NIEdoSCHRONISKA/ DT u Formicy/Potrzebna pomoc w ogłoszeniach

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 31, 2009 13:07

Słuchaj, a w jakim mieście będziesz w Polsce?
Pytamy, bo może znalazłby się tymczas :roll:

:ok: :ok: Fajnie że interesujesz się losem swoich mruczków :wink:
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Sob sty 31, 2009 17:50

Mialam zamieścic dzisiaj zdjecia, ale nie moge znalezc kabla od aparatu.

Ja caly czas z tata rozmawiam o tym. Zwlaszcza, ze Ptysia trzeba wykastrowac. Ja chce to zrobic w Arce w Krakowie, bo kocur cierpi na wnetrostwo i w Zawierciu nikt tego nie potrafi zrobic. Wet w Zawierciu go nie zbadal, uspil i oddal tacie niewybudzonego, bo powiedzial, ze on nie ma mozliwosci leczenia, kot cierpi na wnetrostwo. To bylo w srode, przeszlismy koszmar, bo sie nie mogl wybudzic.
Juz rozmawialam wstepnie z dr Gaworem, musze ojca przekonac, zeby jechac do Krakowa z nim. Wiem, ze to nie jest blisko, ale przynajmniej nic kotu nie bedzie. Po prostu musze go przekonac!

W ogole to on sobie nie radzi z nimi. Jest na urlopie. Mama nie pracowala, zajmowala sie wszystkim. On wstawal przez jakis czas ostatnio o 4 rano, kotom jesc, z psem na dwor, przychodzil 14:30. kotom jesc, z psem na dwor i tak do wieczora! 7 kotow, 2 jedza z reki! Psu ugotuj, bo je gotowane. Ojciec ma cukrzyce i neuropatie cukrzycowa. Dlatego jest wybuchowy. Poza tym taki ma charakter. I jeszcze jego matka namawia go na oddanie kotow, wiem bo mi mama juz dawno to mowila.
Teraz sie zwalnia z pracy, 5 miesiecy wypowiedzenia ma.

Zaoferowal sie domek tymczasowy, wiec gdyby chociaz Myszka i Puska poszly na tymczas, bylo by juz latwiej.

Dla Ptysia i Balbinki chcialabym bardzo stale domy. Ja jeszcze bede namawiac ojca, zeby chociaz Ptys zostal. Dla mnie one duzo znacza, wlasnie dlatego, ze mama je wychowala na rekach. Ojciec je przytula, spi z Balbina itd., ale nie wiem, czy nie obwinia ich o cos! I stad ta zatwardzialosc. Niby je lubi i mu ich zal, ale jak mowie, ze ja ich nie chce oddac, zaczyna sie trzasc i krzyczec! To sa koty, ktore musza byc z czlowiekiem. One kochaja ludzi. Spia na nich. Zadaja pieszczot.

Pcim ciebie bym prosila goraco o nie wnikanie w moje prywatne zycie i oszczedzenie sobie uwag typu "mialo byc tak kolorowo". Otoz nie mialo. Nie zakladalam, ze mama umrze, zwlaszcza, ze miala tylko 54 lata, ze stane kiedys w takiej sytuacji, ze bedzie trzeba szukac domow kotom, bo nei wszystkie bede w stanie zabrac!

Watek zalozylam, bo potrzebuje Waszej pomocy, a nie oceny. A tym bardziej potepienia.

Jak tylko znajde kabel, beda aktualne zdjecia. W moim podpisie jest Mysza i Puska.

Acha. Jestem juz w Polsce od 11 go, mieszkam w Zawierciu.
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Sob sty 31, 2009 18:18

Aniada pisze:
kya pisze: Schronisko to dla nich smierc Jednego nie rozumiem... dlaczego wlasciwie zloscisz sie na ojca? Przeciez sama tez nie chcesz zatrzymac kotow?


Uważasz, że to jest dobry moment na tego typu komentarz?? Gdzie Dora napisała, że nie chce kotów? Zacytuj proszę. Ja widzę wyłącznie informacje, że ona ich wziąć nie może. I podany szereg powodów. Dokładnie 8. Od wczoraj uczymy się polskiego, że nie rozumiemy prostej różnicy między zwrotem "nie chcę" a "nie mogę"???

kya pisze: Schronisko to dla nich smierc


Autorka o tym świetnie wie. Nie zapomnij umyć bucika po kopnięciu leżącego.


Dokładnie to samo chciałam napisać.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob sty 31, 2009 18:24

Bardzo Ci współczuję odejścia Mamy.

Dora, nie denerwuj się, bardzo proszę. Na tym forum nawet najtrudniejsze sprawy znajdują rozwiązanie. Zostały jeszcze 2 tygodnie. Trzymam kciuki :ok: Zobaczysz, że będzie dobrze.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob sty 31, 2009 18:29

Są zdjęcia.

Mysza ma 13 lat. Jest bardzo płochliwa, potrzebuje delikatnej czułości.

Obrazek

Puśka nie pamiętam, ale 10 na pewno. Jest kotem o trudnym charakterze, nie lubi pieszczot i generalnie trzyma się z daleka. Z Myszą kochają się, jedna staje murem za drugą.

Obrazek

Ptyś i Balbina. Prawdopodobnie pochodzą z jednego miotu. Miały ok. tygodnia, jak sąsiadka je przyniosła. Zaniedbane leżały w zasikanym pudełku. Moja mama je zabrała. To był maj. Wykarmiła, wychowała. W maju zaczęła chorować na raka. To koty wypieszczone i kochające człowieka. Bardzo ufne, wymagają czułego, spokojnego domu, kochają się bardzo, była bym szczęśliwa, gdyby mogły zamieszkać razem.
Ptyś ma problem z rzepką i kuleje. Miał problemy z wątrobą. Dziś jest podejrzenie, że objawy brzuszne, które u niego występowały były spowodowane stanem zapalnym w jamie brzusznej spowodowanym uwięźniętym jądrem (wnętrostwo). Jest wesoły, żywy, dużo rozumie, przychodzi na zawolanie.
Balbina jest bardzo drobna. Malutka koteczka o wielkich oczach. Mimo tego lubi pokazać, że to ona rządzi. Wszystkie koty goni i ustawia po kątach. Śpi z i na człowieku.
Koty są z maja, mają więc ok 8 miesięcy teraz.

Ptyś:
Obrazek
Balbinka:
Obrazek
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a0e ... 63d50.html

Razem, trochę młodsi:
Obrazek

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/da5 ... 6352f.html
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Sob sty 31, 2009 18:32

vega36 pisze:
Aniada pisze:
kya pisze: Schronisko to dla nich smierc Jednego nie rozumiem... dlaczego wlasciwie zloscisz sie na ojca? Przeciez sama tez nie chcesz zatrzymac kotow?


Uważasz, że to jest dobry moment na tego typu komentarz?? Gdzie Dora napisała, że nie chce kotów? Zacytuj proszę. Ja widzę wyłącznie informacje, że ona ich wziąć nie może. I podany szereg powodów. Dokładnie 8. Od wczoraj uczymy się polskiego, że nie rozumiemy prostej różnicy między zwrotem "nie chcę" a "nie mogę"???

kya pisze: Schronisko to dla nich smierc


Autorka o tym świetnie wie. Nie zapomnij umyć bucika po kopnięciu leżącego.


Dokładnie to samo chciałam napisać.


Ja bym chciała, bardzo! Ale ja nie mam warunków. Jest mi bardzo ciężko, nie mam teraz w nikim wsparcia. Miałam je w mamie. To ona była moją przyjaciółką. Martwiła się, że ojciec będzie się chcial ich pozbyć. Ja się czuję bezsilna. Rodzina mnie nie wesprze, bo oni się zawsze naśmiewali z mamy, że ma ZOO w domu :cry:
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Sob sty 31, 2009 18:38

dora750 pisze:Ja bym chciała, bardzo! Ale ja nie mam warunków. Jest mi bardzo ciężko, nie mam teraz w nikim wsparcia. Miałam je w mamie. To ona była moją przyjaciółką. Martwiła się, że ojciec będzie się chcial ich pozbyć. Ja się czuję bezsilna. Rodzina mnie nie wesprze, bo oni się zawsze naśmiewali z mamy, że ma ZOO w domu :cry:


Dora, nie tłumacz się - każdy, kto czytał wątek o chorobie Twojej Mamy, wie, w jak trudnej sytuacji jesteś.

Chamskie komentarze po prostu zignoruj. Szkoda zdrowia i energii na to.

Trzymam kciuki za znalezienie domów dla wszystkich kotów - niestety, w poszukiwaniach nie mam jak pomóc, ale wierzę, że się uda do Twojego wyjazdu!
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 31, 2009 18:44

mircea pisze:
dora750 pisze:Ja bym chciała, bardzo! Ale ja nie mam warunków. Jest mi bardzo ciężko, nie mam teraz w nikim wsparcia. Miałam je w mamie. To ona była moją przyjaciółką. Martwiła się, że ojciec będzie się chcial ich pozbyć. Ja się czuję bezsilna. Rodzina mnie nie wesprze, bo oni się zawsze naśmiewali z mamy, że ma ZOO w domu :cry:


Dora, nie tłumacz się - każdy, kto czytał wątek o chorobie Twojej Mamy, wie, w jak trudnej sytuacji jesteś.

Chamskie komentarze po prostu zignoruj. Szkoda zdrowia i energii na to.

Trzymam kciuki za znalezienie domów dla wszystkich kotów - niestety, w poszukiwaniach nie mam jak pomóc, ale wierzę, że się uda do Twojego wyjazdu!


Dora, dokładnie to samo chciałam napisać, Mircea celnie ujęła i moje myśli.
Więc tylko powtórzę, że życzę Ci powodzenia i dużo siły.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Sob sty 31, 2009 18:49

moge tylko podrzucić :( i mocno trzymac kciuki :ok:

może jakis banere, sprawa naprawdę bardzo pilna
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Sob sty 31, 2009 18:57

Wierze, ze domy sie znajda, badz dzielna,
Twoja Mama na pewno jest dumna z Ciebie
za to jak bardzo troszczysz sie o Wasze Kociaki...

Widac, ze bardzo Ja kochasz i masz w pamieci Jej milosc do swiata.
A rodzina coz, niech sie smieja, podobno tyle jestesmy warci ile potrafimy dac z siebie innym... Twoja Mama oddawala Wam
i tym Kociakom cale swoje serce i to dobro wroci.

Na pewno wszystko sie ulozy bo Ona nie pozwoli cierpiec
ani Tobie, ani Waszym Milusinskim...

ciaptak

 
Posty: 715
Od: Wto cze 10, 2008 21:11
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 31, 2009 19:00

Ktos najwyrazniej zle mnie zrozumial a reszta zgodnie powtorzyla. Wlasciwie to nie wiem jak mam inaczej napisac bo dokladnie mi chodzilo o awantury z ojcem w sumie niepotrzebne bo przeciez dora i tak kotow nie moze zatrzymac ze wzgledu na wyjazdy itd. Chyba nie rozumiem o co niektorym chodzi 8O

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sty 31, 2009 19:04

kya pisze:Ktos najwyrazniej zle mnie zrozumial a reszta zgodnie powtorzyla. Wlasciwie to nie wiem jak mam inaczej napisac bo dokladnie mi chodzilo o awantury z ojcem w sumie niepotrzebne bo przeciez dora i tak kotow nie moze zatrzymac ze wzgledu na wyjazdy itd. Chyba nie rozumiem o co niektorym chodzi 8O


Między nie mogę, a nie chcę, jak to ty napisałaś, jest duża różnica. O to wszystkim chodzi. I wydaje mi się, że jednak wszyscy znakomicie zrozumieli.
Ale to nieważne ode mnie EOT, więcej nie komentuję, bo to do niczego nie prowadzi.
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Sob sty 31, 2009 19:06

Rozumiem,moze uzylam zlego slowa ale mam dzisiaj nerwowy dzien (zabieg mojego kota) i jestem mocno zakrecona .Nie zdawalam sobie sprawy ,ze tak to zostanie odebrane .

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob sty 31, 2009 19:08

ciaptak pisze:Wierze, ze domy sie znajda, badz dzielna,
Twoja Mama na pewno jest dumna z Ciebie
za to jak bardzo troszczysz sie o Wasze Kociaki...

Widac, ze bardzo Ja kochasz i masz w pamieci Jej milosc do swiata.
A rodzina coz, niech sie smieja, podobno tyle jestesmy warci ile potrafimy dac z siebie innym... Twoja Mama oddawala Wam
i tym Kociakom cale swoje serce i to dobro wroci.

Na pewno wszystko sie ulozy bo Ona nie pozwoli cierpiec
ani Tobie, ani Waszym Milusinskim...


Dziękuję Ci. Mam nadzieję, że rzeczywiście wszystko się ułoży i nie będę zmuszona powiedzieć ojcu przykrych słów, które mi się cisną na usta...Wczoraj powiedziałam tylko, że to moja sprawa, co będę trzymać w swojej sypialni. :(
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Sob sty 31, 2009 19:09

kya pisze:Rozumiem,moze uzylam zlego slowa ale mam dzisiaj nerwowy dzien (zabieg mojego kota) i jestem mocno zakrecona .Nie zdawalam sobie sprawy ,ze tak to zostanie odebrane .


OK.
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Szprocik i 58 gości