Heh....
Jestem, byłyśmy u wetki... kota po nawodnieniu jak bąk wygląda, waży 2,2kg

(po lekach 2,45kg)
Ogólnie kota wygląda masakrycznie, jest cała zalepiona, gluty, żwirek, zsikała mi się na łózko i leżała w tych siuśkach, po prostu odpuściła sobie wszystko i wygląda strasznie.
Nie jestem w stanie dotknąć jej pysia bo to okropny ból, więc odpuściłam, pilnuje i sprawdzam czy żyje.
Pozytywne to to, że o 6 rano przyłapałam ją jak szukała coś do picia i pochlipała conv. więc tak jakby coś...
Teoretycznie okres wylęgania wirusów się kończy więc mam nadzieje, że jakoś da radę.
Jutro jedziemy na kroplówkę i następną serię zastrzyków.
Bardzo potrzebujemy wsparcia finansowego w tej chwili rachunek u wet. to ok.130zł (zapisana jestem na krechę ale rachunki będę miała do wglądu)
Dziękuję za przelew Andzie -25zł
Postaram się w miarę na bieżąco pisać co i jak.
Dziękuję za bazarki i proszę o kciuki dla koty, bo to silna bestia - we dwie ją trzymamy a potrafi się wyrwać mimo wyczerpania.
Czekam co dalej ...