Spartanie - wszystkie w swoich domkach :)))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 09, 2009 17:25

O ile kotki jeszcze żyją mogę zaoferować pomoc w postaci DT (ale tylko do odkarmienia maluchów) pragne jednak powiedzieć ,że oprócz dobrych chęci ,czasu i ciepłego kącika nic więcej nie jestem w stanie ofiarować ,nie mam także doświadczenia z tak małymi kotkami ....Potrzebowała bym też mleka ,jakiejś pipety .....Jeśli taka pomoc się przyda to mój nr.telefonu 691 510 961

olek73

 
Posty: 188
Od: Śro sty 09, 2008 18:44
Lokalizacja: ŁÓDZ

Post » Czw kwi 09, 2009 17:52

Kotki były w lecznicy, zostały ocenione na ok. 5 dni, zostały nakarmione.
Na razie są pod opieką znajomej Ani, która ma trochę doświadczenia w odkarmianiu tak młodych kociaków. Póki co mogą tam zostać (na czas świąt przynajmniej), ale ponieważ nie wiadomo, czy rodzina tej pani nie będzie przeciwna dłuższemu pobytowi kociaków, więc pomoc jak najbardziej mile widziana :) Olek73, wielkie dzięki za propozycję - może się przydać (Ania skontaktuje się z Tobą).
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 09, 2009 18:11

Ikotipies pisze:Na razie są pod opieką znajomej Ani, która ma trochę doświadczenia w odkarmianiu tak młodych kociaków.


To dobrze.
A nie ma szans, żeby odszukać mamę tych kociąt ?
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 09, 2009 18:15

to na przeciwko Budownictwa chyba jest? już gdzieś pisała w tej sprawie Morgiana z Polibudy, z jej postu wynika, że jest w kontakcie z p. Jolą -karmicielką... ale widzę, że annskr już dotarła do tego wątku
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 09, 2009 19:22

Tez slyszalam jak krzycza :) Zdrowo calkiem

annskr mowila ze niezle polaszowaly....[/list]
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 09, 2009 19:32

Georg-inia pisze:to na przeciwko Budownictwa chyba jest? już gdzieś pisała w tej sprawie Morgiana z Polibudy, z jej postu wynika, że jest w kontakcie z p. Jolą -karmicielką... ale widzę, że annskr już dotarła do tego wątku


ano wlasnie podobno była w kontakcie, obiecała sterylki ale nic z tego nie wyszło... :roll:
a ja nadal mam w torebce ten talon na 4 kotki... niedługo zniknie w otchłani papierów i notatek :twisted:
"Wielkość narodu i jego postęp moralny można poznać po tym w jaki sposób obchodzi się on ze swymi zwierzętami."
ObrazekObrazek

cherry_menthol

 
Posty: 408
Od: Wto lut 03, 2009 15:49
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 09, 2009 19:39

cherry_menthol pisze:
Georg-inia pisze:to na przeciwko Budownictwa chyba jest? już gdzieś pisała w tej sprawie Morgiana z Polibudy, z jej postu wynika, że jest w kontakcie z p. Jolą -karmicielką... ale widzę, że annskr już dotarła do tego wątku


ano wlasnie podobno była w kontakcie, obiecała sterylki ale nic z tego nie wyszło... :roll:
a ja nadal mam w torebce ten talon na 4 kotki... niedługo zniknie w otchłani papierów i notatek :twisted:


Paula, pamiętaj, że obiecałyśmy jeszcze wyciąć kotki p. Ilony, więc talony sie przydadzą :) ja jutro rano wyjeżdżam i wracam we wtorek wieczorem dopiero, ale trzeba się z nią w końcu umówić (mam telefon od p. Krzysztofa o ile go nie zgubiłam :roll: ) i zabrać panienki, zanim jej się macice po tych hormonach rozsypią :?
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 09, 2009 19:44

Podnoszę...

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 09, 2009 21:25

Mogę tylko podnieść... :( Ile jest jeszcze takich podwórek? :evil:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68841
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 10, 2009 7:54

Georg-inia pisze:
cherry_menthol pisze:
Georg-inia pisze:to na przeciwko Budownictwa chyba jest? już gdzieś pisała w tej sprawie Morgiana z Polibudy, z jej postu wynika, że jest w kontakcie z p. Jolą -karmicielką... ale widzę, że annskr już dotarła do tego wątku


ano wlasnie podobno była w kontakcie, obiecała sterylki ale nic z tego nie wyszło... :roll:
a ja nadal mam w torebce ten talon na 4 kotki... niedługo zniknie w otchłani papierów i notatek :twisted:


Paula, pamiętaj, że obiecałyśmy jeszcze wyciąć kotki p. Ilony, więc talony sie przydadzą :) ja jutro rano wyjeżdżam i wracam we wtorek wieczorem dopiero, ale trzeba się z nią w końcu umówić (mam telefon od p. Krzysztofa o ile go nie zgubiłam :roll: ) i zabrać panienki, zanim jej się macice po tych hormonach rozsypią :?


Pamiętam, pamiętam, do p. Krzysztofa dzwoniłam wczoraj, podobno dzięki p. Ilonce ten znaleziony maluch żyje i ma się dobrze :D
i nie będą go wypuszczać tylko poszukają mu domu :wink:
a te panienki to mają być w tej samej piwnicy potem trzymane czy nie da rady?
"Wielkość narodu i jego postęp moralny można poznać po tym w jaki sposób obchodzi się on ze swymi zwierzętami."
ObrazekObrazek

cherry_menthol

 
Posty: 408
Od: Wto lut 03, 2009 15:49
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 10, 2009 8:07

Będę pewnie pisać nieco nieskładnie, bo jeszcze trochę po wczorajszym się trzęsę, przynajmniej emocjonalnie.

Jeszcze z pracy rozmawiałam z portierem, podobno leżały od poprzedniego dnia, prosiłam, by wziął do budki, że jadę, na tych kilkadziesiąt minut, pytałam, ile ich jest. Pani, ja się nie znam, nie będę TEGO brał.

Jechałam a właściwie przebijałam się przez korki slalomem i ryczałam ze złości (oczy mam na mokrym miejscu). Właściwie przekonana, że jadę po trupki - bo jeśli takie małe, że się nie rozpełzają, to jak mogły przetrwać zimną noc i dzień? Kilkadziesiąt godzin?

Wjazd za akademikiem z Radiem Żak a przez Akwarium (łodzianie wiedzą) na posesją ze starymi zabudowaniami fabrycznymi. Portier na mnie czeka, chyba się tłumaczy, pewnie poprzednio nawrzeszczałam na niego przez telefon. Biegniemy wąskim korytarzem równoległym do Al.Politechniki - między betonowym płotem w starą halą, po gruzie. Kociaki leżą na gruzie, bez kawałek chociażby szmaty, Słyszą głosy, zaczynają się drzeć. 4. Maleńkie. Dotykam - zimne.. Nie mam nic, nawet kieszeni, obok leży kawał czegoś - folii, szmaty, zawijam je i biegnę do samochodu. Cichną - boją się czy gasną?

Wsiadam do samochodu, muszę dojechać w korkach z Politechniki do Tesco i na Radogoszcz z kociakami na kolanach luzem, z trzęsącymi się rękami i zapuchniętymi oczami. Telefon ciągle dzwoni, w tamtą stronę też dzwonił, umiem jedną ręką prowadzić, a druga rozmawiać, brakuje trzeciej do kociaków. Chyba trochę sie ogrzewają ode mnie, zaczynają pełzać, jadę jak wariatka jednym okiem droga, drugim kociaki, na szczęście mam zeza.

W lecznicy lekkie zdziwienie, że nie do uśpienia, uzasadnione - zdaniem Ani zmienniczki kociaki mają max ale to max 5 dni, mnie się wydaje że mniej - bo jeszcze są pępowinki, tym oseskom, które miałam w domu (3 szt) i karmiłam, pępowinki odpadały w 3 dniu.

Teraz mogę je obejrzeć dokładniej i spokojniej - są trzy ciemniejsze i jedno jaśniejsze, najmniejsze i najsłabsze, chyba dziewczynka. Te ciemniejsze to raczej chłopaki, dwa jednakowe i jeden większy i silniejszy. Z dziewczynką najsłabsze rokowanie, nie chce jeść, trochę wpychamy strzykawką, karmimy resztę, początkowo strzykawką, w drugiej rundzie smokiem - załapały, ssą, mała też. Dostają bombę witaminową pod skórę, puchę mixolu, czysty ręcznik i wieziemy do p.Eli - tej, która rozpętała burzę. Z lecznicy dzwoniłam, czy będzie karmić, czy usypiamy - będzie karmić (nie uśpiłabym pewnie, tylko sama zabrała, zaraz święta, jakoś pierwsze dni by przeżyły, potem trudno, karmiłabym rzadziej)
U p.Eli czekał spory koszyk wysłany miękkim kocykiem, butla z gorącą wodą, termofor pożyczony od sąsiadki.


Trochę zdjęć - mniej więcej kolejność chronologiczna

na kolanach w samochodzie

Obrazek


w lecznicy - widać, jakie maleńkie

Obrazek


już załapały smoka

Obrazek


bezpieczny koszyk

Obrazek



I moim zdaniem to nie są kocięta dzikiej kotki – dzika takie małe lepiej by schowała, biegła za nimi, szukała. One naprawdę głośno wzywały pomocy.
Ktoś się pozbył domowego miotu…


Kocięta potrzebują sponsora - na mixol – ok.1 puszka tygodniowo i podkłady higieniczne, seni 60*90 - 1 dziennie.


I uwaga – podobno gdzieś w okolicy chemii – włókiennictwa zaczepia ludzi mały kociak, to sygnał od karmicielki, oczywiście go nie zabrała, no bo co miałaby nim zrobić…
Ostatnio edytowano Wto kwi 21, 2009 13:49 przez kalewala, łącznie edytowano 1 raz
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 10, 2009 8:07

Są jakieś wiadomości o maluszkach? Swoją drogą nie zazdroszczę odkarmiania czwórki na raz :strach:

Edit: pisałam równocześnie, już widzę, że są wieści :wink:
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 10, 2009 8:09

Olek73, bardzo dziękuję za deklarację pomocy, u p.Eli sytuacja rodzinna jest nieco napięta, taki "odwód" w Twojej osobie jest bardzo potrzebny.... trochę uspakaja :D

I bardzo, bardzo dziękuje wszystkim, którzy do mnie dzwonili deklarując wsparcie - chociaży moralne lub towarzystwo przy szukaniu kociąt - to naprawdę pomaga :love:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 10, 2009 8:17

annskr pisze:

I uwaga – podobno gdzieś w okolicy chemii – włókiennictwa zaczepia ludzi mały kociak, to sygnał od karmicielki, oczywiście go nie zabrała, no bo co miałaby nim zrobić…


Coś więcej na jego temat, ile ma?
Pewnie wyszedł z bunkrów fizyki :(
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Pt kwi 10, 2009 8:29

Jak zwykle informacja od karmicielki - dzwonią w którymś kościele....
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: darianna1 i 87 gości