej wyglądał.
Ale ona nie może tam zostać na stałe...
Może ktoś zdecydowałby się na opiekę nad nią? Państwo deklarują, ze będą wirtualnymi opiekunami...

Bis, Ami i Księżniczka [']
