Maurycy z cmentarza Miłostowskiego juz za TM :(

[Karotka]

Moje godziny sa policzone! Jada do mnie Dymki! Co prawda przez pół Polskii na okążkę, ale odbieram je 19lipca
Teraz to juz na pewno Błazej mnie ustrzeli...

[Katia K.]

Romeo przepiękny.
Wyobrażałam sobie, że to jakiś dorosły dziczek.
Dymkom cały czas szukamy DS. Będzie dobrze!

[Karotka]

Przez to wszystko nic dzisiaj w pracy nie zrobiłam
Kot jest dorosły, ale zdecydowanie nie dziki! Wspaniały pieszczoch!

[Poddasze]

a jak u niego ze zdrówkiem? Ma tylkokoci katar? czy miał może badania krwi? testy już zrobione?

piękny jest...

[Poddasze]

a TŻ wie o tym kocurku? czy ani o nim ani o dymkach?

wiem, co przeżywasz...

[anastasia]

Potwierdzam, miziak z niego straszny

Aga jakby co to masz u mnie DT no chyba, że do tego czasu tak samo skończę

[Etka]

nie wiem co powiedziec Aga, a to dlatego ze sa kotki do zabrania od jednej kobity w Kiekrzu i sama nie wiem co zrobic. Ona chce je uspic
a podobna sa takie jak Amisia

jeszcze gotow z jakims zjade do domu.

[anastasia]

Jowita a nie można jej obiecać szukania domków i kupić jedzenie, żeby je tylko przetrzymała co?

[Karotka]

Oszalec idzie! Czuje ze to wszystko mnie przerasta powol...
Tam na cmentarzu tez zostały 2 kotki z chorymi oczami..ja juz nie mogłam ich wziac bo obiecałam DT Dymkom
Anastasia tez je widziała, moze potwierdzic jakie biedne
Nie wiem co robic

[Karotka]

a TŻ wie o tym kocurku? czy ani o nim ani o dymkach?

wiem, co przeżywasz...

TŻ wie o jednym Dymku...chwyciło go za serducho chyba to, ze wyglada jak nasza Fraszka kiedy była mała...
Wysłałam mu do pracy fotki wszystkich 3, a on pomyslał ze to jeden kotek...wiec nie wyprowadziłam go z błędu.
Sama wiem, ze Kocur jest juz przegięciem!
Pani z cmentarza powiedziała, ze najwazniejsze to go wyleczyc. Potem mozna go odwieźc na cmentarz...nie wiem tylko czy dam rade go tam zawieźć

[Poddasze]

daj mi czas... może dymki zostaną u mojej mamy na DT. Ale muszę z nią osobiście pogadać i zobaczyć jak na nie zareaguje.

[Poddasze]

jeśli jest miziakiem, i ponieważ jest czarny, możesz powiedzieć że bardzo wydoroślał a miziak sam go do siebie przekona...

[Karotka]

Moniko, nie moge Cie w to wkręcac. Dymki biore jak najbardziej. Fraszka akceptuje maluszki. Niestety duzych kotów nie za bardzo Lusia to jeszcze cięższy przypadek no a Zuzia to wogóle nie akceptuje niczego co chodzi na 4 nogach...zaraz bije.
Obawiam sie, ze będą kocie awantury w domu

[anastasia]

Aga zobaczmy jak będzie ja zacznę pracować nad moim TŻ'em. Jak wyjedzie Lunka to można by go przerzucić tylko, że planowałam zabrać te maluchy z cmentarza. Kurcze nie wiadomo co lepsze

Tak naprawdę potrzebne jest jedno miejsce, albo na niego albo na te szkraby-diabełki.

[Etka]

anastasia, sprobuje z kobieta porozmawiac i dowiem sie ile mam czasu.
Mam nadzieje ze sie uda je uratowac, szczegolni ze to nie slepaczki tylko slodkie male okruszki!

Sluchajcie sprobuje pogadac z kolezanka czy by malce jakies nie przetrzymala, ale nie wiem jak u niej z urlopem. Ja ja zawsze trzymam sobie w odwodzie jakby byla u mnie tragedia i bitwy takie ze kolejny DT bylby potrzebny. Bo ona na dluzej nie moze miec zwierzat bo jest ciagle w rozjazdach.