Wegetarianizm a karmienie kotów - ma ktoś doswiadczenia?

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw kwi 30, 2009 14:31

ale piękna dyskusja rozgorzała...może się coś troszkę podszkolimy z tego zakresu :)
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Pt maja 01, 2009 10:18

:lol: :lol:
no cóż wygląda na to że to żeby koty były weganami lub wegeterianami to mżonka
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt maja 01, 2009 11:45

Też jestem wege od 11 lat, ale kota na wegetarianizm nie przestawiam. Karmy suche i puszkowe to jeszcze, ale najgorzej kiedy trzeba kupić mięsko i wejść do sklepu mięsnego błeeeee zawsze to odchorowuję.
Moja znajoma buddystka zapytała swojego mistrza, czy to obciąża karmę człowieka, jeśli podaje swojemu zwierzęciu (chodziło tam o psa) mięso. Odparł, że nie; w szczegóły nie chce mi się wdawać, ale dla tych, dla których istotna jest ideologia, to może mieć znaczenie (tak myślę).
A od siebie dodam, że nawet jeśli pomnażamy zwierzęcą krzywdę, karmiąc kota wołowiną, to zarazem tę krzywdę pomniejszamy, dając temu kotu domek i opiekę.

Tehanu

 
Posty: 100
Od: Wto kwi 14, 2009 10:03
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 01, 2009 13:05

przeszłam na wegetarianizm zanim poznałam moje koty.
póki co nie rozmawiałam z nimi, czy chcieliby przejść na moją dietę, jakoś niezręcznie bym się czuła zaczynając taką dyskusję :lol:

póki co, jeden lubi tylko karmę suchą, ale kotka uwielbia kurczaka. Z przyczyn ideologicznych nie kupuję kurczaków z Animexu, tylko od producentów którzy nie torturują zwierząt.
No i nie kroję surowego mięsa, tylko gotowane, jakoś tak mi łatwiej psychicznie się to znosi.

Miłość wiele wybacza, również jedzenie mięsa :twisted:
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10869
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Pt maja 01, 2009 14:15

Axa76 pisze:Jestem wege, ale chyba nie zdecydowałabym się karmić kota wegetariańsko, mimo że czytałam o ludziach, którzy tak żywią swoje zwierzęta i one mają się dobrze. Na pewno trzeba suplementować taurynę. Co do karm to tutaj są np. karmy specjalne dla kotów http://www.greenplanet.pl/index.php/cPath/26_107

Łomatko! Mam nadzieję, że to co czytałaś to tylko żart. Toż to głodzenie tych biednych stworzeń. Znęcanie się. Powolne zabijanie ich. Z dwojga złego to już chyba lepiej miałyby te kociaki na wolności (ze wszystkimi konsekwencjam) niż w domach takich ortodoksyjnych wegetarian.
Niby jak "dobrze" mają się takie koty? Urosły na tych karmach? Nie chorują? Mają energię? Dożywają póżnej starości? Nigdy nie uwierzę.

Przeczytałam skład tych karm - ZGROZA!!!

Nie mam absolutnie nic przeciw wegetarianizmowi, ale nie u kotów :!:
Obrazek

dagnes

 
Posty: 757
Od: Czw lut 19, 2009 12:53

Post » Pt maja 01, 2009 14:42

Po pierwsze: strasznie się cieszę, że jest tu tylu wegetarian (wegetarianek...?) :D :D :D

Ja jestem wege od 12 lat, ale swojego kota i psa karmię mięsem.
Kot je suche, puszki i surowe mięso (gotowanego nie chce). Wołowinę i kurze cycki jestem w stanie w stanie pokroić bez woreczka na ręku, wszystko inne trzymam przez worek...
I owszem, mam wyrzuty sumienia, że to robię, ale nie mam prawa karmić kota wbrew jego potrzebom.
Czasami tylko się zastanawiam ile krów może zjeść kot w ciągu roku...? :roll:
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Wto maja 05, 2009 12:53

czyli jak wynika z dyskusji, nawet nasi drodzy wegetarianie i weganie nie karmią kotów warzywami. mi też się wydaje że z lwa nie zrobisz krowy....koty jako drapieżniki maja kły do rozdrabniania mięsa a nie marchewki.
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Wto maja 05, 2009 17:30

przyznaję, że mięsa praktycznie nie jem - względy zdrowotne, a nie ideologiczne
ale nie przyszłoby mi do głowy karmienie kota wyłącznie jarzynkami
owszem dostają fasolkę, marchewke czy pomidory ale podstawą jest mięsko (puszki almo nature albo feline porta i surowa wołowina oraz kurczak)
wyjątkiem jest Myszka - PNN, dostaje karmę dla nerkowców
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto maja 05, 2009 17:51

a ja dziś doszłam do wniosku że moja suczka rumba jest typowym weganinem- zjada rzodkiewkę ze smakiem, sałata jej znika w pyszczku, pożarła mi nawet 2 paluszki ptasiego mleczka- ukradła mi z torby :evil: a na obiad wsunęła michę ryżu z warzywami....ponad mięso kocha suchy chleb i bułki- może ona jest koniem???????
sprawdzałam dziś jak moje koty reagują na warzywa- ale miały zabawę ze szczypiorkiem, bawiły się nim znakomicie.....ale nie tknęły żadnego z oferowanych warzyw. rumba zaś do tego wszystkiego zajadała się truskawkami.

czyli wynika z tego, że psa bardziej możemy nawrócić na ideologie "wege"? :wink:
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Śro sie 26, 2009 9:16

Oczywiście, psa można przestawić na wege. Moja sunia je codziennie miskę pełną warzyw: startą marchewkę, groszek, gotowany kalafior, fasolkę itp, dorzucam do tego zawsze coś wysokobiałkowego np. soczewice, do tego troche ryzu lub kasza, albo chleb razowy. Można posypać siemieniem lnianym.

Aby zachęcić psiaka na takie jedzenie na początku polewałam warzywa tłuszczykiem z rybki (rybami karmię koty) a teraz juz i bez tłuszczyku zje.

A wieczorkiem trochę suchej karmy do pochrupania royal canin, ale niedługo przestawie na wege karme.

Byłam u weterynarza zapytać się czy mogę tak karmić psa, wet stwierdził, że bardzo dobrze, tylko jak przejdzie na całkiem na wege, to tran podawać lub łyczeczkę oliwy z oliwek. Piesek tryska energią mimo iż ma 8 lat :)

Dodam jeszcze, że lubi owoce, stare jabłko, a jak jagody wcina! Do wszystkiego psa można przyzwyczaić. :)

witaminka

 
Posty: 20
Od: Nie kwi 05, 2009 8:48
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro sie 26, 2009 10:20

Byłam wegetarianką przez kilka lat, nigdy jednak nie przyszłoby mi do głowy karmić tak mięsożernego zwierzaka.

Owszem, psa można karmić przynajmniej przez jakiś czas bez mięsa (chociaż nie stawiałabym raczej na strączkowe, tylko nabiał - jest dla psa po prostu lżej strawny). Sama bym się na to nie zdecydowała, ale wiem, że można (choć jest to jednak wyzwanie).

Ale kot? To "skrajny" mięsożerca, a to że w różnych whiscasach jest 4% mięsa mówi tylko o fatalnej jakości tych karm.

Znam wegetarian, karmią swoje koty jak najlepszą karmą ( mięsną) a także mięsem i podrobami. Rozumieją po prostu, że to konieczność, jeśli zdecydowali się na koty.

Malk pisze: Z przyczyn ideologicznych nie kupuję kurczaków z Animexu, tylko od producentów którzy nie torturują zwierząt.


A czy możesz podać źródło takich kurczaków :oops: Dla mnie największym problemem w produkcji mięsa (i nie tylko) są właśnie warunki utrzymania zwierząt, z tego m. in. powodu nie kupuję w ogóle jajek z ferm klatkowych. Jajka od kur hodowanych na podwórku można już na szczęście u nas dostać, ale nie wiem skąd wziąć normalnie hodowane kurczaki?
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4567
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro sie 26, 2009 10:51

Jestem wege.
Ale też - jak często powyżej - nie wyobrażam sobie przestawić kota na wege. Może gdyby umiały się wypowiedziec na ten temat, to owszem. :twisted:
Co prawda nie czuję się komfortowo widząc kawałki podrobów w puszkach np. animondy lub myjąc i gotując pierś kurczaka. Ale nie karmiąc ich, pewnie upolowałyby tysiące ptaszków, myszek, gadów jakichś. U mnie w domu nie ma takowych. Tylko puchy. :wink: A ha i czasem muchy lub pająki, rarytas to konik polny :twisted:

Jestem też na tyle tolerancyjna, że rozumiem, gdy ktoś przestawia kota na wege, ale pod warunkiem i ten warunek musi być spełniany od A do Z: że jest to dokładnie zbilansowana dieta, a nie tylko techniczne odstawienie mięsa. (choć nie wiem, czemu ideologia oraz wrażliwość na okrytny los zwierząt hodowlanych miałaby sięgać aż tak daleko, by anulować zupełnie naturę kocią, która w gruncie rzeczy jest mięsożerna. I jeśli miejski kot upoluje na moich oczach ptaka, to choć mi będzie żal, na pewno tego kota nie potępie tylko w imię założeń diety bezmięsnej.
Jak ktoś daje radę, a jego kot jest mimo to super zdrowy, no cóż - pogratulować)
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro sie 26, 2009 11:01

Nie jemy z córką mięsa to nasz wybór syn je a moje psy i koty też chociaż dodaję im gotowana marchewke i seler do jedzonka ale na warzywkach by nie pociągnęły długo zreszta jak chcą jeść to dra się tak jakby je ze skóry obdzierali szczególnie jak próbujemy dać nowa puszkę .Np .nie jedza puszek z wołowiną chca je zakopać do przysłowiowych Chin ale surowa wcinają.

msb259

 
Posty: 380
Od: Pon lut 09, 2009 8:03

Post » Wto wrz 01, 2009 20:57 Re:

Tehanu pisze:A od siebie dodam, że nawet jeśli pomnażamy zwierzęcą krzywdę, karmiąc kota wołowiną, to zarazem tę krzywdę pomniejszamy, dając temu kotu domek i opiekę.


dobrze powiedziane.
problemu 'jak karmic koty, bedac wege' chyba nie da sie rozwiazac, nie idac na jakis kompromis wzgledem kota, rezygnujac w pewien sposob z 'czystosci swiatopogladowej', ze tak to ujme. ale na tym problemie to nawet Singer sie zatkal w Wyzwoleniu zwierzat, jakos tak metnie mowi o karmieniu zwierzat domowych.
za bardzo zalezy mi na moich kotach, zebym miala pozbawiac je miesa, ktorego potrzebuja tylko dlatego, ze nie jem sama, tylko dlatego, ze chow przemyslowy jest, jaki jest.
wiec co jakis czas zagryzam zeby i ide do miesnego, stoje w kolejce miedzy tymi szynkami i poledwicami, i kupuje kawalki dla kotow.
faktycznie traumatyczne, ale kociarnia po prostu szaleje za tym miesem.
Obrazek

Katiusza

 
Posty: 136
Od: Wto mar 04, 2008 20:22

Post » Śro wrz 02, 2009 16:16 Re: Wegetarianizm a karmienie kotów - ma ktoś doswiadczenia?

mimo, że jestem wege (ideologicznie), nie zdecydowałabym się na dietę bezmięsną dla kotów :roll: ; drapieżniki nie mają przystosowanego układu trawiennego do jedzenia warzyw - przerzucanie kotów na taką dietę, byłoby wylewaniem dziecka z kąpielą :roll: - narażeniem życia zwierząt po prostu
0.40 24.12.2010 Justynko [*] Śpij Spokojnie Nasze Słoneczko Kochane


Obrazek

KarolinaS

 
Posty: 4085
Od: Pt kwi 06, 2007 18:02
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 30 gości