» Wto gru 02, 2008 10:21
Dziewczyny... ale miałyście się zorientować ile będą kosztować badania, krew naprawdę nie jest taka droga.... przepraszam, ale nie za bardzo rozumiem - piszesz że pomoc potrzebna, kot umiera bo nikt nie chce pomóc, a z drugiej strony kot jest leczony bez diagnozy.... dla mnie to wszystko jest sprzeczne. Ja mogę dołożyć małą cegiełkę (malutką) do badania kotka, ale chciałbym żeby ktos z forum zadbał, żeby kot trafił do naprawdę dobrego weta, i został zdiagnozowany, słowem żeby ktoś to koordynował. Bo przepraszam, ale dla mnie płacenie komuś, kto leczy kota bez postawiania diagnozy jest nie do przyjęcia. Może rzeczywiśie jakaś fundacja przejęłaby nad tym kontrolę? Może się mylę, ale wydaje mi się, że gdyby cała sytuacja była bardziej jasna, udałoby się zebrać kilka osób, które by wpłaciły chociaż po 5 zł - jakaś suma by się uzbierała. Nie wierzę w kryzys finansowy na forum - są koty, na które dużo osób wpłaca, niekiedy udaje się zebrać i ponad 1000 zł - myślę że wszystko jest do zrobienia, tylko no kurczę - trzeba się trochę inaczej za to zabrać...