Bromba i Wyścig. Zapalenie płuc. Nicienie płucne - a jednak!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 25, 2008 9:57

Marta :D
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Wto lis 25, 2008 10:02

Marta :aniolek:

ja moge pozwiedzac najpredzej w piatek:(

wezmiesz aparat?
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto lis 25, 2008 10:45

O kurcze!!!
Mogę tam iść jutro po pracy, czyli ok 17.
Dzisiaj "wysiadam" pracuję do 20 albo i dłużej.

Marto super, zrób rozeznanie póki widno i nie za późno, mam nadzieję.
Chcę wierzyć, że kotka jednak ma jakąś kryjówkę i maluchy wciąż żyją.
To ogromny teren, chyba pomoc karmicielki w zlokalizowaniu kotki będzie potrzebna.

Marto, Ty jesteś zawsze gotowa do pomocy. :king:
Poproszę o kontakt do Ciebie. Prześlij proszę na pw.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lis 25, 2008 10:56

ja moge pomoc, ale niestety wieczorami dopiero. do 17-tej pracuje. to niedaleko ode mnie. robie tam w okolicach co moge. kastruje i sterylizuje to co wychodzi za wyscigi i daje sie zlapac. maluchom szukam domu. sama jednak nie daje rady. to za duzy teren...

Julka_

 
Posty: 1696
Od: Pt maja 18, 2007 17:26
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lis 25, 2008 10:57

ostal mi sie, tak na wszelki wypadek, domek styropianowy, dla calej rodzinki. jesli bedzie trzeba moge podrzucic. jakis polar do niego tez sie znajdzie. jak juz cos wiecej bedzie wiadomo, jestem do pomocy. niestety tylko po ciemku :(

Julka_

 
Posty: 1696
Od: Pt maja 18, 2007 17:26
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lis 25, 2008 10:59

Natala - fajnie gdyby się znalazł ktoś do pomocy Tobie w tamtym rejonie, mam na mysli kogos, kto nie musialby pokonywac pol warszawy zeby tam dojechac.
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto lis 25, 2008 11:25

Bardzo dużo kciuków! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Wto lis 25, 2008 11:45

Julka_ pisze:ostal mi sie, tak na wszelki wypadek, domek styropianowy, dla calej rodzinki. jesli bedzie trzeba moge podrzucic. jakis polar do niego tez sie znajdzie. jak juz cos wiecej bedzie wiadomo, jestem do pomocy. niestety tylko po ciemku :(


Julka, dobrze, że tam jesteś.

Myślę, że domek bardzo przydatny będzie, już dziś. Nie wiadomo jak szybko połapie się towarzystwo. Polar mam, gdyby był potrzebny.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lis 25, 2008 12:12

Kotka z kociakami jadą do lecznicy.

Kotka dziś będzie miała sterylkę, za tydzień wróci na Wyścigi. Jest oswojona, złapana w rękę. :roll: :(

Kociaki są ok. trzymiesięczne i mają czas bardzo awaryjnie do jutra. Jutro nie będę miała co z nimi zrobić.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lis 25, 2008 12:19

Czyli są oba złapane. UFF!
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lis 25, 2008 13:06

Wstępne info - jeden kociak buro-biały, drugi czarny z białą smużką na nosku, puchaty jakiś :roll: i ponoć przepiękny.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lis 25, 2008 13:22

O JAAA.. .czekam na dalsze wiesci :roll:
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto lis 25, 2008 13:46

czyli dzis na pilnie domek nie potrzebny. Ja moge sie postarac wyjsc jutro wczesniej z pracy i byc na wyscigach ok. 17-tej z tym domkiem...nie sklejony jeszcze co prawda i nie wiem na ile profesjonalnie musi byc zrobiony. czy tam jakies zadaszenie jest, gdzie te kociaki...i czy nie ma ich tam przypadkiem wiecej.. :oops:

czekam na info!

no i nie wiemy co zrobic z maluchami!!

Julka_

 
Posty: 1696
Od: Pt maja 18, 2007 17:26
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lis 25, 2008 17:08

Podrzucam, z ostatnich wieści - mamusia jest całkowicie oswojona i też szuka domu!
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto lis 25, 2008 18:21

Odwiedziłam kociaki. Są bossskie po prostu. Niesamowicie okrągłe 8O

Wyścig jest drobniejszy, bury z białymi skarpetkami. Ma okrągłą mordkę i oczy jak spodki. Śliczności.

Gonitwa jest większa, czarna z białymi paluszkami, białą cieniutką kreseczka na nosku i białym kawałeczkiem policzka. Niesamowicie umaszczona, a do tego ma głowę jak brytyjczyk, słowo. W ogóle cała jest taka... no okrągła :lol:

Tatuś nie był zwykłym dachowcem na bank.

Kociaki mają początki kk, dostaną antybiotyk. I brzuszki wzdęte od robactwa :( Są w dobrej kondycji w sumie, ten antybiotyk to po to, żeby zdusić choróbsko w zarodku.

Porzuciłam je w lecznicy. Mam zgodę na dzień - dwa, maks trzy. Potem trzeba je zabrać.



No i mamusia Wyścigówka. Biało-bura o pięknych oczach. Nie jest dzika. Gorzej - jest miła, bardzo miła. Wetki "nie pozwalają" jej wypuścić z powrotem. Co ja mam z nią zrobić? :( :( :(

Zdjęcia będą jutro, dziś nie miałam aparatu.



Julka_ - będę miała do Ciebie prośbę, wyślę pw (pewnie nocą).



BARDZO DZIĘKUJĘ MARCIE I KASI za natychmiastowa reakcję i wyprawę na Wyścigi :1luvu: :1luvu:
(Chyba) JESZCZE BARDZIEJ DZIĘKUJĘ Skrytemu Aniołowi za pojechanie i złapanie kociej rodzinki. Nie ma to jak wożenie klatki w bagażniku :wink: :twisted:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 55 gości