ANIELKA. Happy end:)))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 12, 2008 13:23

hop!

tora1

 
Posty: 207
Od: Sob sty 05, 2008 18:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 12, 2008 19:00

Koteczko na drugiej stronie nikt cie nie zobaczy.
Następna kotka osierocona :cry:
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Pon paź 13, 2008 8:48

Niestety, kicia została sama. Wydaje mi się, że babka sie po prostu przestraszyła, że może być z tego zadyma - awanturujący się menel. Ja mam to gdzieś, najwyżej pójdę siedzieć. Jakby co, mój tż zajmie się kotami...

kasia mierzejewska

 
Posty: 1060
Od: Czw wrz 14, 2006 11:46

Post » Pon paź 13, 2008 10:57

Nie pójdziesz siedzieć, ale jakby co, to bedziemy paczki posyłać :wink:
Czyli jak dobrze zrozumiałam, to nie bacząc na menela zabierasz kotkę, i szukasz jej domu?
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Pon paź 13, 2008 11:26

Jakby co, to się dorzucę do paczek ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 13, 2008 18:14

Tak, zabieram ją - dzięki dziewczyny, przynajmniej wiem, że z głodu nie umrę jakby co... :D

kasia mierzejewska

 
Posty: 1060
Od: Czw wrz 14, 2006 11:46

Post » Wto paź 14, 2008 7:01

domku, gdzie jesteś?

kasia mierzejewska

 
Posty: 1060
Od: Czw wrz 14, 2006 11:46

Post » Wto paź 14, 2008 11:16

:(

kasia mierzejewska

 
Posty: 1060
Od: Czw wrz 14, 2006 11:46

Post » Wto paź 14, 2008 18:16

Do góry, może ktoś Cie wypatrzy.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Wto paź 14, 2008 20:22

Dziewczyny, ja chyba zwątpię... Okazało się, że kociaki prawdopodobnie żyją!!! Podobno jeden facet widział je dziś u menela. Są 3 sztuki. Tylko jest jeden problem - jest mała szansa, że menel mi otworzy drzwi i odda kociaki. Już pomyślałam, że może pół litra kupię i zagadam z tym sąsiadem, co je podobno widział, żeby ze mną do niego poszedł, bo sama trochę się boję. Trzymajcie kciuki.

kasia mierzejewska

 
Posty: 1060
Od: Czw wrz 14, 2006 11:46

Post » Wto paź 14, 2008 22:07

Trzymam kciuki, może menelowi tez zasponsorować coś wysokoprocentowego :?
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Śro paź 15, 2008 19:07

Niestety sprawa komplikuje się coraz bardziej. I jest coraz bardziej dziwna. Kobieta, która kicię najpierw olała postanowiła, że jednak przygarnie ją do siebie i zabrała ją z podwórka. Wiem, że mówiła, że sterylizować jej nie wolno, bo to jej tylko skróci życie. Nie wiem, co z kociakami, bo nie mogłam dziś znaleźć sąsiada, który je widział. Sama nie wiem, co mam o tym myśleć. Muszę się najpierw dowiedzieć, czy kociaki naprawdę istnieją - jeśli nie, to dam babce szansę (mam zamiar obserwować, czy kicia rzeczywiście zostanie udomowiona ) - jeśli tak, to trzeba je jak najszybciej od tego menela zabrać. Mam chyba do czynienia z takim trochę wiejskim myśleniem - kota sterylizować nie wolno, bo się go psuje, ale kociakom łeki ukręcić już można. Najgorsze, że babka mnie zwodziła przez jakiś czas i byłam przekonana, że zależy jej na tym, żeby kicia nie rodziła kociaków, których los może być niepewny. Nie oceniam jej, ma swoje powody widocznie, ale nie zamierzam pozwolić, żeby kicia dalej spędzała życie włócząc się na podwórku i rodząc co chwilę kociaki. Jutro muszę z nią porozmawiać.

kasia mierzejewska

 
Posty: 1060
Od: Czw wrz 14, 2006 11:46

Post » Śro paź 15, 2008 19:58

No nie zazdroszczę Ci :? pokrecona sytuacja ale nalezy malymi kroczkami bez nacisków próbować kobietę edukować, może zrozumie i wszystko się dobrze skończy. Jak się zastanawia to znaczy, że jest na dobrej drodze, tak myślę :roll:
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Czw paź 16, 2008 7:58

Kciuki trzymam, żeby dało się wyjaśnić sprawę i pomóc kociastym :ok:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 16, 2008 14:56

daj znac czy cos juz wiadomo ????
ObrazekObrazek

dakoti

 
Posty: 1541
Od: Nie wrz 09, 2007 22:04
Lokalizacja: warszawa wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 127 gości