WAWA! KONESER. Prosimy o zamknięcie, jest drugi wątek.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 01, 2008 6:34

sibia, rany, dziękuję ci bardzo. Dzisiaj wieczorem jedziemy tam z jedzeniem. Z ochroniarzami, jeśli zostawi im się karmę, nie ma problemu, są nastawieni życzliwie. Przynajmniej pan, którego spotkaliśmy w sobotę, a który jest co trzy dni. Zostawiliśmy mu jedną puszkę ( :roll: , wiem, mało) na wieczór i na pewno ja dał, bo następnego dnia stała pusta obok. Koty, sibia, są wszędzie, nie da się ich nie zauważyć. ale pierwsze spotkałam tam, gdzie turyści nie chodzą - po lewej stronie, za rogiem. Tzn. tak po prawej stronie jest wypożyczalnia rowerów, a po lewej taka niezagospodarowana przestrzeń, mija się ochronę przy wejściu i skręca się w lewo.
Ja się mogę dołożyć na leczenie tych kotów, wystawię bazarki. Macie pomysł, która lecznica mogłaby je przyjmować pojedynczo? Bo tu nie chodzi tylko o kastracje, wątpię, że większość się do tego nadaje.
Nawet ten ochroniarz, z którym rozmawiałam, mówił: O, ten czarny (czyt. prawie cały zrudziały) to dzisiaj jest wesoły, ale ja myślałam, że on już nie przeżyje.
Aha, no i mówił o jednej pani z kamienicy obok, która czasem przynosi im coś do jedzenia. Ale jedna pani nie wykarmi takiego stada, nie ma szans.
Czasem widzi się chude konie, które mają pozapadane grzbiety, te koty też tak mają. No, naprawdę, taki dramat widziałam w Warszawie ostatnio w pseudohodowli.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Pon wrz 01, 2008 6:35

No i czekam na wieści, co tam powiedziano w WOŚ. Dzięki, sibia, raz jeszcze.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Pon wrz 01, 2008 8:29

Podniosę,ważne.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon wrz 01, 2008 8:41

pojade tam dzis po pracy z jakimis puszkami, z centrum nie mam daleko.

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 01, 2008 9:27

Marta, o ktorej bedziesz? Bo my tez cos tam dzis zawieziemy.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Pon wrz 01, 2008 9:30

Dziewczyny, jestem po rozmowie z Gminą.
Jutro o 14 spotykam sie z panem z Ochrony Srodowiska i pewnie tam pojdziemy.
Jest problem. Okazuje sie, ze Koneser ma szczegolna :"opieke" gminy, tzn jest tam zarejestrowany pan karmiciel, ktory ze wzgledu na reprezentacyjnosc miejsca dostaje DUZO karmy.
Pan z gminy sie strasznie zapienil, jak mu powiedzialam i nie padlo to wprost, ale byc moze ta karma znika nie tam, gdzie powinna. Dlaetgo trzebaby do jutra wyhamowac,. bo jesli pan sie zorientuje, to jutro moze byc caly Koneser zasypany karmą (wziął duzy zapas kilka dni temu).
Byc moze dzieje sie zupelnie inaczej i rzucam podejrzenia na niewinnego czlowieka, ale skad glodne koty?
W kazdym razie gmina do dzis byla pewna, ze robi dla Konesera duzo, a jutro sprawdzimy, co sie dzieje.
BAzarki na pewno sie przydadza, bo jesli te koty sie nadaja, to mozemy probowac kastrowac np w zaprzyjaznionej lecznicy na Sreniawitow, Mafia ma tam dobre stawki bardzo wynegocjowane, ale placic trzeba.
Calodobowa z hotelikiem, sprawdzona lecznica. Tylko, kurde, kasy brak.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pon wrz 01, 2008 9:35

samw wulgaryzmy cisna mi sie na usta. Trzeba zgarnac jakos tego karmiciela. Szkoda ze nikt nie monitoruje pracy karmicieli :(

gosiar z roboty wychodze o 15, zaliczam rossmana na swietokrzyskiej i jade do konesera.

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 01, 2008 9:39

sibia ja tylko pojade je nakarmic.

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 01, 2008 9:59

Ale nie ma watpliwosci, ze on tych kotow nie karmi. To niemozliwe, zeby 3/4 stada bylo takie zabiedzone, zeby koty mialy wklesniete kregoslupy w okolicy krzyza, jesli ktos dawal im jedzenie. Sibia, ci ochroniarze tam sie przewaznie nudza. Jesli zostawiloby sie karme im, mysle, ze mogliby je karmic.
Zrobie porzadek w szafie i wystawie bazarki, obiecuje, tylko nie wiem, czy dzis dam rade, bo z tym jest troche zachodu. Czy Sreniawitow przyjmuje platnosciw ratach ewentualnie?
Jestem tez w trakcie zalatwiania tanich testow na FIP, FeLV itd. Byc te koty dreczy jakas bialaczka albo inny syf. Wtedy jestem za usypianiem tych najbardziej chorych.
Wygladaja dramatycznie, naprawde jeszcze nie widzialam takiej masy tak biednych stworzen w Warszawie.
Dzis, z tego, co pamietam, bedzie ten pan ochroniarz, ktory byl w sobote. Taki siwy pan w srednim wieku, mozna go spttac o te koty, to ona nam powiedzial, ze te 8 czy 9 to 1/5 stada.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Pon wrz 01, 2008 10:05

Marta, tylko jak tam bedziesz, to nie rób dymu, dobra? Bo zawsze sie znajdzie ktos zyczliwy, kto moze panu doniesc i jutro bedzie sielanka.
Jak mowie, nie chce pochopnie rzucac oskarzen, ale cos w tym jest.
Jutro bedziemy dzialac, mam nadzieje, ze panu z gminy wystarczy zlosci, bo on gadula okropny, bede go pchac do czynow w kazdym razie.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pon wrz 01, 2008 10:19

sibia, jasne , ze nie bede robic dymu. Nakarmie i tyle.

Testy dla 45-50 kotow beda kosztowac majatek. Moze wyrywkowo zrobic kilka?

Zobacze ile dzis przyjdzie na karmienie i sprobuje zrobic spis kotow. Szkoda, ze nie pomyslalam o tym zeby wziac aparat z domu :(

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 01, 2008 10:22

Tak, ale chodzi o takie z hurtowni, ktorym konczy sie termin. Wtedy kosztuja kilka zlotych. Nie wiem, czy sie uda, chodzi mi o te wygldajace na najbardziej chore.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Pon wrz 01, 2008 12:01

[quote]

Jest problem. Okazuje sie, ze Koneser ma szczegolna :"opieke" gminy, tzn jest tam zarejestrowany pan karmiciel, ktory ze wzgledu na reprezentacyjnosc miejsca dostaje DUZO karmy.



Okropne facetowi nawet nie przyjdzie do głowy, ze wreszcei tyłek umoczy.
Bardzo cie siesze z tego.
Biorą karme i pozniej w niedziele wlasnie faceci, widzialam na wlasne oczy stoja na stadionie Olimpia i sprzedaja puszki kitekata po 1,50.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon wrz 01, 2008 12:06

meggi, poki się nie udowodni, nie można oskarżać. Na razie proponuję wyciszyc sprawę do jutra, bo trzeba to oficjalnie załatwić, a urząd jest chętny do pomocy.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pon wrz 01, 2008 12:44


Okropne facetowi nawet nie przyjdzie do głowy, ze wreszcei tyłek umoczy.
Bardzo cie siesze z tego.
Biorą karme i pozniej w niedziele wlasnie faceci, widzialam na wlasne oczy stoja na stadionie Olimpia i sprzedaja puszki kitekata po 1,50.


Urzad wydaje tez mokra karme? Myslalam, ze tylko sucha.
Moze warto zasugerowac urzedowi, zeby stemplowal puszki lub oznaczal je w jakis inny sposob?

Sibia jako jedyna zajela sie sprawa od strony formalnej i nich moze Ona zostanie osoba od "robienia afery" w sprawie karmowej :)

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 215 gości