Pomoc na 1 dzień w Krakowie, już JEST !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 30, 2009 19:53

Aleba pisze:Próby przerzucania odpowiedzialności za los tych kotów na Keirzontko nie skomentuję... bo nieprzyjemnie by się zrobiło.
Keirzontko, przykro mi, że zostałaś w to wciągnięta :(


Żadnej próby przerzucania odpowiedzialności nie było, była wyłącznie informacja. Więc proszę mi nie przypisywać intencji, których nie miałam i nie mam.

jopop pisze:Keirzontko, Amidalko i wszystkie inne osoby, które odezwały się do mnie na PW i telefonicznie od wczoraj - BARDZO WAM DZIĘKUJĘ ZA POMOC!


No tak, pw, ulubiona forma wypowiedzi, wszystko po cichutku i ślicznie, zamiecione pod dywan, nic nie widać, czasem tylko się zapaszek unosi niezbyt świeży. Dlatego wolę "głasnost"

jopop pisze:Decyzję podjęłam JA i JA za nią w pełni odpowiadam. W pełni ufam Met i nic się nie zmieniło w tym zakresie od czasów wywołanej przez Casicę i kilka innych dziewczynwojny. Nie zamierzam jej jednak kontynuować, dziwię się, że dziewczyny wyciągają tę sprawę wiedząc, że to koty ode mnie.


Faktycznie, od założonego przeze mnie wątku w sprawie zaginionych łódzkich kotów nic się nie zmieniło, zaginęły kolejne zwierzęta, kolejna suka zaszła w ciążę. Tak więc nihil novi :wink: Zniknęły kolejne wątki z dogomanii, ale mądrzejsza o doświadczenia sprzed roku zrobiłam skrzętnie postscreeny. Wzięłam też sprawozdanie finansowe fundacji Nasza Szkapa za rok 2007 co okazało się wielce interesującą i pouczającą lekturą. Nie ma żadnego znaczenia skąd i od kogo są te koty, jak wszystkie inne nie powinny tam trafić i tyle.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 30, 2009 20:17

jopop pisze:Decyzję podjęłam JA i JA za nią w pełni odpowiadam.


Ja wspolpodjelam decyzje o wyjezdzie łodzkich kotow do Met - i byla to najgorsza decyzja jaka podjelam. Te koty do dzis to moj wyrzut sumienia.

annskr pisze: W Naszej Szkapie mają szansę - nie wiem jaką, ale szansę.
Jakis dach nad głową, pełne miski.

I to chyba decyduje.


Annskr obys miala racje ze bedzie dla tych kotow schronienie, ze nie beda sie baly stada psow i podejda cos zjesc.
Niestety szanse tych kotow u Met sa minimalne :( zeby nie powiedziec zadne....
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Monikkrk i 52 gości