Dominikanna - nie chcę straszyć, bo "dobrze" byłoby gdyby to była tylko alergia, którą będzie się dało opanować, ale niestety pierwsze na myśl przychodzi mi aby przede wszystkim zbadać kota pod kątem FIP'a. Jest to wyjątkowo wredne choróbsko, straciłam przez to mojego kochanego Piratka rok temu, też się właśnie drapał - strupki na całym ciele, karma nie zmieniana, rozdrapany totalnie i łysinki w wielu miejscach- wet nie umiał powiedzieć z jakiego powodu. Ta choroba ma to do siebie że daje bardzo nieswoiste objawy. Jednak są pewne wyznaczniki - wysoka gorączka, płyn w płucach i / lub otrzewnej. Choróbsko wredne i przeklęte. Miałam ochotę zabijać że takie cholerstwo jest na tym świecie. Tylko kogo

Rok minął, a moja złość i rozgoryczenie nie mija. Mnie zaniepokoiło w Twoim, na szybko czytanym poście: problemy z oddychaniem, gorączka i drapanie. Czy gorączka ustępuje po lekach? Czy kot miał robione usg "podwozia"? To przekleństwo atakuje głównie młode koty, przeważnie samce.
Ja trzymam mocno kciuki, żebyście nigdy Ty ani Twoje Słonko nie zetknęli się z tym problemem...
