Wojna i Pokój

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 17, 2008 14:11

mrrrrrruuuuuuuuuuu

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 17, 2008 14:30

No nie wygłupiaj się :wink: , pisz dalej. Co z burymi??

jomi20

 
Posty: 153
Od: Nie wrz 21, 2008 20:05
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lis 17, 2008 14:32

Bure żyją :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 17, 2008 15:13

Dalsza część historii wkrótce.

Przerwa na ogłoszenie drobne.

Bure rzezimieszki, jakakolwiek ich ilość jest, nadal są na wolności.

Całe to towarzystwo jest z pierwszej połowy wrzesnia (moim wet wpisał w książeczce jako date urodzin 11 wrzesnia). Teraz mają jakieś dwa miesiące. Wojna była szybko zabrana, nie zdążyła ich zarazić, biały był idealnie zdrowy, przypuszczam ze dwa bure też są w bardzo dobrym stanie. Biały trafił do mnie w Zaduszki, od razu załapał co to kuweta itp /ale o tym potem/, Wojna też inteligentna więc bure jako ich rodzeństwo też pewnie głupie nie są, postaram się zdobyć ich zdjęcia i wkleić, może ktoś by chciał zabrać do siebie te dwa potwory /dostałam wlasnie smsa, że trzy...one pączkuja czy co?/. Reszta kociej rodziny tez sprawia dobre wrażenie. Jedna z ciotek od trzech lat mieszka u Uli i ma się dobrze, nawet z psem sie zaprzyjaźniła.

Koniec ogłoszenia drobnego.

Jo

 
Posty: 202
Od: Czw cze 12, 2008 15:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 17, 2008 15:29

kochana imienniczko, może byś chociaż małym burym zdjęcia porobiła i ogłoszenia? przecież zima idzie...
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon lis 17, 2008 15:39

Tak tak. Jak tylko będę mieć zdjęcia, założę im wątek poszukiwawczy na forum.

Nie zdążyłam powiedzieć że tez jestem Jowita...ale widzę Jowity bywaja domyslne... :)

PS. Planując koty, chciałam wziąć dwa dorosłe. Białego i czarnego. Nie dość, że sie nazywasz jak ja, to jeszcze masz "moje" koty :)

Jo

 
Posty: 202
Od: Czw cze 12, 2008 15:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 17, 2008 15:55

Jo pisze:Tak tak. Jak tylko będę mieć zdjęcia, założę im wątek poszukiwawczy na forum.

Nie zdążyłam powiedzieć że tez jestem Jowita...ale widzę Jowity bywaja domyslne... :)

PS. Planując koty, chciałam wziąć dwa dorosłe. Białego i czarnego. Nie dość, że sie nazywasz jak ja, to jeszcze masz "moje" koty :)


synergia :lol:
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon lis 17, 2008 17:13

No to i ja się dołączę do czytaczy.
Bo faaaajnie się zaczęło ... :roll: :D

Moje dzikuny przy śmietniku też tak do mnie gadają: "masz coś? dasz? no daj. ale nie rusz, nie chcem, idź sobie, jutro przyjdź, tak, jutro" ...
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Pon lis 17, 2008 17:46

HOP do góry w oczekiwaniu na dalsze losy kotów ;)

jomi20

 
Posty: 153
Od: Nie wrz 21, 2008 20:05
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lis 18, 2008 10:16

Mrrrrrrudobry :)
Inka z bandą
PS Końcymy właśnie seteckę, zaras będzie nowa ceńść wontka, psyjdziecie? Zaprasamy :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 18, 2008 10:21

Jowita pisze:
Jo pisze:Tak tak. Jak tylko będę mieć zdjęcia, założę im wątek poszukiwawczy na forum.

Nie zdążyłam powiedzieć że tez jestem Jowita...ale widzę Jowity bywaja domyslne... :)

PS. Planując koty, chciałam wziąć dwa dorosłe. Białego i czarnego. Nie dość, że sie nazywasz jak ja, to jeszcze masz "moje" koty :)


synergia :lol:


Obie macie moje koty. :twisted: :lol:
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Wto lis 18, 2008 11:45

maggia pisze:Obie macie moje koty. :twisted: :lol:


Nie nie, ja miałam mieć białego i czarnego ale los chciał inaczej. Trafiły do mnie Wojna i Pokój, kolor nie był decydującym kryterium :)

***

Tydzień Wojny.
Dzień pierwszy.

Na początku był Chaos, potem powstał Świat.
Jakich zmian w życiu ja mam sie spodziewać, skoro u mnie na poczatku zapanowała Wojna?

Bywałam już na wielu frontach, walczyłam z lenistwem, wiatrakami i samą sobą, ale z kotami nigdy.
Owszem, czasem darłam je z rodzicami, czy mam teraz spodziewac sie zemsty?

Nie mam doświadczenia w walce z kotami.
Nie wiem jakie przyjąć strategie, z jakiej pozycji dowodzić.

Postawiłam na partyzankę.

Okop był całkiem przytulny, dopiero co po remoncie mieszkania, spałam jeszcze na podłodze w śpiworze i tam postanowiłam urządzić zasieki.
Zgromadziłam zapasy żywnosci, od południa i wschodu odgradzała mnie ściana nośna, od północy chroniła mnie mała scianka działowa. Wojna mogła nadejśc jedynie z zachodu.

A noc sie zbliżała...
Przyjęłam dogodną pozycję lokując się za poduszką, wpełzłam pod wał ze śpiwora i skryłam pod kocem kryjac się przed potencjalnym nalotem.

Małe kręciło się gdzieś w pobliżu, strzelając ostrzegawczo gilami.

***

Świt. Żyję.
Żyję, ale nie wiem jaka jest sytuacja na froncie.
Powoli, pełna obaw, otwieram oczy.

Małe pręży sie do skoku trzydzieści centymetrów od mojej twarzy.
Wszystkie mieśnie napięte.

Szybko zamknęłam oczy i myślę co dalej.
Jeśli okażę jej, że się boję, uzna swoją przewagę.
Pójdę w niewolę wojenną. Nie o takich zmianach w życiu myślałam...

Jeśli udam, że nic się nie dzieje, uzna, że może robić co zechce.
Będę mieć brodę z kota na zawsze wszczepioną do twarzy.
Kuszące nawet.
Ale to nie ten etap w życiu.

Zostało mi wyjście trzecie.
Najlepszą obroną jest atak.
Skupiłam sie w sobie i mrużąc oczy rzuciłam sie na koteczkę z nienacka.

Uciekła przebierając w powietrzu tylnymi nogami zostawiając mnie w poczuciu zwyciestwa.
Jako, ze świt był wciąż blady, ponownie zasnęłam.

-Ej, zrób tak jeszcze! Zrobisz? – koteczka mi wskoczyla na nogi.
-A co trzeba zrobić, żeby znowu było tak fajnie? – zaczęła drapać mój śpiwór.
-Ale to gdzieś trzeba nacisnąć? – nabrała rozpedu i rzuciła sie na mnie z wysoka.
-A pobawimy sie w kotka i myszke? Ja będę kotek, Ty myszka. Uwaga, poluję! – udało jej się złapać za stopę.
-Raz, dwa, trzy, babajaga paaatrzy! – z entuzjazmem oskalpowała mi czaszkę.

Owszem, pierwszą bitwę wygrałam.
Wyniku drugiej, nie wiedzieć czemu, jakoś już nie pamiętam...

Jo

 
Posty: 202
Od: Czw cze 12, 2008 15:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 18, 2008 11:49

Ale wojnę wygrywa Wojna...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 18, 2008 12:04

Boskie te teksty :D
Obrazek
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27 ... #p10371487 - wyprzedaję masę rzeczy, znajdź coś dla siebie!

Keirzontko

 
Posty: 446
Od: Sob lip 12, 2008 19:54
Lokalizacja: Kraków | Warszawa Mokotów

Post » Wto lis 18, 2008 12:12

Hahahaha :lol: bosssskie :) :lol: :lol: :lol: :lol:
mamuśka
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, MIKI03, moniczka102, puszatek i 183 gości