Czy tylko ja jestem taka zboczona, że najchetniej wszystkie te wyrzucone zwierzaki bym zabrala do siebie? Najgorsze, że nie mam takiej możliwości
Ten wielki, puchaty jest bezjajeczny? Jak bezjajeczny to jego chyba mozna na allegro władować. Gdyby nadal był z klejnotami rodzinnymi to obawiam się, ze pseudohodowców by nie zabrakło...











