Warczy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 20, 2003 19:17

dorciu - która córa ci ta szósta niespodzianke przyniosła? 8)
w jakim wieku jest mała?

jak sie miewa kotka piata? :lol: co mówi babsztyl który ja z domu wyrzucił?

ps. jestes wielka.

(pisze bez znakow bo mi koty na drugiej rece leza).

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro sie 20, 2003 20:31

Temat wydaje mi się bardzo znajomy :?
Kit też lubi sobie powarkiwać od czasu do czasu i zwykle jest to objaw frustracji. Tak było, kiedy po wielu bezowocnych próbach doszedł wreszcie do wniosku, że wspinaczka po pionowej ścianie przekracza jego możliwości. Może w głębi duszy uważał się za Spider-cata, albo Matrixa się naoglądał, w każdym razie opadłszy po raz n-ty na ziemię najeżył się, wygiął grzbiecik w kabłąk, usiska położył po sobie i wydał z siebie dźwięk, którego żaden podwórzowy Burek by się nie powstydził. Był to mój pierwszy dzień z kotem, więc możecie sobie wyobrazić, jaką miałam minę 8O

Od tego czasu zdarzyło mu się to jeszcze parę razy, potem długo nic, aż wreszcie czytam sobie dzisiaj i wspominam z rozrzewnieniem, aż tu nagle słyszę TO.
Kot ewidentnie wstał dziś po popołudniowej drzemce lewą łapą. Kręcił się po mieszkaniu z miną a la Garfield, niezdecydowany: iść na głaski czy może lepiej nie, jedzenia nie tykał (choć wystawiłam szwedzki stół), zamordował futrzaną myszę, a w końcu wyrzucił z siebie taki odgłos, że serce mi na moment stanęło. No upiór po prostu, istna banshee :evil:
Okazało się, że wbrew protestom głodowym miał ochotę na małe conieco, a wiadomo - Polak głodny jest zły.

Tak się pocieszam, ze kiedy będę miałą drugiego kota będę już o wiele mądrzejsza :wink:

Sigrid

 
Posty: 6640
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Czw sie 21, 2003 7:59

ryśka pisze:dorciu - która córa ci ta szósta niespodzianke przyniosła? 8)
w jakim wieku jest mała?

jak sie miewa kotka piata? :lol: co mówi babsztyl który ja z domu wyrzucił?

ps. jestes wielka.

(pisze bez znakow bo mi koty na drugiej rece leza).


One mają mumery sześć i siedem. Piątka jest moja.
Kotka szósta , wyrzucona przez babsztyla ma się dobrze, tylko cały czas miauczy bo chce wyjśc .Uciekinier okropny, a może ma gdzieś dziecko ?
A kota siódma to chudzinka okropna , młoda nie zapiękna, ale ma cudne duże oczy. I to ona caly cas warczy. Dzisij bez zmian. Warczy.
Oczywiście kotki znalezione przez Agatkę.

Dorcia

 
Posty: 1205
Od: Sob lis 02, 2002 17:53

Post » Czw sie 21, 2003 9:31

Ugryzła mnie. Sama nadstawiła się do głaskania, a po chwili........ciach, w palec.

Dorcia

 
Posty: 1205
Od: Sob lis 02, 2002 17:53

Post » Czw sie 21, 2003 9:32

Hura, hura.
Przekroczyłam 1000 postów.
:dance: :dance2: :dance:

Dorcia

 
Posty: 1205
Od: Sob lis 02, 2002 17:53

Post » Czw sie 21, 2003 10:01

Jeśli gryzie i warczy, to czy to na pewno kot Dorciu? Przy tej ilości mieszanego towarzystwa mogło się Tobie pomylić :wink:
A tak na poważnie, to jak warczy i uszka po sobie to niezbyt delikatnie mówiąc zadowolnoa jest na razie. Strach to powoduje, tak w każdym razie było u mnie. Co do ugryzienia, hmmm mam w domu Piranię więc znam ten ból :D wychodzi na to, że on jeśli nie ma być ochoty głaskany, czy nawet dotykany a jest (choć sprawia wrażenie, że chce - przytuli sie do mnie np.) to gryzie, najpierw leciutko, a później coraz mocniej.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, Majestic-12 [Bot] i 34 gości