oj Heniu,
jej historia jest dluga. od karmicielki dowiedzialam sie, ze ona zyje na tych dzialkach od urodzenia i jest "protoplastka wszystkich dzialkowiczow" jak to okreslila pani karmicielka
gdy byla mala kk zaatakowal jej te oczeta. karmicielka starala sie jej zapuszczac te oczka, ale wiecie jak to jest.. raz zapuscila a 15-scie razy nie. tym bardziej, ze mala zaczela uciekac od niej. i tak malenstwu kk wyzarl oczy.
na dzialkach chodzila podobno wzdluz ogrodzenia, ale to ludzie ja przeganiali (np. polewali woda

), a to koty nie dawaly dojsc do jedzenia. jest malutka i drobniutka. wszystkie ostatnie mioty rodzila niezywe, co bylo wczesniej wole nie myslec
