Pudzio,dorodny,młody burasek-w domku.Niestety,za TM.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 03, 2009 21:34

Prawie.Wiesz,ja mam ogromną słabość do burasków.Rozczula mnie wyraz ich pyszczka.Jedyny kot na którego sama się zdecydowałam,a nie odwrotnie to bura Mela.A burasek z białymi elementami na "podwoziu" to już jest ósmy cud świata.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lut 03, 2009 21:45

Jak już ktoś załatwił domek dla Pudzianka to nie ja - to Buras.
Wspaniały mądry kot z Gdyni, który prawdopodobnie miał kiedyś dom ale u nieodpowiedzialnych ludzi, którym wypadł z okna ale oni go już chyba potem nie chcieli, bo go nie wykastrowali i problematyczny był, ale Buras nie poddał się i nieźle radził sobie na podwórku, znalazł sobie panią Bożenę która codziennie go karmiła na podwórku, ale nie mogła go wziąć do domu, znalazł sobie panią która prowadziła zakład krawiecki nieopodal u niej wygrzewał sie w zimne dni, i tak prowadził sobie taki żywot aż pod koniec zeszłego roku po bójkach z kocurami, po zadrapaniu zrobił mu sie za uchem ogromny, paskudny ropień.
Pani Bożena zawiozła go do weta, oczyścili mu ten ropień, w drodze powrotnej od weta pani Bożena spotkała moją mamę, opowiedziała jej o Burasku, o tym ze nie ma go gdzie przechować, a on miał duza jak 5zł otwartą ranę po tym ropniu, moja mama go wzieła do domu na tymczas.

Buras w domu był bardzo grzeczny, chociaż nie kastrowany robił tylko do kuwety, nic nie niszczył, nie grymasił w jedzeniu, bardzo zrównoważony, mądry kot, rana zagoiła sie pieknie prawie bez śladu, został w międzyczasie wykastrowany i akurat kilka dni temu znalazł docelowy dom.

Agnieszka zobaczyła go w necie , była bardzo zawiedziona ze Buras juz nie do wzięcia pomyślałam że załozę wątek może inny Burasek się załapie na ten domek i oby tak było.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lut 03, 2009 21:55

Oj,bardzo więc jestem wdzięczna Burasowi.Chciałabym,aby kot miał dobry domek.Może tak na wyrost napisałam,że ma dom,ale wierzę,że tak się stanie i nie zmieniam tytułu wątku.Mpacz78,bardzo mi pomagasz,ogromnie jestem Ci wdzięczna.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lut 04, 2009 21:30

Hurrra! Domek sprawdzony,Pudzio będzie miał przyjaciela,miłego,czarnego kota.Cała rodzina kociolubna,nie może być lepiej.Transport do Warszawy będę miała albo w ten weekend (co najbardziej prawdopodobne),albo w przyszły.W piątek będę wiedziała na 100% i wtedy poszukam czegoś do Gdańska.Pudzio najwyżej poczeka u Gosiar.Dzisiaj wróciłam późno,szkolenie się przedłużyło,więc nie odwiedziłam go,ale była znajoma,wygłaskała go.Potwierdziła,że super,że straszny miziak.
Mpacz78,jesteś wielka!!! :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lut 05, 2009 10:11

no to super :) oby się tylko chłopaki dogadały

velvet

 
Posty: 1416
Od: Wto kwi 11, 2006 16:27
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lut 05, 2009 12:05

Zaraz idę po Pudzia.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lut 05, 2009 17:42

Pudzio u mnie w domu.Nie wiem,jak to będzie.Kot się okropnie boi,Gucia,ta ciapa zaatakowała go,a on ją i teraz unikają kontaktów.Siedział z Dżapą na jednym dywaniku,obwąchiwały się,Mela też zaciekawiona,ale boję się,że o przyjaźni nie może być mowy.Pudzio nie jadł jeszcze,pił tylko wodę i z kuwety nie skorzystał.Pokazałam mu oczywiście.U mnie siedzi na kolanach,przytula się,obcięłam pazurki,wymyłam troszkę wilgotnym ręcznikiem,bo nie miał miłego zapaszku i na razie tyle.Chodzi powolutku,zwiedza mieszkanie,ale nie czuje się pewnie.To dopiero parę godzin,wiem.Zobaczymy,co dalej.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lut 05, 2009 20:02

No pierwszy dzień to narmalne że zestresowany, zobaczymy jak będzie dalej funkcjonował.
Kubeczek będzie jechała w przyszły piątek popołudniu jakoś z Wawy do 3city, jeszcze da znać czy mogłaby zabrać Pudzia, jeżeli go zabierze to ja go bym przejęła od niej od razu i w sob. rano zawiozłabym do nowego domu.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lut 05, 2009 20:30

Dziękuję.Tak mi go szkoda.On najchętniej siedziałby u mnie na kolanach,mruczy,włazi pod pachę,barankuje.Nie wiem,dlaczego boi się moich kotek.W sumie to one tez do niego z rezerwą,zwłaszcza Gucia.Chyba pierwszy raz mam takiego bojaźliwego kota.W lecznicy był zupełnie inny,ale tam był jego dom,może dlatego.Najbardziej podobała mu się łazienka i chciał schować się pod wannę.Była tam ze mną,łazienka to jedyne miejsce w domu,do którego koty nie mogą wchodzić.
Wzięłam go do domu,żeby zobaczyć,jak będzie się zachowywał i żeby go trochę doprowadzić do ładu.Na pewno napiszę,gdyby coś było nie w porządku.Nie wpuszczę nikogo w maliny.Wetka mówiła,że kuwetkowy.Zobaczę,na razie nie odwiedził jej jeszcze.Jeść też nie chce.Siedzi teraz na parapecie okiennym,na dywaniku.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lut 05, 2009 21:04

Poczekajmy spokojnie, sama wiesz tez na pewno ze kot w stresie to i ponad dobę się nie załatwi, musi sie odnaleźć w nowej sytuacji, zobaczymy...
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lut 05, 2009 21:22

Dałam mu kuwetę pod oknem,tam gdzie czuje się najbezpieczniej.Na razie śpi.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lut 05, 2009 22:16

Ale to słodziak!Zszedł z parapetu i przyszedł do mnie na kolana.Przytulał się i mruczał.Tak chciał jak największą powierzchnią ciała się przytulić,trudno mu było,bo ja mała jestem.Takie duże kocisko,a takie kocie dziecko jeszcze.Rozczulające.Teraz je,dałam mu saszetkę kitekata,bo może do tego przyzwyczajony,ale nie bardzo chciał.Pochrupał trochę suchego.To już postęp.Dżapa za nim chodzi,dotykają się pyszczkami,ale on jej nie ufa.Jeszcze się boi.Najgorzej z Gucią,bo to też strachulec,a wiadomo,że strach powoduje agresję.Może jakoś przeżyję noc.Na razie spokój.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lut 05, 2009 22:33

Dżapę może pamięta z lecznicy, byli w klatce obok siebie

trzymam kciuki za spokojną noc, a w kuwecie był??

velvet

 
Posty: 1416
Od: Wto kwi 11, 2006 16:27
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lut 05, 2009 23:49

Właśnie miałam napisać.Był :ryk: :ryk: I to tej wspólnej,chociaż ma swoją prywatną.Było siusiu i kupka.Wygłaskałam,dałam obrywkę.Bałam się,że się Pudzio nie zmieści.Velvet,wiesz,jaką małą mam kuwetę.Zmieścił się,kochanie moje.Wiesz,nie pomyślałam,ze on faktycznie zna Dżapę.Trochę się ganiają,zaczepiają,ale szkoda mi Guci.Nawet na balkon nie wyszła,chociaż ona pierwsza wychodzi i nie chce wracać.Cóż,musi jakoś wytrzymać.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt lut 06, 2009 11:29

super
:1luvu:

faktycznie szkoda Guci ale to tylko pare dni.

velvet

 
Posty: 1416
Od: Wto kwi 11, 2006 16:27
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Beanie, elmas, Google [Bot], Google Adsense [Bot], Hana, kasiek1510 i 155 gości