Beliowen
dziekuje
A o co chodzi z rozmazem ?
Chyba bede sie w koncu musiala nauczyc odczytywania wynikow
Pixie
A co Twoim zdaniem mogloby jeszcze wchodzic w gre, poza zwyrodnieniem ?
Sadzilam poczatkowo, ze kota sie zatkala.
Albo podlapala kk od maluchow, ktore mam na tymczasie (Luna byla szczepiona z poczatkiem roku, wiec mogla zlapac i lzej przechodzic). Tylko objawy niezbyt pasuja.
Tinka
Nie pamietam nazw lekow. Ale dopytywalam weta czy mozna razem, ile dzialaja, czy wplywaja na wyniki morfologii.
Rtg jest ! Udalo sie bez narkozy ! Miska nie byla zbyt wspolpracujaca, ale udalo mi sie zdobyc jej zaufanie i poszlo uff
Dzisiaj ide ze zdjeciami do wetki, mam nadizeje, ze sa dobre (nie za ciemne, nie za jasne, i da sie z nich cos wyczytac !).
Kota w sumie nadal troche dziwna

Albo mam juz schizy.
Od czasu do czasu ma odruch wymiotny, choc wymiotow brak.
Przy lezeniu wydaje od czasu do czasu nietypowe odglosy, ni to sapanie, ni to piszczenie. Nie wiem sama czy ma bolesci, czy ma po prostu dosc wrazen, ktorych jej przysparzam.
p.s. w zamian nie moge nie pominac zachowania recepcji kliniki, w momencie kiedy weszlam i podeszlam do recepcji, laska przeprosila informujac ze wroci za chwile, po czym wyszla na peta pogadac ze znajomymi, ktorzy przyszli akurat z psem
na innych klientow (ktorzy wyszli z kotkiem od weta i chcieli zaplacic) rowniez nie raczyla spojrzec przychylniejszym okiem
w zamian wet, ktory przyjal nas wczoraj przed 6 rano na pobranie krwi bardzo sympatyczny
i kot lecznicowy super przyjazny przymilak