RUDASEK KACPER-KARTKI Z PAMIĘTNIKA - jest dobrze!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 04, 2008 18:58

Kacperku-pozdrawiam i całuje w ryzy dziubek :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie paź 05, 2008 13:37

Ceść Kacperku- Łobuzierku :) Dlacego wcoraj nic nie napisałeś?
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie paź 05, 2008 17:59

04 października 2008

No cześć. Przepraszam, że dopiero teraz się odzywam, ale MOJA nie była w domu. Dopiero teraz mogę jej pomiałkolić, co ma pisać. :D

Od rana niby nic się nie działo. MÓJ siedział przy tym, na czym MOJA teraz pisze i nic się nie odzywał. Ja zaglądałem wszędzie tam, gdzie jeszcze nie zdążyłem być - bardzo mi się podoba taka jedna dziurka, przez którą wchodzę do ciemnego i cichego schowanka. W schowanku jest dużo miękkich i ciepłych szmatek, więc dobrze mi się tam śpi. :cat3: MOJA nazywa to "pojemnik na pościel", ale mnie to wszystko jedno, jak to się nazywa w języku dwułapnych, grunt, że dobrze mi tam. MOJA jak mnie szuka, to jakoś tak dziwnie zawsze na mnie trafi!!! Już mi brak pomysłów, gdzie się mogę przed nią schować 8). No i jeszcze spotkało mnie cos niemiłego - MOJA złapała mnie i włożyła do pyszczka jakieś niedobre proszki - fuj!!! Musiałem połknąć, nie było rady, chociaż broniłem się dzielnie. Z większym nie wygrasz!!!:crying:
Po południu MOJEJ i MOJEGO nie było w domku. Zostałem z młodą MOJEJ. Młoda jest fajna - dała mi żarełka, wygłaskała mnie... Wieczorem te dwa kotuty (mówią na nie STAŚ i ZOSIA) ułożyły się do spania na posłanku młodej, a ja siedziałem pod szafą. W nocy ścierpły mi łapki, to postanowiłem spróbować spanka na posłanku młodej. Położyłem się niedaleko tego Stasia i zrobiło mi się ciepło i miło. Zasnąłem tak mocno, że dopiero jak Zosia wstała, a było jeszcze ciemno, to i ja postanowiłem odwiedzić kuwetkę :wink:
I tak minął wczorajszy dzień i wieczór.


05 października 2008

Dzisiaj był dziwny dzień!!! Młoda rano dała mi do miski coś dziwnego. To nie było takie normalne martwe zwierzę. Młoda mówiła na to "ryba". Było smaczne - zjadłem swoje i poprawiłem jeszcze z miski Zosi :D Stasiu nie miał specjalnie apetytu, więc jego miseczkę chyba opróżnię wieczorem :wink: Ale do rzeczy! Całe przedpołudnie Młoda biegała po domku i robiła jakieś dziwne rzeczy. Pozbierała zabawki kotutów, posprzątała kuwetkę - przyznam, że i ja się przyłożyłem do zabrudzenia w niej zawartości :oops: . Potem bawiła się ze Stasiem i ze mną - goniliśmy taką dziwną myszkę na sznureczku :ryk: Ubaw był niesamowity. Potem pojawiła się MOJA z jakąś tajemniczą klatką. W klatce siedział KOTUT - dziwny taki, duży, bury, ale cały czas miałkolił. MOJA powiedziała, że on tylko na chwilę zajrzał do nas i zaraz po niego przyjadą. Nie pozwoliła nam przywitać sie z nim, ani go powąchać, ani nawet klatki dotknąć, chociaż Zośka bardzo prosiła. MOJA zamknęła go w innym pokoju i pilnowała, żebyśmy do niego nie zaglądali :evil: A nas tak bardzo łapki swędziały... On cały czas miałkolił, więc MOJA dała mu pić i coś do żarełka. A potem pojawiły się jakieś inne dwułapne i zabrały tego kotuta. :roll:
MOJA łapnęła mnie, jak chciałem zwiedzić pokój tego innego kotuta. Przytuliłem się do niej i pozwoliłem się wygłaskać - to jest miłe. A Teraz coś dziwnie na mnie patrzy - chyba znów szykuje się to niedobre - brrrr. Idę gdzieś się schować - może teraz mnie nie znajdzie!!! Później napiszę, co było dalej.
Dopisuję ciąg dalszy.
MOJA oczywiście mnie znalazła!!! Ugryzłem ja w palec, ale mnie nie puściła :twisted: Wlała mi do pyszczka to wstrętne - brrr. I jeszcze mi wmawiał, że to dla mojego dobra!!! Według mnie, to wcale nie jest dla mojego dobra, bo to jest wstrętne. :cry: Ale nagroda była - wygłaskała mnie, wyprzytulała, a nawet podrzemałem na jej łapach wtulony w to dziwne futerko, które dwułapni zdejmują. Potem było już dobrze. MOJA i MÓJ poszli spać, to ja też położyłem się w mojej budce i zasnąłem.
Ostatnio edytowano Pon paź 06, 2008 17:48 przez osspdg, łącznie edytowano 1 raz

osspdg

Avatar użytkownika
 
Posty: 1922
Od: Wto sie 05, 2008 9:09
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post » Nie paź 05, 2008 19:13

Kacperku, łykaj grzecznie to niedobre, bo to dla twojego dobra. Wiem co mówię, mnie też tak moja Duża codziennie wlewa coś paskudnego do pysia i mówi, że tak trzeba. Bo mnie trochę boli brzuszek, zwłaszcza, jak kuwetkuję. Ale po tym paskudnym boli jakby mniej, więc chociaż się otrząsam ze wstrętem, to jednak łykam.
Powiem ci, że ja też mam takie swoje schowanka, w których jest ciemno i ciepło i mięciutko, ale Duża zawsze mnie tam znajdzie. Ona jednak wie lepiej, gdzie taki kotuch jak ja się chowa.

Pozdrawiam cię sedecznie
Feluś
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon paź 06, 2008 11:23

Ceść Kacperku :) Moja Duza tes mnie wsędzie znajduje 8O Nawet jak się chowam na wisących safkach w kuchni 8O 8O 8O
Inka
PS Dlacego Tfoja nie pozwoliła Ci pogadać z tym gościem? Sadystka jakaś? (O, naucyłam się, jak się to nazywa :))

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 06, 2008 20:21

06 października 2008

Co ci dwunożni wyprawiają? Rano, jak już odwiedziłem kuwetkę, zaczął się znowu ruch na podłodze. Zosia i Stasiu poszli tam, gdzie stoją nasze miseczki i siedzieli wpatrzeni w Młodą, która coś robiła z naszym żarełkiem - chyba szykowała do włożenia do miseczek. MOJA szybko założyła swoje futerko, zabrała jakieś kartki i wyszła. Po niej wyszedł MÓJ, a za nimi obie Młode. Zostaliśmy sami. No i się zaczęło!!! :roll: Stasiu z Zosią tak szaleli, że zrzucili cały stos jakiegoś papieru (MOJA mówi na to "gazety"), potem ja też przyłączyłem się do zabawy - fajnie szeleściło to "gazety" jak szarpaliśmy pazurkami :D Po zrobieniu porządku w kuchni z "gazety", zrobiliśmy sobie przerwę na drzemkę. Obudził nas dziwny dźwięk, ale nie poszliśmy do przegródki z domku na powietrze, tylko zajęliśmy się porządkami w pokoiku Młodych. :ryk: Ale była zabawa - Zosia weszła na taką półeczkę pod tym, przez co słoneczko zagląda i zaczęła spychać takie srebrne kółeczka z ich schowanka. Turlały się po podłodze, a my ze Stasiem goniliśmy je.
Tak zajęliśmy się tymi porządkami, że nie zauważyliśmy, skąd pojawił się MÓJ 8) . On się strasznie zdenerwował i nakrzyczał na nas. Szybciutko schowaliśmy się w różne schowanka i udawaliśmy, że nas nie ma. MÓJ pozbierał te kółeczka srebrne i to "gazeta" i powiedział, że nam łapy powiąże w pęczki - nie wiem, co to są "pęczki", ale od moich łapek, to nich lepiej trzyma się z daleka!!! A co, nie dam się :lol:
Jak już sobie poszedł, to byliśmy grzeczni - bawiliśmy się takim małym, kolorowym okrągłym, co turlało się po podłodze w różne strony. Też była niezła zabawa.
A potem przyszła MOJA. Przyniosła jakieś rzeczy, które pachniały martwym zwierzęciem. Włożyła to do takiej dziwnej miski i postawiła wysoko na jakimś "piecyku". Powiedziała, że tam nie wolno kotom wchodzić, bo może potem boleć łapa. Co ci dwułapni chcą od tych moich łapek?
Sprytna ta MOJA, złapała mnie i znów dała to niedobre do pyszczka. Ale dzisiaj byłem już grzeczniejszy i nie ugryzłem jej. Pozwoliła mi potem posiedzieć u siebie na kolanach, głaskała mnie i dała do zabawy takie dyndadełko, które wisi przy takim dziwnym , mówiącym przedmiocie. MOJA też mówiła do tego przedmiotu a on jej odpowiadał :D A ja leżałem i bawiłem się dyndadełkiem - miło było.


Obrazek Obrazek
Naszykowała mi znów żarełko, więc z pełnym brzuszkiem czas iść podrzemać, bo umówiliśmy się z Zosią i Stasiem na nocne zabawy :dance: :dance2:

osspdg

Avatar użytkownika
 
Posty: 1922
Od: Wto sie 05, 2008 9:09
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post » Pon paź 06, 2008 21:12

lubię Cie rudasku :D i Twój watek :D
ale masz gustowną obrózkę :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto paź 07, 2008 6:09

lubię takie pogodne wątki :lol:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto paź 07, 2008 9:16

Ceść Kasperku :) A ja nie mogę się bawić tymi srebrnymi kółeczkami mojej Duzej - nie dość, ze są w pudełecku, to jesce je Duza tak ustawiła, ze niby je widzę, ale między mną a pudełeckiem jest jakaś niewidzialna pseskoda :( Duza mówi, ze to sklane dzwicki od safki. Ale co to za dzwi, skoro ich nie widać, no nie?
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 07, 2008 17:05

Kacperku, my też dzisiaj umówiliśmy się na nocne harce.
Drabik i Feluś
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto paź 07, 2008 19:43

07 października 2008

I kolejny dzień minął. Coraz bardziej jest mi dobrze w domku. Jestem odważniejszy i nie chodzę już pod ścianami. Nawet odważam się wchodzić MOJEJ na łóżko.

Obrazek Obrazek

Dzisiaj MÓJ był z nami w domku. Bawiliśmy się takim zielonym listkiem z kwiatka, który się nazywa PAPIRUS. Brykałem z Zosią i Stasiem prawie całe przedpołudnie - jedno z nas ciągnęło ten listek, a dwoje za nim goniło :D . Zmęczyliśmy się tak, że Zosia i ja położyliśmy się spać na łóżku MOJEJ. Ale mi było dobrze spać przytulonym do miękkiego futerka Zosi - prawie jak przy mamie :mrgreen:

Obrazek

A jak MOJA wróciła wreszcie do domku, to dostaliśmy żarełko i znów się bawiłem, ale teraz już z MOJĄ.

Obrazek

Dziękuję wszystkim za odwiedzanie i czytanie mojego pamiętniczka. Mała 1 - ta obróżka jest może ładna, ale jak biegamy, to dzwonimy jak stado baranków wielkanocnych :D MOJA mówi, że dzięki temu wie, w jakiej części domku ma nas szukać 8)

osspdg

Avatar użytkownika
 
Posty: 1922
Od: Wto sie 05, 2008 9:09
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post » Wto paź 07, 2008 19:55

Kacperku-alez jestes przystojny młodzieniec :D

pozdrowienia od rodzeństwa przesyłam :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro paź 08, 2008 6:49

Kacperku, jak ładnie razem wyglądacie :lol: , rośnij zdrowo słonko :1luvu: i używaj dzieciństwa ile wlezie :lol:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro paź 08, 2008 9:54

Kacperku, zajzyj do mojego wontecka i powiec mojej Duzej, zeby nam tes tego papirusa tupiła...
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 10, 2008 11:00

KACPER, gdzie jesteś????

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 85 gości