Problem z Mirabelka. Pomocy!!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 19, 2008 15:24

Poniżej kot zadowolony z powrotu personelu sprzątającego kuwetę :)

Obrazek
Obrazek [

heket

 
Posty: 190
Od: Śro lip 23, 2008 15:04
Lokalizacja: Józefosław

Post » Śro lis 19, 2008 15:29

heket pisze:Poniżej kot zadowolony z powrotu personelu sprzątającego kuwetę :)



:D :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 19, 2008 16:29

Witam w imieniu swoim oraz Czesia, Jożika i Mirmilka. Gratuluję slodkiego nabytku. Mirabelcia jest śliczna. Jeśli chodzi o podgryzanie, to ja syczę. A wlaściwie syczalam (przepraszam za to "l" - klawiatura w pracy średnio dziala). Ostatnio syknęlam zbyt mocno, gdy kocurek wbil mi się w nogę wszystkimi czterema lapkami, aby siegnąć troczek od dresu. Zabolalo szaleńczo, no i kotek mocno się wystraszyl. Ponieważ jest kocurkiem po przejściach, zareagowal naprawdę źle. Teraz delikatnie i konsekwentnie zabieram mu ręce, mówiąc "nie wolno!". Mirmilek ma 7 miesięcy i nie umie bawić się z czlowiekiem, bo nigdy nikt go tego nie nauczyl. :(
Podoba mi się Twoja pretensja odnośnie tego, iż nikt na forum nie wspomnial o kocim uzależnieniu. U mnie też mial być jeden kotek. Tymczasem zakocilam się raz i dokocilam dwa razy, a wszystko to w przeciągu jednego roku. Ciekawe, ile kotków obsiądzie mi choinkę w roku przyszlym... Forum nie ostrzega przed takimi faktami :D :D :D
Aniada
 

Post » Śro lis 19, 2008 16:48

moja kocia rodzina w ciągu roku powiększyła się o 5 sztuk!

Strach się bać, co będzie dalej :D
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 19, 2008 16:53

O, Mirabelka ma wątek a ja o tym nic nie wiem 8O

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Sob lis 22, 2008 19:41

Wczoraj wieczorem zadzwonil znajomy z Holandii, ktory zarazony moim przykladem chce adoptowac kota. Mialam dlugi nocny wyklad po ang. na temat moich wrazen z zycia z kosmitka. Wybralam te najlepsze. Moze jakis niderlandzki kot na tym skorzysta

:twisted:

Mirabela przez ostatnie dwie noce dała mi popalić. Przedwczoraj gdy zasnęłam w łożku na laptopie obudzil mnie staszliwy lomot przewracanego stojaka na plyty.
Wczoraj natomiast o 4.00 byla gonitwa. Kota zrobila sobie wyscig na trojkacie: drzwi balkonowe, drzwi wejsciowe i moje lozko. Bylam tak zaspana, ze nie udalo mi sie jej dopasc i ukarac. :roll:
Jakos nie udaje mi sie jej wymeczyc przed snem. Caly czas spi uparcie i nie chce sie bawic. Wyrusza dopiero noca :oops:

W dodatku czeka nas chrzest bojowy. Udalo mi sie dostac urlop (a jestem tuz przed zmiana pracy na inna, pewniejsza do konca przyszlego roku, ale za polowe kasy :x ) wiec chce go wykorzystac. Przyjaciolka zaprosila mnie na wycieczke zagraniczna.
Mirabele czeka dwutygodniowy pobyt w domu pod opieka znajomego, ktory bedzie przyjezdzac do niej co drugi dzien, zeby z nia pobyc. Czasem wpadnie tez moja mama. Zastanawialam sie, czy nie znalezc dobrego hotelu. Doszlam jednak do wniosku, ze pobyt w domu, do ktorego juz sie przyzwyczaila, nawet z rzadsza obecnoscia ludzka bedzie chyba mniej stresujacy. Wole juz zeby robila demolke w domu niz siedziala w jakims hotelu w klatce.
Mam rację???Dostana wszystkie instrukcje i w razie czego też numer na Bialobrzeska i do Jany :king:
gdyby nie umieli sobie poradzic z jakims problemem.
Ale i tak bardzo sie denerwuje :cry:
Obrazek [

heket

 
Posty: 190
Od: Śro lip 23, 2008 15:04
Lokalizacja: Józefosław

Post » Sob lis 22, 2008 20:06

Masz rację, kot zawsze woli być w domu niż w obcym miejscu, to jest optymalne rozwiązanie. Każde inne naraża kota na stres, a stres to obniżenie odporności i ryzyko chorób. Wielokrotnie odwiedzałam w ten sposób koty członków rodziny i wiem, że znoszą to dobrze. Jeden samotny kot na pewno gorzej niż kilka, trzeba, aby odwiedzający poświęcał mu troche czasu na głaskanie i zabawę - chyba że kot nie będzie sobie tego życzył z nieznanym mu człowiekiem. Większość kotów harcuje nad ranem. Dziczki mają to już chyba w genach - bo to najspokojniejsza i najbezpieczniejsza pora dla bezdomniaków, żyjących w ludzkich skupiskach. A nasze domowe z dziczkami wszystkie są jakoś skoligacone :D
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15225
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob lis 22, 2008 20:39

tak zdecydowanie na miejscu. Teraz to wiem.

Zuzka moja najprawdopodobniej fipa dostała po wywiezieniu na czas naszego urlopu do teściów :-( a teren znała bo była tam nie raz ;-(

magoska_

 
Posty: 1756
Od: Nie lis 07, 2004 13:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 22, 2008 23:27

Niestety, okazuje się, ze jak nie dopilnuje sprzątniecia kupy w kuwecie, to nastepna ląduje przed kuweta :evil:

U was tez tak jest???
Obrazek [

heket

 
Posty: 190
Od: Śro lip 23, 2008 15:04
Lokalizacja: Józefosław

Post » Sob lis 22, 2008 23:50

heket pisze:Niestety, okazuje się, ze jak nie dopilnuje sprzątniecia kupy w kuwecie, to nastepna ląduje przed kuweta :evil:

U was tez tak jest???


no cóż, sama też nie zrobisz tego towaru, jeśli poprzedni nie jest spłukany.
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 25, 2008 11:42

Ukochane zabawki, to zabawki pani: komórka, rysik do komórki, długopis, laptop i torba do laptopa :lol:
Zdjęcia wkrótce
Obrazek [

heket

 
Posty: 190
Od: Śro lip 23, 2008 15:04
Lokalizacja: Józefosław

Post » Wto lis 25, 2008 12:21

heket pisze:Niestety, okazuje się, ze jak nie dopilnuje sprzątniecia kupy w kuwecie, to nastepna ląduje przed kuweta :evil:

U was tez tak jest???

U nas jest 5 kuwet :wink:

Ale jak kiedyś było za mało żwirku, a ta resztka która była, była zbyt brudna - Klemens (kot, który zawsze robi do kuwety) nasrał ostentacyjnie obok.
Podczas sprzątania stwierdziłam, że mu się nie dziwię i sama bym tak zrobiła :twisted:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 25, 2008 14:06

u mnie Biały jest taki porządny :roll: a czasem wymagający, szantażujący, denerwujący :twisted:

szkoli mnie. jak rano nie wstanę na jego zawołanie, mam karę. siqu w pościeli :evil:

działa 8)
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Nie lis 30, 2008 14:59

Powoli przygotowuję się do wyjazdu, ale masę nerwów mam z tym związanych. Kitty sitter to dobry człowiek i myślę, że się sprawdzi, ale....

1. Zauważyłam, że Mirabela ma tkliwy brzuszek (od początku raczej nie dawała brzuszka dotykać, ale sądziłam że to z powodu krotkiego czasu po sterylizacji). Żadnych innych objawów nie widać, ale po rozmowie z Janą na temat leukopenii zaczynam się trochę denerwować. Kupa normalna, apetyt i temperament w normie, dieta ta sama... Z żadnymi kotami, rzeczami innych kotów nie miała kontaktu. Więc co może być z tym brzuszkiem 8O

2. We wtorek wybieramy się na Białobrzeską i zapadnie decyzja o szczepieniu. Mam nadzieję, że dobrze je zniesie.

3. Zastanawiam się, co mogę jeszcze załatwić, żeby nic się nie stało pod moją nieobecność

A teraz obiecane zdjęcia:

Obrazek
Obrazek [

heket

 
Posty: 190
Od: Śro lip 23, 2008 15:04
Lokalizacja: Józefosław

Post » Nie lis 30, 2008 15:21

Obrazek
Obrazek
kosmiczna gimnastyczka

Obrazek
przy wspolnym śniadaniu

Obrazek
najfajniejsze są zabawki pani: elektronika, długopisy...

Obrazek
lekarstwo na pracoholizm - trudno sie dostać do systemu, gdy strzeże go kot komputerowy


Obrazek
JEST MOJA RADOŚCIĄ :D :love:
Obrazek [

heket

 
Posty: 190
Od: Śro lip 23, 2008 15:04
Lokalizacja: Józefosław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 108 gości