

Jak Ci się uda, to możesz robić oklady z Altacetu albo zwyklej zimnej wody z odrobiną octu. Najprawdopodobniej po kilku dniach wszystko minie i ogon będzie się nadawal do użytku. Może pozostać drobne znieksztalcenie albo zgrubienie, ale kotu w niczym to nie będzie przeszkadzać.