
aaa jeszcze podłóż srebrną monetę pod jeden róg klatki i przy wychodzeniu z pomieszczenia z klatką wbij nóż we framugę

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Nualla pisze:Och och już wiem co się dzieje!!!
Marcelibu pisze:Ja wystartuję z humorem: może zamontować ukrytą kamerę?
Nualla pisze:- modyfikuje moje wspomnienia, abym pamiętała że nie otworzyłam klatki gdy tak naprawdę było inaczej?
Marcelibu pisze:Ja wystartuję z humorem: może zamontować ukrytą kamerę?
Tosza pisze:tez mi się kiedyś przemieścił szeciokilowy kot z klatki do "obok klatki". Na szczescie wszystko działo sie w łazience. Pomógł drucik do wiązania róż-bardzo plastyczny w osłonie plastikowej- zrobiłam z niego siateczke we wszystkich miejscach większych o 0,5 cm od szerokości pomiedzy szczebelkami.
Ale uwaga-kot jest czarny-nie wiem, czy to ma znaczenie
Nualla pisze:Ranek. Koty nie ma w klatce...![]()
![]()
Nie wiem gdzie jest ani jak to robi. zabezpieczenia nienaruszone.
Trudno. Zostaje luzem. Jeśli ma zamiar codziennie przeciskać się przez otwory wielkości na oko 3x5 cm to ja już się poddaję.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Levika i 473 gości