Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Elżbieta P. pisze:kotika pisze:Nie wiem czy macie surowicę. To najważniejsze.
Po carisenie skutek był natychmiastowy.
CANISERIN jest nie do zdobycia.
Mój weterynarz twierdzi, że udaje mu sie zdobyć 2 dawki raz na pół roku. W hutrowniach nigdy tego nie ma.
Ponadto mój wet nie jest zwolennikiem podawania kotom psiej parwoglobuliny. On twierdzi, że z własnego doświadczenia wie, że to nie ma wcale znaczenia. Z zainfekowanego miotu przeżywają tylko najsilniejsze osobniki i to bez znaczenia czy z podaniem surowicy, czy nie....
Antoś jest w bardzo złym stanie. Nie jestem pewna, czy przeżyje dzisiejszy dzień.
Czesia - trochę lepiej.
W najlepszej formie jest Amelka. Ona ma najwieksze szanse.
Elżbieta P. pisze:Proszę o trzymanie kciuków ze zdwojoną energią.
Amelka i Czesia zdrowieją. Jest duża poprawa. Kociaki już nie wymiotują. W kale nie ma krwi. Garną się do jedzenia, ale dostają jeszcze mikroskopijne ilości.
Amelka zakończyła kurację zastrzykową. Jest w lepszej formie niż siostra, która bardzo schudła i u której rekonwalescencja przebiega wolniej.
Lekarz powiedział mi dziś, że najgorsze minęło. Teraz już może być tylko lepiej.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot], puszatek, Tundra i 503 gości