CK Daisy-malutka odeszła [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 04, 2009 13:56

Oczywiście nie wykluczam, że czegoś nie połknęła, ale jak to by się miało do anemii ? Jestem po kolejnej długiej rozmowie telefonicznej z wetem. Jedyny pożytek z tego, że jest chory to to, że ma czas na rozmowy i analizowanie przypadku :wink: Dziś wymyślił tęgoryjca :? Mam zrobić kotce lewatywe, masować ciepłym brzuszek, nie podawać espumisanu, bo on odgazowuje tylko drożne jelita, a w innym przypadku działa wręcz odwrotnie. No i mam podać Drontal. Jak kotka nie będzie miała nadal perystatyki to trza kota otworzyć :( Lewatywę zrobię, o ile mi się uda, masować będę. Jednak z tym Drontalem w tym momencie nie wiem co robić. Nie chcę ją dobić, a wydaje mi się, że jeżeli to faktycznie tęgoryjec to już dwie dawki fenbendazolu powinny na niego zadziałać.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro lut 04, 2009 14:01

Barbara Horz pisze:Jednak z tym Drontalem w tym momencie nie wiem co robić. Nie chcę ją dobić, a wydaje mi się, że jeżeli to faktycznie tęgoryjec to już dwie dawki fenbendazolu powinny na niego zadziałać.

Też miałam zapytać jak u niej z qpalami w tej chwili. Rozumiem, że nie bardzo skoro masz zrobić jej lewatywę?
I myślę, że faktycznie - skoro espumisan przy ewentualnie niedrożnych jelitach jest be, to podanie drontalu wydaje mi się bardzo ryzykowne...

Tak jeszcze mi przyszło do głowy, może zapytać weta o nifuroksazyd? Skoro coś tam w brzuszku fermentuje...
On oprócz właściwości bakteriobójczych ma (tak jak węgiel) właściwości adsorbcyjne, zapobiega przenikaniu toksyn do krwioobiegu.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro lut 04, 2009 14:08

nitka może nie tylko zatkać jelita, może je również porozcinać, a potem już o krwotoki wewnętrzne i anemię łatwo.

Ale oczywiście mam nadzieję, że to nie to.

Robiłaś lewatywę? wiesz jak? jakbyś miała kłopot to pisz, to wklepię moją technikę, ostatnio zadziałała...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 04, 2009 15:46

Qpala ostatni raz widziałam trzy dni temu, ale to nie oznacza wcale, że coś tam nie robi. Kotów mam więcej i trudno stwierdzić. Ten z przed trzech dni to były twarde bobki. Sraki w kuwecie nie ma, więc albo dalej bobkuje, albo nie robi, bo też nie za bardzo ma czym. Jednak to, że zwróciła niestrawione jedzenie po paru godzinach świadczy o braku perystatyki w jelitach, albo.....o zatkaniu.
Lewatywę mam zrobić w celu oczyszczenia jelit z tego co się tam rozkłada i fermentuje. Nie robiłam nigdy lewatywy i co prawda instrukcję dostałam, wet we mnie wierzy, ale ja wcale nie wiem czy sobie poradzę i czy nie pęknę, bo raczej się wycofam niż bym miała krzywdę kotu zrobić :oops:
Wczoraj chciała, żeby wet ten młody wet to zrobił, ale on miał jakieś pokrętne argumenty przeciw i nie chciał. Jopop dodatkowa instrukcja mile widziana :wink:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro lut 04, 2009 21:10

W akcie desperacji zrobiłam lewatywę Daisy. Poszło całkiem gładko. Kocia była zdziwiona, ale się nawet nie wyrywała. Pierwsze co z niej wyszło to dwa normalne bobki o kolorze troszeczkę żółtawym. Potem to już była woda i jakieś strawione resztki. Daisy nie chce jeść, teraz uciaka przede mną pod piec. Tam leży, Milo też chory :cry: Zmiksowałam jej filecika z wywarem, ale nie była tym zachwycona. Milo zreszta też nie chciał. Dwa największe miziaki leżą razem chore. Nie wiem jak Milo, bo on już nie pierwszy raz ma problem z jelitami / opiane w jego wątku/, ale Daisy jest taka malutka. Ja przestaję wierzyć, że jej się uda z tego wyjść :placz: Jestem załamana. Właściwie to ona nie ma żadnego leczenia. Żaden wet nic sensownego nie poradził. Jutro zawiozę qpala do badania, ale co z tego może wyjść :? Nawet jak wyjdą robale czy pierwotniaki to czym mam to trć, żeby nie dobić kota, ona już i tak jest bardzo osłabiona i jeszcze ta anemia. Jestem załamana. Nie wiem jak z nią będzie do rana. Nawet po lewatywie brzuszek ma dalej okrągły :cry:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro lut 04, 2009 21:40

Basiu trzymam :ok: :ok: :ok: musi być dobrze

marcela35

 
Posty: 711
Od: Śro cze 11, 2008 8:13
Lokalizacja: Świętochlowice

Post » Śro lut 04, 2009 21:46 Ile jeszcze czasu?

Ile miesiecy ssie kociatko?

michalsp3

 
Posty: 66
Od: Nie paź 26, 2008 21:23
Lokalizacja: karakow

Post » Śro lut 04, 2009 21:48 Ile jeszcze czasu?

Ile miesiecy ssie kociatko?

michalsp3

 
Posty: 66
Od: Nie paź 26, 2008 21:23
Lokalizacja: karakow

Post » Śro lut 04, 2009 23:07

Nie potrafiłam nakarmić kotki. Krztusi się, wody tez już nie chce pić. ak bym widziała moją Sisi, tylko, że ona umierała na nerki i miała 12 lat :placz:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw lut 05, 2009 0:22

Nie wiem co powiedzieć :( Ostatnio trochę histerycznie reaguję na takie wieści.
Mimo wszystko wierzę, że będzie dobrze.
Musi być dobrze.
Kiwaczek i Spółka zapraszają http://www.kiciokociolek.blogspot.com/
Obrazek Obrazek

bea69

 
Posty: 295
Od: Nie wrz 28, 2008 19:30
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lut 05, 2009 0:46

:(
biedna kocia.
Co z nią?
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lut 05, 2009 12:33

Rano Daisy nie dała się nakarmić i wyrażnie miała trudności z oddychaniem i przełykaniem. Oczywiście na cito pojechałam do weta. Okazało się, że kotka ma czerwone i bolesne gardło i podwójne kły :strach: Tydzień temu wet oglądał jej dziąsła, ja oglądałm dziąsła, przedwczoraj też u weta kazałam jeszcze raz dobrze poogladać gardło i dziąsła - nie miała nawet zaczerwienionych :? Zaczyna mi się wszystko klarować. Chyba kocia ma okropnego pecha, że wszystko na raz jej się przyplątało. I dojrzewanie i nowe ząbki i do tego jeszcze na pewno jelita miała osłabione po metronidazolu i odrobaczaniu. Mam nadzieję, że więcej niespodzianek już nie będzie. Dziś dostała antybiotyk, tolfedine i zylexis. Mam jej podawać jeszcze przez 4 dni i do kontroli. Trzymajcie kciuki, żeby to było to i żeby się pozbierała, bo ja mam już dość.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Czw lut 05, 2009 12:42

kciuki
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 05, 2009 12:46

:ok: :ok: :ok:
Będzie dobrze.
Kiwaczek i Spółka zapraszają http://www.kiciokociolek.blogspot.com/
Obrazek Obrazek

bea69

 
Posty: 295
Od: Nie wrz 28, 2008 19:30
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lut 05, 2009 12:58

:ok: :ok: :ok: biedne Maleństwo

marcela35

 
Posty: 711
Od: Śro cze 11, 2008 8:13
Lokalizacja: Świętochlowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dorcia44, Google [Bot], niafallaniaf, puszatek, quantumix i 76 gości