Był Ketokonazol, teraz Orungal 2m-ce i...nawrót :(((((((((((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 07, 2009 22:33

salma75 pisze:
fuerstathos pisze:My zarówno koty, jak i siebie leczyliśmy terbinafiną (terbigenem, tańszym odpowiednikiem lamisilu).
Co do ketokonazolu - ktoś już mnie zacytował.

Sposób na zdobycie recepty na terbigen: wizyta u dermatologa, mam plamkę, a w domu koty z grzybicą, na pewno się zaraziłam. Oj - nie świeci w lampie? Bo posmarowałam travogenem.


Wetka stwierdziła, że Lamisil jest za słaby... :roll:


ja swoje lamisilem wyleczylam. Plus smarowanie lamisilattem, plus nacieranie imaverolem. Plus szczepionka p/grzybicza. Skuteczne to bylo.

Z tego co wiem, lamisil jest najskuteczniejszy przy m.canis. Nie wiem, jak z innymi grzybicami.

tu pisalam o tym:

http://leksykot.top.hell.pl/koty/zdrowi ... orum_canis

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pt maja 08, 2009 17:42

Mi wspomniana wcześniej dermatolog z doktoratem z grzybów zapisała terbinafinę, jak przyznałam się do microsporum.

Oczywiście oprócz tego dla kotów imaverol, dla nas travogen.

No i wyszliśmy z tego :)
Obrazek

fuerstathos

 
Posty: 1378
Od: Sob sty 24, 2004 17:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt maja 08, 2009 17:49

Salma, mój tymczas też ma grzybicę. Reszta futer jest zdrowa chociaż miała kontakt z chorym kotem (tfu, tfu) teraz zaszczepiłam je felisvaciem, oprócz tego dostają scanomunne (drogie jak cholera ale warto)

Ja dziele Orungal na sześć części, każda do kapsułki a potem do dzioba+co trzy dni kąpiele w imaverolu.

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Wto lip 07, 2009 20:31

Normalnie się poryczałam :cry: :cry: :cry:
Minęły dwa miesiące podawania Orungalu, od jakiś 3 tygodni koty nie miały już objawów, miejsce zaatakowane grzybem pięknie porastać sierścią zaczęły.
Przedwczoraj na skroniach zaczął się drapać Leon, do krwi, dzisiaj za uchem, w miejscu poprzedniej zmiany grzybiczej mocno drapie się Maja :cry:
Jestem załamana :(.

Co mogę jeszcze zrobić?
Leon ma najdłuższą sierść, więc jego dodatkowo w Nizoralu przepierałam.
Smarowałam koty Imaverolem, dom odkażałam Virkonem, podawałam Beta-glukan, Orungal raz dziennie - Leon - 7,5kg kota pół kapsułki, reszta kotów 1/4 kapsułki.
I tak 2 miesiące. Czy ktoś podawał leki przeciwgrzybicze dłużej? Jak długo??

Z torbami pójdę :cry:
Kiedy to świństwo się odczepi? :(

Niech nas ktoś przytuli, mnie i moje koty :cry:
salma75
 

Post » Wto lip 07, 2009 20:45

Rozumiem Cię. Moje koty mają nawrót grzyba i też już tracę nadzieję, że kiedykolwiek uda mi się pozbyć tego świństwa na zawsze :(
Jesienią, przy pierwszym rzucie grzyba byli zaszczepieni i nic to nie dało, bo znowu mają :evil: Teraz dostają Lamisil i co trzy dni są obficie smarowani Imaverolem, a raz na tydzień kąpani w Nizoralu.
Mieszkanie śmierdzi octem (grzyb nie lubi kwaśnego środowiska), bo co się da myję w wodzie z octem, czego się nie da umyć, spryskuję wodą z octem, i dodaję go do każdego prania. Jak tylko grzyb zacznie się wycofywać (kiedyś musi) mam zamiar odkazić mieszkanie lampą.
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 07, 2009 21:48

Może ktoś coś zasugeruje? :(
Dzwonilam do wetki, każe podawać Orungal dalej.
Czy ktoś podawał leki przeciwgrzybicze tak długo??
salma75
 

Post » Wto lip 07, 2009 22:19

Sorry, że się wtrącę - a Felisvac lub BiocanM był w użyciu?
Po zeszłorocznej walce z grzybem w stadzie po PP stwierdziłam, że nie będę faszerować osłabionych chorobą [TĄ chorobą] kotów jeszcze środkami na grzyba, którego i tak mogę wpuścić do domu przez otwarte okno.
Każdy, który miał choćby ślad zmian dostał szczepionkę. Zmiany smarowałam jak się pojawiały Imaverolem i Micetalem.

Przy tej pogodzie [gorąc i wilgoć] nie wyplenisz tego świństwa raz na zawsze.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lip 07, 2009 22:39

Biocan M, każdy kot dostał go dwa razy.
salma75
 

Post » Wto lip 07, 2009 22:45

salma75 pisze:Biocan M, każdy kot dostał go dwa razy.


Faktem jest, że moje dostały Felisvaca...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lip 07, 2009 22:47

Agn pisze:
salma75 pisze:Biocan M, każdy kot dostał go dwa razy.


Faktem jest, że moje dostały Felisvaca...


Podobno BiocanM lepszy, bo ma większa dawkę jednorazowo podawaną.
Nie mam już pomysłu jak tym kotom pomóc.
Podawać jeszcze jakiś czas Orungal?
salma75
 

Post » Wto lip 07, 2009 22:49

salma75 pisze:Podawać jeszcze jakiś czas Orungal?


Zależy jak długo już dostają i czy w trakcie podawania pojawiły się nowe ogniska.
Kurcze nie wiem i rozumiem Twoją bezradność.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lip 07, 2009 22:53

Agn pisze:
salma75 pisze:Podawać jeszcze jakiś czas Orungal?


Zależy jak długo już dostają i czy w trakcie podawania pojawiły się nowe ogniska.
Kurcze nie wiem i rozumiem Twoją bezradność.


Wetka każe podawać...
Dostają Orungal 2 m-ce, pieknie na niego zareagowały...
Boję sie o ich wątroby :(.
salma75
 

Post » Wto lip 07, 2009 22:58

Ale moment - one się tylko drapią w miejscach zmian, czy pojawiają się nowe zmiany i jest to na pewno grzyb?

Bo mi się Norman zaczął [tradycyjnie] rozdrapywać w te upały.

A może TFX na podniesienie odporności, żeby zmienić typ immunostymulanta?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lip 07, 2009 23:02

Drapią się w miejscach, w których wczesniej był największy grzyb, miejsca już praktycznie zarosły - Leon na skroniach, nad oczami, do krwi, Maja za lewym uchem, bardzo intensywnie.
Nie wiem co to TFX, musze poczytać. U weta do dostania, bardzo drogie? :oops:

Edit: Nowych zmian jako takich nie ma, są zmiany w starych miejscach.
salma75
 

Post » Wto lip 07, 2009 23:05

A robiłaś posiew mykologiczny i jest pewność, że to microsporum canis? Ja z tym bardzo długo walczyłam u swojej Bromby w zeszłym roku, kilka miesięcy Lamisilu + pod koniec 2 dawki szczepionki. Udało się. I tfu, tfu póki co nie ma nawrotów.

megan72

 
Posty: 3503
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 281 gości