Oszaleję i skończę w psychiatryku. Wampirzyca....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 26, 2009 21:42

mam maseczkę z błota z morza martwego, chcesz?? zamiast kredy 8)

aaa jeszcze podłóż srebrną monetę pod jeden róg klatki i przy wychodzeniu z pomieszczenia z klatką wbij nóż we framugę :twisted:
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10750
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Czw lut 26, 2009 21:48

Nualla pisze:Och och już wiem co się dzieje!!!

Tiaaaa...
A sprawdziłaś, czy kota się w lustrze odbija? :twisted:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 26, 2009 21:57

tez mi się kiedyś przemieścił szeciokilowy kot z klatki do "obok klatki" :lol: . Na szczescie wszystko działo sie w łazience. Pomógł drucik do wiązania róż-bardzo plastyczny w osłonie plastikowej- zrobiłam z niego siateczke we wszystkich miejscach większych o 0,5 cm od szerokości pomiedzy szczebelkami.
Ale uwaga-kot jest czarny-nie wiem, czy to ma znaczenie :wink:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 27, 2009 0:19

Kiedyś uciekały mi z klatki wystawowej kilkumiesięczne, dzikie kociaki.
Musiałam działać szybko.
Poprzeplatałam więc rajstopami w rogach przy podłodze i pomogło.
Wyglądało to ohydnie, ale było wyjątkowo skuteczne.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Pt lut 27, 2009 1:40

Jak wróciłam z pracy, oczywiście kota była poza klatką... :roll:
Postanowiłam jej więcej nie łapać, trudno - w najgorszym razie przetrzymam ją luzem. Tym razem zastawiłam kartonami szafę pod którą siedziała, odwróciłam klatke drzwiami w tamtą stronę i okazało się że to był dobry pomysł, bo sama tam wlazła zeby się schować. Potem obłożyłam dokładnie klatkę z zewnątrz starą grubą kołdra i dopchnęłam meblami, nie powinna przeleźć jeśli wyłazi tymi dziurami o które ją podejrzewam. Tak na około 10 cm jest uszczelniona.
Jeśli jednak wylezie i nie wróci po dobroci, więcej jej nie łapię.

Tak ogólnie to miewa się dobrze, ładnie je, qpal w kuwecie normalny.
Na przyszłośc będę już więcej wiedzieć. Niestety, tylko ten nie popełnia błędów, kto nic nie robi...

Nualla

 
Posty: 1343
Od: Pon paź 27, 2008 16:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 27, 2009 9:37

Ranek. Koty nie ma w klatce... :roll: :crying:

Nie wiem gdzie jest ani jak to robi. zabezpieczenia nienaruszone.
Trudno. Zostaje luzem. Jeśli ma zamiar codziennie przeciskać się przez otwory wielkości na oko 3x5 cm to ja już się poddaję.

Nualla

 
Posty: 1343
Od: Pon paź 27, 2008 16:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 27, 2009 9:43

Ja wystartuję z humorem 8) : może zamontować ukrytą kamerę?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pt lut 27, 2009 10:06

Marcelibu pisze:Ja wystartuję z humorem 8) : może zamontować ukrytą kamerę?


To jest doskonały pomysł :D Tylko że nie zaryzykuję życia laptopa, inaczej bym sobie włączyła kamerkę i nagrała kotę w akcji.

Nualla

 
Posty: 1343
Od: Pon paź 27, 2008 16:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 27, 2009 10:29 Re: Oszaleję i skończę w psychiatryku. Wampirzyca....

Nualla pisze:- modyfikuje moje wspomnienia, abym pamiętała że nie otworzyłam klatki gdy tak naprawdę było inaczej?


Nualla, czy Ty jesteś pewna, że kotka jest na zewnątrz? Może ona jest w klatce? Pod szafę wysyła tylko swoje ciało astralne.. :twisted: :twisted: :twisted:
Ostatnio edytowano Pt lut 27, 2009 11:20 przez orchidka, łącznie edytowano 1 raz

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pt lut 27, 2009 10:48

może ona dolewa Ci coś do herbaty, żeby przejąć kontrolę nad Twoim zachowaniem? :D
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10750
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Pt lut 27, 2009 11:36

A ja uważam, że Nutella odstawiła psychotropy... :lol:

gabriel

 
Posty: 64
Od: Śro sty 28, 2009 21:49

Post » Pt lut 27, 2009 11:57

Nie, nie odstawiłam :lol:

Nualla

 
Posty: 1343
Od: Pon paź 27, 2008 16:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 27, 2009 12:32

Marcelibu pisze:Ja wystartuję z humorem 8) : może zamontować ukrytą kamerę?

Ty się nie śmiej, my właśnie z TŻ na poważnie rozważamy takie rozwiązanie.
U nas co prawda nie chodzi o znikającą kotkę, tylko o pojawiające się kałuże siuśków :twisted: Ale ponieważ za diabła nie możemy namierzyć który kot odpowiedzialny jest za szczocha, to kamerka jest naszą ostatnią deską ratunku.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 27, 2009 13:04

Tosza pisze:tez mi się kiedyś przemieścił szeciokilowy kot z klatki do "obok klatki" :lol: . Na szczescie wszystko działo sie w łazience. Pomógł drucik do wiązania róż-bardzo plastyczny w osłonie plastikowej- zrobiłam z niego siateczke we wszystkich miejscach większych o 0,5 cm od szerokości pomiedzy szczebelkami.
Ale uwaga-kot jest czarny-nie wiem, czy to ma znaczenie :wink:


Najlepiej kup ten drucik w komplecie z różami :wink: Pomagają na wampiry równie dobrze, jak czosnek, a zapach przyjemniejszy :twisted:

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 27, 2009 13:29

Nualla pisze:Ranek. Koty nie ma w klatce... :roll: :crying:

Nie wiem gdzie jest ani jak to robi. zabezpieczenia nienaruszone.
Trudno. Zostaje luzem. Jeśli ma zamiar codziennie przeciskać się przez otwory wielkości na oko 3x5 cm to ja już się poddaję.

8O
No..ale..tam kołdra byla tak? To cholernica...sam jestem ciekawa jak ona to robi....a może zrobić osnowę z jakiegos sznurka na tej klatce? No tak...ale jak sie zaplącze to się jeszcze uwiesi...ja już bym nie wytrzymała i włączyła w nocy kamerę :twisted:
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Levika i 473 gości