Oswoiliśmy dzikunka na Ursynowie, Rydzyk z Opola szczęśliwy!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 14, 2008 21:44

Mnie się wydaje, że Rydzyka trzeba teraz zostawić w spokoju. Niech chłopak powoli poznaje nowy domek, ale bawić się z nim trzeba. Jak kocurro pozna nowy teren sam MOŻE będzie chciał nawiązać bliższy kontakt, skoro już teraz 30 cm bliskości nie jest mu straszne :D Ale zabawy - konieczne :wink:

Majstrze proszę tylko uważaj z zabawkami typu wędka i te inne z linkami - jak kot zostaje sam w domu muszą być schowane i to bardzo głęboko. Allan - na całe szczęście w mojej obecności - zaplątał się w linkę od wędki i byłby dramat.

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto paź 14, 2008 21:48

Tylko, że właśnie zabawkami nie bardzo chce się bawić, bo nie wie co to najwyraźniej :) Nawet po tym jak spryskałem je kocimiętką... Patrzy się tylko, nawet czasem podchodzi, ale nie dotyka ich, a gdy zbliżam je zbytnio, to się usuwa.

Majster

 
Posty: 49
Od: Wto paź 14, 2008 19:56

Post » Wto paź 14, 2008 21:51

A ja tak sobie pomyślałam - może ja bym Ci Allana przywiozła :roll: Może dwa małe dziczki łatwiej będzie oswoić :?: 8)

Żartowałam oczywiście 8)

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto paź 14, 2008 21:53

Dwa to by mogło być jeszcze trudniej, dlatego m.in. nie wziąłem od razu Pyrka... :P

Miauczy znowu sporo, coś czuję że z kolejnej nocy nici :) Tylko że wczoraj byłem w o tyle lepszej sytuacji, że jak miauczał w łazience, to się ustawiałem w wąskim korytarzyku i pokazywałem mu zabawki przez uchylone drzwi, tak że nie widział za bardzo moich dłoni...

Majster

 
Posty: 49
Od: Wto paź 14, 2008 19:56

Post » Wto paź 14, 2008 22:25

Znowu jadł przy mnie przed momentem :) I nie schował się potem od razu, tylko powolutku sobie poczłapał gdzieś za biurko ;)

Majster

 
Posty: 49
Od: Wto paź 14, 2008 19:56

Post » Wto paź 14, 2008 22:38

Majster - zalecam kontakt podłogowy :wink: No po prostu leżysz na podłodze w "okolicy" kota i czekasz :lol: :lol: Kiedyś tam podejdzie :lol: :lol:
Ja raz całą noc przespałam na podłodze przy własnym łóżku - a jak się obudziłam Allan smacznie spał na mojej osobistej poduszce :twisted:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto paź 14, 2008 22:41

Hmm, czyli że zajął Ci łóżko, a Ty w zamian nic nie otrzymałaś? :P

Majster

 
Posty: 49
Od: Wto paź 14, 2008 19:56

Post » Wto paź 14, 2008 22:53

Majster pisze:Hmm, czyli że zajął Ci łóżko, a Ty w zamian nic nie otrzymałaś? :P


Właściwie to tak :lol: :lol: - no bo leżąc na tej twardej podłodze liczyłam na bliższy kontakt z kocurro, a on wybrał podusię :evil: Ale CUŚ otrzymałam - bół wszystkich kosteczek :lol:
Ale kontakt z kotem na jego poziomie, tj. podłogowym przynosi CZASAMI :evil: efekty :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Śro paź 15, 2008 8:53

O 3,28 w nocy dostałam smsa: " Rydzyk bawi się zabawkami" i teraz ja ziewam w pracy a chłopcy pewnie smacznie śpią :D

Mam nadzieję, że z pomocą forum pomożemy chłopakom się dogadać a później przyjąć Pyrka :)
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro paź 15, 2008 10:01 Kolejna noc z Rydzem

No i miałem rację - kolejna noc w plecy :wink: Miauczał przeraźliwie cały czas, tak że zacząłem kombinować z zabawkami i puszczaniem go do łazienki siedząc w przejściu. Zabawki zachęcają go do przechodzenia z jednego pomieszczenia do innego, nawet kiedy siedzę tuż obok. Po tym jak raz wszedł do łazienki i się rozejrzał, wrócił z powrotem do pokoju...
Oczywiście miaukać nie przestał i co jakiś czas mnie budził, chodząc od parapetu do drzwi od pokoju. Więc powiesiłem mu gryzak na sznurku na krześle i trochę nim poruszałem, tak że wykonywał ruch wahadłowy. W sumie zrobiem to tak bez przekoanania, ale ku mojemu zdumieniu po paru chwilach zauważyłem (śpię na materacu, więc i tak mam wzrok na poziomie podłogi - nie muszę się specjalnie na niej kłaść :P), że ten wariat podchodzi i atakuje zabawkę :D A robił to tak nieporadnie, że nieźle mnie rozbawił :) No i od tego się zaczęło, a potem to już na całego z grzechoczącą myszką się ścigał i nawet turlał się z nią po podłodze i wcale nie przeszkadzało mu, że się o moją dłoń ociera momentami, przebiegając z jednej strony na drugą. Załatwił się też przy mnie do kuwety i spał na widoku, a nie pod grzejnikiem...
Aaa i powiem Wam, że zauważyłem że gdy miauczy i mu delikatnie podśpiewuję do muzyki z radia, to się nawet uspokaja ;)

Majster

 
Posty: 49
Od: Wto paź 14, 2008 19:56

Post » Śro paź 15, 2008 13:16

Właśnie dokonał swojego pierwszego obchodu całego mieszkania :) Kiedy przechodzi koło mnie to rusza się nieco szybciej i jest ostrożny. To samo, kiedy ja wykonam jakiś szybszy ruch - od razu staje się 'czujny'. Widać, że jeszcze się boi...

Majster

 
Posty: 49
Od: Wto paź 14, 2008 19:56

Post » Śro paź 15, 2008 14:05

Polecam Ci ten wątek o oswajaniu:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=24 ... 88a00c03db
Powodzenia :wink:
Obrazek Obrazek

Lorimmel

 
Posty: 185
Od: Nie wrz 07, 2008 22:17
Lokalizacja: Ustrzyki Dolne, do niedawna W-wa

Post » Śro paź 15, 2008 22:29

Szkoda, że tu się nie da wrzucać filmików, bym Wam pokazał jak mały harcuje ;)

Właśnie powąchał moją dłoń z odległośći ok.1 cm i nie syczał, tylko leciutko potem odskoczył i tak dwa razy :)

Majster

 
Posty: 49
Od: Wto paź 14, 2008 19:56

Post » Śro paź 15, 2008 23:24

Majster pisze:Szkoda, że tu się nie da wrzucać filmików, bym Wam pokazał jak mały harcuje ;)

Właśnie powąchał moją dłoń z odległośći ok.1 cm i nie syczał, tylko leciutko potem odskoczył i tak dwa razy :)


Ale linki do filmików mozna :D Także chłopaku dawaj tego linka szybciutko :wink:
Postępy jak widzę są :D Rydzyk po prostu musiał oswoić sie w nowym otoczeniu :wink: Teraz to już będzie coraz lepiej, innego wyjścia nie ma :wink: tylko lepiej, za co mocne kciuki :ok: :ok:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Śro paź 15, 2008 23:43

Oki, filmiki jutro ;) Właśnie przed momentem otworzyłem puszkę z miesiwem i położyłem na niej rękę. Od razu przybiegł i jedząć siłą rzeczy ocierał się pyszczkiem o moją dłoń - ale wewnętrznej strony się wciąż trochę boi...

Majster

 
Posty: 49
Od: Wto paź 14, 2008 19:56

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 407 gości